[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 40

Dominik Jan Domin djdomin w biol.uni.torun.pl
Śro, 24 Maj 2006, 13:38:47 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Grzegorz Skrukwa" <greegors w icpnet.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Wednesday, 24 May 2006 10:22
Subject: Re: [Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 40


> Wstąpiłem do ZHP w 1988 roku kiedy oficjalnie obowiązywała wersja
> przyrzeczenia z socjalizmem i walką o pokój etc. W mojej drużynie 
> stosowano
> nielegalne wówczas Przyrzeczenie i Prawo KIHAM-owskie z możliwością wyboru
> jednej z dwóch rot "Bogu i Polsce" i "Polsce". Sam składałem Przyrzeczenie
> wiosną 1989 w wersji "Polsce".

Czy sytuacja działania w 1988 roku jest porównywalna z obecna sytuacja ZHP i 
całego ruchu harcerskiego?

CZY NADAL JEST MIEJSCE NA NIELEGALNE ROTY PRZYRZECZENIA?

> Jestem cały czas w tym samym ZHP i w tej samej drużynie. Choć rota
> Przyrzeczenia zdążyła sie zmienić oficjalnie 2 razy w 1989 i 1995.
> Może teraz się okazuje że moje Przyrzeczenie było nieważne, noszę od
> kilkunastu lat nielegalnie krzyż, powinieniem był odejść z ZHP conajmniej 
> 10
> lat temu?
>
> Przez kilkanaście lat przez moją drużynę i szczep przewinęło się oprócz 
> mnie
> sporo osób w różnym stopniu odległych od religii, nieiewierzących a w 
> każdym
> razie niepraktykujących (również znam wielu niewierzących instruktorów
> różnych środowisk). Nie pytałem ich nigdy czy są ateistami, agnostykami,
> niepraktykującymi katolikami itd. Tak samo jak nigdy nie pytałem żadnego z
> harcerzy czy jest katolikiem, czy adwentystą dnia siódmego, czy może
> katolikiem ale niepraktykującym. Po prostu kto chce ten idzie w niedzielę 
> na
> obozie na Mszę Św., kto nie chce ten  nie idzie. Dzień na obozie kończy 
> się
> nieobowiązkową modlitwą, kto chce bierze w niej udział a kto nie chce nie
> bierze. I raczej ci idący są w zdecydowanej większości, nie sądzę więc 
> żeby
> wolność wyboru w jakimkolwiek stopniu wpływała na odciąganie harcerzy od
> wiary. Nie było też na tym tle nigdy najmniejszych nawet tarć między
> wierzącymi a niewierzącymi. Ani przed 1989 rokiem ani po 1989 roku, ani po
> 1995. Niewierzący harcerze i instruktorzy brali udział w Białych Służbach
> podczas pielgrzymki Jana Pawła II i na Lednicy, uczestniczyli wiele razy w
> Mszach Św. z okazji 3 Maja lub 11 listopada, ani im się przez to krzywda 
> nie
> stała ani nikomu innemu.

Biorę pod uwagę słowa BiPi o tym, co to znaczy słuzyc Bogu. Mimo, ze to 
dziadek sprzed lat i nie ma już dla niego miejsca w NOWOCZESNYM harcerstwie. 
Ale nie uważam się za mądrzejszego od Niego, abym mógł w tym zakresie 
zmieniać jego słowa. I tyle.

> Współorganizowałem kilka obozów z fabułą indiańską, słowiańską, 
> starożytnej
> Grecji itd. i zawsze
> bardzo pilnowałem by nie było na nich miejsca na jakieś pseudoreligijne
> zabawy, wikkanizm, kult Światowida, czary itd.

Miło mi.

Acz jak przeglądam programy - i choćby czytam niektóre artykuły prasowe - 
bywa z tym krucho. Niedouczeni instruktorzy? Byc może. Tylko czemu nikt się 
nie chce zabrać za ich naukę?

> Ateiści / agnostycy / niewierzący są w Polsce mniejszością
> respektującą emocje i przekonania większości.Co do obrażania uczuć
> religijnych, w większości nie tylko nie
> obrażają niczyich uczuć religijnych, ale wpajają swoim dzieciom
> szacunek dla ludzi wierzących oraz instytucji Kościołów w tym Kościoła
> Katolickiego.

Widocznie mam pecha i w Toruniu wygląda to inaczej. Może taki jest Toruń po 
prostu, bardziej spolaryzowany?

DJD 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj