=?ISO-8859-2?Q?Fw: Re: Re: [Czuwaj] o piciu glownie do Olka (tylko czemu w=B3asnie do = niego? =3D : ))?=

Andrzej Rolewicz harc38 w op.pl
Nie, 15 Paź 2006, 15:21:27 CEST


Użytkownik Andrzej Rolewicz <harc38 w op.pl> napisał:
>Użytkownik Aleksander Senk <senk w post.pl> napisał:
>>Na początku pozwolę sobie wyrazić zaskoczenie:
>>Czemu głownie do mnie? :) Czemu w ogóle do mnie?
>
>A dlatego, Olku, bo tak ładnie potrafisz wszystko wytłumaczyć ;) i 
>nawet jak się z kimś nie zgadzasz, nie nazywasz go "domorosłym cytowaczem".
>
>Pragnę ci zwrócić uwagę na pewien problem:
>piszesz o abstynencji:
>>Jest to postawa, ktora mozna uwazac za wartościową, wazną, 
>ciekawą, 
>>wyżej cenioną od picia umiarkowanego itp. Mozna sie bardzo cieszyc, 
>>jezeli ktos bedzie ją zachowywał przez całe życie, a nawet zasmucic sie 
>>troche, jeżeli ktos po odejsciu z harcerstwa zacznie pic umiarkowanie.
>
>Otóż wydaje mi się, że nie masz racji. Obecnie wyżej ceniona jest 
>postawa bardzo umiarkowanego picia od calkowitej abstynencji.
>Całkowitą abstynencję zalecały autorytety moralne przed 100 laty
>z jednego tylko powodu (naprawdę tylko jednego): uwazano wówczas
>że alkohol to trucizna. Tymczasem okazało się, że w bardzo (naprawdę 
>bardzo:) umiarkowanych ilościach alkohol jest korzystny dla zdrowia 
>fizycznego i psychicznego. Dlatego wyżej cenię postawę bardzo 
>umiarkowanego picia od abstynencji i może owe przywoływane autorytety przyznałyby mi dzisiaj rację (któż to wie ?).
>Na pewno nie masz racji twierdząc, że calkowita abstynencja dzisiaj 
>jest lub powinna być wyżej ceniona od bardzo umiarkowanego spożycia.
>Przeciwnie - uważam, ze jeśli z żoną wypiję po lampce wina to jest to
>lepsze dla naszego małżeństwa niż gdybyśmy wypili po szklance coli.
>Dlaczego ? Bo alkohol dobrze wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie
>a cola to trucizna ;)
>
>Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę czynnik wieku. Młodzieniec w wieku
>dwudziestu kilku lat, ktory w ogóle nie pije zasługuje w moim przekonaniu
>na pochwałę. Powtórze się, ale napiszę jeszcze raz, że 18 lat to nie jest
>racjonalna granica na inicjację alkoholową. Natomiast 45 letni facet, który
>odmawia lampki wina do np. karkówki podczas grilla - wzbudza obecnie
>współczucie - proszę, nie obrażaj się na mnie czy na goorka - 
>pogadamy, jak będziesz miał te 45 lat, bo poglądy też z wiekiem ewoluują
>i będąc w twoim wieku byłem abstynentem.
>Przepraszam przy okazji za wykorzystywanie przewagi wiekowej,
>niestety, nie da się mnie tak latwo wyrzucić z organizacji, ponieważ
>nie mam harcmistrza :)))) (czytaliście u Janusza ?:)))
>Czas na podsumowanie:
>W bardzo podstawowej rzeczy, jaką jest cel pracy wychowawczej, 
>to co chcemy osiągnąć, kogo chcemy wychować - w dzisiejszych
>czasach nie dojdziemy do kompromisu w temacie czy nasz "idealny
>wychowanek" ma w swoim dorosłym życiu być abstynentem czy też nie.
>Tutaj jesteśmy skazani na różnicę poglądów, bo każda z 2 stron ma swoje
>argumenty i kazda ma swoją rację. Natomiast wszyscy jesteśmy zgodni 
>w tym, że osoby niepelnoletnie nie powinny wcale próbować alkoholu
>oraz w tym, że wychowawcy podczas swoich obowiązków z młodzieżą 
>i podczas spotkań "organizacyjnych" - nawet w gronie samych dorosłych
>nie powinni sięgać po alkohol.
>W tych sprawach jesteśmy wszyscy zgodni, wiemy że w tej dziedzinie
>jest jeszcze dużo do zrobienia i myślę, że na tym powinniśmy się obecnie
>skoncentrować. Działanie będzie skuteczne, jeżeli będzie powszechnie
>akceptowane. Nawet jak "przepchniesz" jakiś zapis o pożądanej dożywotniej abstynencji, albo o abstynencji dorosłych instruktorów
>- nic to nie zmieni, ponieważ wielu jest takich, którzy się z tym nie 
>zgadzają i moim zdaniem mają sluszność.
>Dlatego powinniśmy "zewrzeć szeregi" wokół celu (Twoim zdaniem 
>pewnie mniej wzniosłego), ale za to takiego, z którym wszyscy się
>zgadzamy. A jeśli ktoś postępuje inaczej - to rzeczywiście jest podstawa
>do usunięcia ich z organizacji.  (Mówię o tych instruktorach , którzy nie mogą się  powstrzymać od wypicia podczas obozu albo podczas szkolenia)
>Może się ze mną zgodzisz,  (nawet liczę na to), że jest to ważny i realny
>cel, aby zlikwidować to, co wszyscy uwazamy za patologię.
> W pierwszej kolejności. W ciągu 5 najbliższych lat.
>Pozdrawiam
>Andrzej.
>


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj