[Czuwaj] Z Serwisu Informacyjnego ZHR on-line

Rafal Bednarczyk amfarm w aster.pl
Pon, 4 Kwi 2005, 11:23:12 CEST


Witam wszystkich,
 
Ponizej relacja z serwisu zhr.pl autorstwa Komendanta Mazowieckiej Choragwi 
Organizacji Harcerzy ZHR o naszym wspolnym czuwaniu w arsenalowa 
sobote. Nie wymaga komentarza...

Wspólna modlitwa i czuwanie
4 kwietnia 2005 

W sobotę o godzinie 18-tej około 300 harcerek i harcerzy ZHR z Mazowsza
zebrało się w kościele św. Jacka by wspólnie modlić się w intencji powrotu
do zdrowia Ojca Świętego.

Spotkanie rozpoczęło się Mszą Świętą. Po czym, słuchaliśmy rozważań,
Ewangelii i słów Ojca Świętego, odmawialiśmy różaniec i śpiewaliśmy.
Zorganizowanym przez ZHR czuwaniu wzięły udział liczne rzesze Warszawiaków.
Kościół był niemal pełny. Spotkanie upływało w atmosferze wielkiego
skupienia, wyciszenia i łączności duchowej z osobą umiłowanego Papieża.

Ok. godziny 22.10 dotarła do nas wstrząsająca wiadomość o śmierci Ojca
Świętego. Padliśmy na kolana i zalewając się łzami kontynuowaliśmy nasze
modły - już teraz o spokój duszy i zbawienie naszego Papieża.

Około godziny 23-ciej w kościele pojawiły się harcerki i harcerze z ZHP.
Były to patrole, schodzące z tras Rajdu Arsenał. Wkrótce kościół został
szczelnie wypełniony rzeszami harcerskimi. Została odprawiona wspólna Droga
Krzyżowa. Modliliśmy się i śpiewaliśmy dalej pod przewodnictwem kapelana ZHR
i ZHP.

Pozwolę sobie na osobistą dygresję. Dziękuję Bogu, że mogłem być w tej
ważnej chwili w kościele św. Jacka w otoczeniu mych harcerskich braci i
sióstr. Tym bardziej, że 16 października 1978 roku dowiedziałem się o
wyborze Papieża - Polaka, również w tym samym kościele św. Jacka
uczestnicząc w konspiracyjnej jeszcze wtedy, harcerskiej Mszy Św. w intencji
mojej drużyny. Dla mnie, historia tego wspaniałego pontyfikatu zamknęła się
wyraźną klamrą. Wtedy euforia, dziś bezgraniczny smutek ale i nadzieja, że
owoce życia Ojca Świętego zmienią oblicze Tej Ziemi, a wraz z Nią i
Harcerstwa.

Gdy harcerki i harcerze ZHR i ZHP klęcząc trwali na wspólnej modlitwie,
zadałem sobie pytanie, co by pomyślał o tym Nasz Jan Paweł II, gdyby ta
wiadomość mogła do niego dotrzeć. Nigdy nie poznamy odpowiedzi na to
pytanie, ale każdy kto zna ducha jaki płynie z nauczania Ojca Świętego, może
się jej domyśleć. Oby ziarno, które On posiał trafiło na dobrą glebę. To
zależy już od nas, od jakości naszego harcerskiego braterstwa. Możemy się
różnić i to nawet bardzo. Ale gołym okiem widać, że są sprawy, które nas
łączą. Budujmy na tym co nas łączy i postarajmy się zrozumieć co i dlaczego
nas różni. Każdy z nas powinien to zrobić we własnym sercu i umyśle. Tak
przygotujemy glebę dla papieskiego ziarna, z którego - oby wyrosło prawdziwe
braterstwo.

Czuwaj!
Marek Gajdziński hm




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj