Re: [Czuwaj] CD. Głodówka - ostatni weekend - P H
Ewa Gąsiorowska
ewa w nautilius.pl
Czw, 2 Mar 2006, 13:56:02 CET
Witam,
Nazywam się Ewa Gąsiorowska, dotad byłam kierowniekim wydzialu
starszoharcerskiego GK, poprzednio - pełnomocniczką komendantki choragwi
kujawsko pomorskiej ds. zagranicznych.
**
W ostatni weekend brałam udzial w spotkaniu programowców na Głodówce (nie
cytuje całej nazwy spotkania, bo jej nie znam.)
**
Moj pokoj -i innych tez- sasadowal bezposrednio z pokojem, w ktorym
odbywala sie impreza, ze spiewami w stylu "idziemy na jednego" oraz
slownictwem, ktorego np. u mnie domu się nie używa.
W nocy stałam na korytarzu z jedną z instruktorem z chor. Łódzkiej,
rozmawiałyśmy. W tym czasie z opisywanego pokoju, sąsiadujęcego z moim,
zaczely wychodzić osoby, które znam z choragwi.
Nie mialam alkomatu, jednak doswiadczenie zyciowe, wzrok i węch jednak
posiadam - w stopniu, jak mniemam, przeciętnym.
Jednej z wychodzących druhen byłam gotowa nieść chętną pomoc, ponieważ
najwyraźniej miala problemy z błędnikiem. Podobnie, kilku innym osobom.
Jedna z nich nawet próbowała czynić nam jakieś wyznania, jednak - jak sądzę,
mój przytępiony stopień absorpcji przyjmowanych treści nie pozwolił mi na
zrozumienie tej wypowiedzi, ale oczywisie duza przesada byloby stwierdzenie,
ze byl to bełkot.
**
Nastepnego dnia o godzinie 6.00, a potem o 6.30, druhny zza sciany zazely
glosne rozmowy- a jak sądzę, drewniana sciana tylko wzmagala wrazenia
słuchowe. Rozmowy uniemozliwialy dalsze spanie calej naszej trójce.
Jak rozumiem, nie jest występkiem chęc dospania choćby do 8 rano? Tym
bardziej, ze jestem instruktorem spolecznym, i weeknd jedyny czas, kiedy
moge sie "wyspac", chocby do 8 rano. W tygodniu wstaje o 5.40.
Wstalam wiec, zastukalam i weszlam do sasiedniego pokoju.
Bardzo spokojnie-moze za bardzospokojnie, stwierdzilam, ze nasze pokoje
dzieli cienka sciana, a chcielibysmy jeszcze troche pospac. Zaznaczam, ze
nie mowilam podniesionym glosem, wprost przeciwnie. Chyba ci, ktorzy
kiedykolwiek mieli ze mma kontakt, ze jestem raczej spokojny czlowiekiem.
Druhna pierwsza z brzegu rzekla do mnie" nie badz taka mimoza", "nie jestes
u siebie w domu", "juz jest jasno", "nie bedziemy mówić szeptem", "jestesmy
tu na wycieczce", "dzsiaij jedziemy na słowacje".
Z podkulonym ogonem wróciłąm wiec do swojego pokoju i pomaranczowego
spiwora, wsłuchując się w opoweści zza sciany.
**
Chcialam z miejsca zadzwonic do hm. Lucyny Andrysiak lub Hm. Adama Kochera,
ale mialam wzglad na wczesna pore.
Przy sniadaniu rozmwialam z Adamem Kocherem, ktory powiedzial, ze Lucyna
Andrysiak jest na głodówce. Ustatlilismy, ze z nia porozmawiam - a on to
zrobi ze swojej strony.
Potem - mielismy zajecia, grupa kuj-pom byla na słowacji - o ile wiem.
Po kolacji, Lucyna Andrysiak mnie odszukała i stwierdzila, ze jest problem,
i ze trzeba porozmawiac. Poniewaz spieszyla sie do swoich zajec, umowilysmy
sie na rozmowe rano.
**
Tak tez sie stalo. Powiedzialam, co się działo i zadeklarowalam, ze jesli
bedzie taka potrzeba, zloze oswiadczenie na pismie. Lucyna Andrysiak
powiedziala, ze bedzie rozwiazywac te sprawe.
**
Zakladam, ze nie jestem jedyna osba, ktora na wlasne oczy widziala, co tam
sie dzialo.
Zareagowalam najlepiej jak umialam.
Żałuję, że nie nagralam filmiku video na komorke sceny korytarzowej -
przynajmniej mialambym mocniejsze poparcie tego, co mowie, niz to, kim
jestem i jakim jestem człowiekiem - jak widze, to nie wystarczy. Jednkak
nie bede nic nagryac ani uciekac sie fdo tego typu zachowan.
**
Do wtorku nocy nie mialam dostepu do internetu -ale kiedy juj mialam - co
sie okazalo - druh maciej sas wydusil z siebie oswiadcenie na froum
"harcerskie idealy".
Rozumiem, ze to ja jestem wyowalana do tablicy "wazna druhna z GK", której
czysty spie w sasiedniego pokoju przeszkadzal w spokojnym snie.
**
Dzisiaj zadzwonila d mnie hm. Lucyna Andrysiak.
Ustalilysmy, ze opisze te cala sytuacje na pismie.
**
Wiem tyle - zycie jest krótkie. Ja mam już drugie życie. Musi być dobre.
Osłabia mnie, ze winni sa ci, ktorzy podjeli temat, a nie ci, ktorzy
zachowali sie tak, a nie inaczej na zbiorce.
Na spotkaniu na glodówce mieslismy krotk a impreze pt "niebo gwiazdziste
nade mna, prawo harcerskie we mnie". Nie wiem, co do tego ma nasz
przyjaciel Immanuel Kant - ale chce mieć czyste sumienie, zawsze, w kazdej
sytuacji. Chce spokojnie zasypiać i nie budzić sie z niesmakiem do samej
siebie.
Zreszta - spotkanie na głodowce przyspieszylo moje niektore decyzje co do
tego, co dalej.
Nawet jesli okaze sie, ze nagle zostane sama, ze nikt nie poswiadczy tego,
co mowie, wiem, ze moge chodzic z podniesioną glowa.
Pewnie za duzo patosu w tym, co pisze- przepraszam za zbyt egzaltowany ton
wypowiedzi, ale jestem bardzo poruszona.
**
Ewa Gąsiorowska
gg 2275742
"Dominik Jan Domin" <djdomin w biol.uni.torun.pl> napisał(a):
> Dostałem oficjalne zapewnienie, ze całą sprawę zbada sąd harcerski, aby
> nie
> było podejrzeń, że komenda chce cos ukryć.
>
> Nikt nikogo za rękę nie złapał podczas "libacji". Osoby o niej
> informujące
> zrobiły to tak późno, ze nie mozna stwierdzić, czy była, czy nie, i kto
> konkretnie brał w niej udział. Czyżby niefrasobliwość? A moze to było
> celowe
> działanie, aby błoto było trudniejsze do spłukania...
>
> A tak z innej beczki - czy osoby powołujące się tu na osobiste kontakty z
>
> Głodówką - mogą sprawdzić, czy osoba zwąca się "monaliza" - Monika
> Terlecka
> BYŁA w tym czasie na Głodówce i czy to ona napisała ten post na forum ZHP
>
> on-line? Skoro rzecznik chorągwi był skłonny napisac słowa: "Co do samego
>
> postu "monalizy" to druhny i druhowie zachowajcie odrobinę krytycyzmu.
> Każdy
> z nas podpisuje się z imienia i nazwiska oraz funkcji, łatwo nas
> zidentyfikować i zadać stosowne pytania. Natomiast "monaliza" dopiero co
> się
> zarejestrowała i podobne posty zamieściła na innych forach." - uczciwość
>
> nakazuje poruszyć i ten wątek.
>
> Dominik Jan Domin
>
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj