Re[2]: [Czuwaj] Bezpieczeństwo i opiekunowie

basiafm basiasmola w poczta.fm
Śro, 1 Cze 2005, 19:18:10 CEST


Czuwajcie,
jako druzynowa DH i jednoczesnie nauczycielka w Szkole POdstawowej
jestem w b. podobnej sytuacji, jak dh. Anna Miszczak - na kazde
wyjscie poza szkole oprocz karty wycieczki musze tez miec podpis
rodzica harcerki / harcerza, ze sie na to wyjscie zgadza (cos jak
zgoda na biwak). Nie do pomyslenia jest u mnie samodzielna zbiorka
zastepu, gdyz dla pani dyrektor absolutnym priorytetem jest
100% bezwypadkosc na terenie szkoly i w sumie ja rozumiem, bo
rodzice i srodowisko to doceniaja.

>Grzegorz Skrukwa napisal:
GS> Boję się też, że wyższe władze ZHP w ogóle nie dostrzegają tego problemu,
GS> który jest jednym z podstawowych w pracy drużyn.

Majac okazje niedawno w Perkozie porozmawialam o tym z dh. Naczelniczka
oraz dh. Ania Filipow - ich porada jest taka, ze powinnam zebrac od
rodzicow pisemne zgody na uczestnictwo dzieci w samodzielnych
zbiorkach zastepu w takim a takim gronie z takim a takim zastepowym.
Jesli pani dyrektor nie zgodzi sie na takie zbiorki w szkole, mozna
isc po wsparcie do Rady Rodzicow, ktorzy moga sprobowac ja przekonac,
ze szkola ma sluzyc dzieciom i ona miejsce udostepnic powinna...

Na pewno jednak nie moga tego na niej wymusic, gdyz to dyrektor
jednoosobowo odpowiada za wszystko, co w szkole sie dzieje;
ewentualnie deleguje zadania na pismie na innych - u nas musimy
np.: podpisac na poczatku roku zobowiazanie do pelnienia dyzurow o
danej godzinie (z minutami:) w danym miejscu szkoly. I pare innych
dokumentow. I znow myslac o precedensie z lat 60. wspomnianym na tej
liscie, nie ma sie co bardzo dziwic.

Wobec tego wszystkiego tak sobie mysle, ze jak moja mloda druzynka
troche okrzepnie i zastepowi sie wyrobia, to na spotkaniu z rodzicami
wytlumacze o co chodzi i wspolnie do czegos dojdziemy - od biedy
zbiorki zastepu moga robic w domach, albo na podworku czy w parku
(zakladajac te pisemne zgody), albo i w szkole przy mojej obecnosci
"za sciana". A co do biwaku, to tez na druku zgody do podpisania przez
rodzicow pisze np.: ze czesc zajec bedzie sie odbywala w malych grupach
przy 16-letnim opiekunie w lesie w nocy, ze stala mozliwoscia kontaktu ze mna
(zeby nie bylo zadnej mozliwosci domniemanego sprzeciwu)

>Rafal Socha napisal:
>Harcówka w szkole powinna być użyczona (wynajęta) przez dyrekcję szkoły na
>podstawie umowy cywilno-prawnej, podpisanej z ZHP.
Na jakiej podstawie mam prawo / obowiazek wynajac harcowke? Czy to
druzynowy ma podpisac umowe? Czy raczej komendant hufca albo jeszcze ktos
inny? A jesli druzyna nie ma harcowki, tylko dzieli pomieszczenie
z PCK / LOP / biblioteka szkolna?

>Organizatorem zajęć prowadzonych w tej harcówce jest stowarzyszenie o nazwie
>Związek Harcerstwa Polskiego i ono odpowiada za prowadzone zajęcia.
>Jeżeli w trakcie trwania zajęć w harcówce stanie się jakieś nieszczęście, to
>i tak odpowiada za to instruktor ZHP (który najczęściej nie jest
>pracownikiem szkoły).
W moim srodowisku najczesciej jest - jesli nie
druzynowym, to opiekunem 16,17-letniego druzynowego. Nie jest to
chyba specjalny wyjatek, bo z raportu WBiA GK opracowanym na podst.
spisu 2005 wynika: "35% kadry stanowia nauczyciele, dalsze 35% to
studenci i uczniowie - 70% kadry jest zwiazane ze szkola". Tak czy
owak nie bardzo rozumiem - czy dyrektor ma byc spokojniejszy, jesli
podpisze umowe i udostepni pomieszczenie na spotkania z dziecmi osobie
nie bedacej pracownikiem? Wydaje mi sie, ze wrecz przeciwnie - wieksze
zaufanie (bo wieksza kontrole i dostepnosc) bedzie mial do swojego
pracownika - nauczyciela...

>hm. Rafał M. Socha
>(z harcówką w szkole i wspaniałą dyrekcją)
tylko pozazdroscic:)
Barbara Wojtaszek, Debica

-- 
Best regards,
 basiafm                            mailto:basiasmola w poczta.fm




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj