[Czuwaj] Zjazd-Komendy Choragwi

[Rex]

> Nie do końca tak jest. Pracę (w szerokim znaczeniu) można świadczyć na 
> różnej podstawie. Może to być np. zawarcie umowy o pracę lub też 
> wykonywanie 
> jej na podstawie powołania, mianowania czy wyboru (KP). Ponadto można 
> świadczyć pracę na podstawie stosunków cywilnoprawnych takich jak 
> zlecenie 
> czy umowa o dzieło. Jeżeli jakaś osoba świadczy pracę np. na podstawie 
> zlecenia i "pobiera jakieś pieniądze od ZHP" to nie będzie mimo tego 
> pracownikiem, albowiem przymiot ten definiowany jest przez kodeks pracy. 
> Nie 
> sposób nie zgodzić się z Rafałem, w kwestii możliwości zakwalifikowania 
> umowy np. zlecenia jako umowy o pracę. Jednak zachowanie "należytej 
> ostrożności" i minimalnych warunków pozwalających na zdefiniowanie 
> zawartej 
> umowy jako cywilnoprawnej raczej to wyklucza (w szczególności: brak 
> podporządkowania, wykonywanie zlecenia na własne ryzyko, itd.).
> Pozdrawiam
> 
> Mateusz Moryto
> Aplikant radcowski 2 dni przed egzaminem radcowskim. 

Aczkolwiek Drogi Mateuszu zgodzisz się zapewne z odwróceniem Twego 
twierdzenia poprzez przyjęcie, iż jeśli ktoś świadcząc pracę na podstawie 
umowy zlecenia, w sposób faktyczny podlega formie podporządkowania 
słuzbowego, wykonując swoje czynności na polecenie osoby przełożonej, w 
imieniu i na rzecz podmiotu go zatrudniającego oraz na jego ryzyko itd. to 
mamy do czynienia ze stosunkiem pracy (co potwierdzi każdy Sąd), a nie z 
wykonaniem zlecenia. Jak wskazuje bowiem utrwalone orzecznictwo Sądów Pracy 
istotnym, dla zdefinowania charakteru umowy jest jej rzeczywisty sposób 
wykonywania. 

Natomiast zgadzam się z Twoim zdaniem co do faktu, iż sam fakt "pobierania 
pieniędzy od ZHP" nie wystarczy na przyjęcie, że ktoś jest pracownikiem ZHP 
w rozumieniu definicji zawartej w Kodeksie Pracy. Pozostaje jednak zawsze 
uczciwość i pewna osobista instruktorska postawa, która powinna kierować 
ludźmi w takich przypadkach. 

Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie Mateuszu na egzaminach.
Rex