[Czuwaj] Zjazd ZHR
Piotr Giczela
piotr.giczela w zhr.pl
Nie, 23 Kwi 2006, 20:55:31 CEST
Witaj Rafale,
W Twoim liście datowanym 23 kwietnia 2006 (20:27:05) można przeczytać:
> "To zaszczyt i honor dla mnie gościć u prawdziwych dobrych polskich
> harcerzy" - powiedział Marcinkiewicz. Mówił, że gdy dorastał w latach
> 70. nie dane mu było być harcerzem, bo "nie było wtedy prawdziwego
> harcerstwa".
> Można by więc rzec:
> "Ja nie byłem Polakiem, bo nie było wtedy prawdziwej Polski."
> Pozdrawiam
> Rafał
Ojej, nie dzielmy włosa na czworo! Takie przemówienia rządzą się
swoimi prawami, a przede wszystkim są nacechowane często
niepotrzebnymi emocjami... Jak słuchałem w necie na bieżąco tego
przemówienia, to mój natychmiastowy komentarz był taki: "Akurat, nie
było!". Zirytowała mnie ta premierowska mowa, bo to by znaczyło, że ja
w zasadzie ze swym harcerstwem nie istnieję, gdyż wstąpiłem doń akurat
w latach siedemdziesiątych. A prowadząc tę akademicką debatę możnaby w ogóle
zadać pytanie: Skąd u licha w 89 r. wziął się "prawdziwy ZHR", skoro
wcześniej żadnego "prawdziwego harcerstwa" nie było?
Tylko po co to wszystko drążyć? Premier powiedział co wiedział. A
skoro nie był, jak sam przyznaje zaangażowany w działalność harcerską,
tylko kościelną, to nie dziwię się, że używa słów zahaczających o
stereotyp "prawdziwego harcerstwa" czy "prawdziwego harcerza". Sam
poruszałem się w kościelnych kręgach będąc do czasu pójścia do
technikum ministrantem i wiem, że tam bardzo często mówi się o
rzeczach "rawdziwych" i innych: "prawdziwym harcerstwie", "prawdziwych
Polakach"...
O czymż tu dyskutować? Przemówienie nie było zbyt dobrze przygotowane,
nie było wyważone. Dość pośledniej próby jak na premiera, który ma
bardzo dobry sztab doradczy wywodzący się z harcerskich szeregów...
--
Pozdrowienia,
phm. Piotr Giczela HR
Łuków (ZHR)
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj