[Czuwaj] po Konwencie
Aleksander Senk
senk w post.pl
Śro, 15 Lut 2006, 18:52:32 CET
TOGRO.pl napisał(a):
> Jestem chyba dosc staromodny i mam prywatne poglady, ale nie możemy tworzyc
> prawa, które będzie bardziej moralne od ogolnie obowiazujacego w panstwie
> polskim.
No i tu jest wlasnie ten blad, na ktory lapie sie niestety wiekszosc
naszych instruktorow (zreszta nie tylko). :)
W obecnych czasach, w panstwie demokratycznym, dazy sie do tego, aby
prawo zapewnialo jak najwiecej wolnosci, czyli dawalo miejsce na
funkcjonowanie jak najwiekszej liczby pogladow i norm, ktore spelniaja -
generalnie - jeden warunek. Dozwolone jest wszystko, co nie narusza
wolnosci innych. Czyli jezeli dwie osoby sie na cos zgadzaja, to moga
zrobic wlasciwie wszystko. (oprocz ograniczonej i wypisanej liczby rzeczy).
Idea jest taka, aby w tym systemie prawnym, swoje miejsce znalazly takze
rozne ruchy i idee, ktore maja wlasne, takze weższe, systemy norm.
Przykladem sa tu koscioly, ruchy ideowe, czy inne oragnizacje, ktore
ustalaja wlasne zbiory norm i tego, co czlonkom danej wspolnoty
przystoi, a co nie.
I wlasnie harcerstwo jest takim ruchem, ktore moze - i powinno - budowac
wlasna etyke, zawierajaca sie w ogolnych normach panujacych w danym
spoleczenstwie.
I tak ksztaltowac swoich wychowankow, aby ich system norm zbudowal sie
znowu wewnatrz granic okreslanych etyka harcerska.
Ja rozumiem dylematy g00rka, ze dzisiaj nie jest latwo okreslic taki
zbior zasad. Ale jestem wiekszym optymista wzgledem tego, jak to zrobic.
Natomiast absolutnie nie moge sie zgodzic z pogladem, ze harcerstwo nie
moze tworzyc systemu norm bardziej restrykcyjnego niz obowiazujacy w
panstwie polskim.
To zupelna pomylka i zdegradowanie roli harcerstwa do - de facto -
organizacji zapewniajacej wypoczynek i zapelnienie wolnego czasu, a nie
wychowujacą człowieka wg wlasnych zasad.
Niestety - krytycy liberalnego prawa wlasnie na takie poglady jak Twoj,
Tomku, wskazuja jako na przyklad tego, ze w praktyce liberalne prawo nie
tyle daje pole do istniena roznych systemow etycznych, co niszczy
wszelkie inne, samemu stanowiac wzor tego, co w spoleczenstwie porzadane.
Postawe taka jak Twoja zwyklo sie nazywac permisywizmem. Co, jak zapewne
wiesz, nie jest okresleniem pozytywnym :)
> Nie możemy tworzyc instrukcji, które będą zabranialy prywatnej
> rozmowy na osobnosci instruktora z nie-instruktorem, do tego jeszcze
> niepelnoletnim. I dodawac do tego wykazu kar obowiazujacych...
To jest inny problem.
> Które stowarzyszenie ma jakies instrukcje i regulaminy, które regulowalyby
> sposób postepowania miedzy dziecmi, mlodzieza i doroslymi. Nie w sytuacjach
> kryzysowych, tylko tak na codzien, podczas gier, zabaw, nauki, wypoczynku a
> także w nocy. Pytam bo nie znam przepisow innych stowarzyszen.
ZHR? FSE? Ruchy religijne? Korporacje akdemickie?
Jest tego mnostwo.
Taka wlasnie jest zasada istniena RUCHU - ruch to sa ludzie, ktorzy
skupili sie wokol jakiejs idei i dzialaja na rzecz jej upowszechniania.
Gdy jest ich duzo, zeby sprawniej dzialac - zakladaja organizacje, ktora
ma caly czas sluzyc upowszechnianiu tej idei.
Nie bede robil wykladu nt. tego, jakie idee rozbudzily ruch harcerski w
Polsce. Zapewne to wiesz.
A to, co teraz powiedziales, jest w ogole zaprzeczeniem istniena
jakiegokolwiek ruchu w organizacji.
ZHP staje sie wtedy.. ech, to juz pisalem.
Moim zdaniem jest to bardzo wazny temat. Dopoki takie bedzie
postrzeganie tego, co mozemy, a czego nie mozemy, nigdy nawet nie
zaczniemy naprawy i tworzenia tozsamosci ideowej ZHP.
pozdrawiam
olek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj