ODP: [Czuwaj] pytanie o przepis prawny regulujący ...

Jerzy Lukaszewicz jeluk w zhp.lublin.pl
Czw, 14 Kwi 2005, 12:53:24 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Michał Górecki" <g00rek w wp.pl>

> Rafal.Suchocki w pse.pl napisał(a):
>>Ja widze jeszcze trzecią - nie jezdzic na bazę, tylko zorganizować
>>samodzielny obóz.
>>
> Czyli jedyny właściwy :D

No dobra, wykazaliscie ze moje obydwie rady byly niewlasciwe i na pewno 
nieharcerskie ;-)
Ale wiadomo o co mi chodzilo. Ustosunkowalem sie wylacznie do 
przedstawionego problemu.

A co do jedynie slusznej opcji organizowania wylacznie wlasnych obozow.
Jesli dwie druzyny chca pojechac razem, to juz jedna z nich nie zorganizuje 
obozu wlasnego. Czyli nie postapi wlasciwie. A jezeli piec druzyn z roznych 
srodowisk chce pojechac razem? A tylko jedna moze byc organizatorem obozu. 
Jak wtedy ocenic "niewlasciwosc" dzialania pozostalych druzyn? Nie wymagam 
odpowiedzi bo wszyscy wiemy o co chodzi.
Dla mnie pojecie "bazy obozowej" nie jest straszne i nie musi tracic 
komunistycznymi czasami. Malo tego - moze byc bardzo pozytywnym okresleniem. 
O ile jest to "baza" bez stalych obiektow, zlokalizowana w "dziewiczym" 
terenie. Ktora budowana jest od podstaw, a po zakonczeniu pozostawiony teren 
nie rozni sie wygladem od wygladu terenu zastanego przez organizacja obozu. 
I wszystkie prace na "bazie" wykonuja sami harcerze.
I takie obozy tez moga byc ciekawe. A przeciez tylko jedna druzyna, czy 
szczep moze powiedziec, ze to ich wlasny oboz. A wszyscy pozostali tylko sie 
do nich dolaczyli.

phm. Jerzy Łukaszewicz
Hufiec Lublin ZHP 




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj