[Czuwaj] Re: zjazd programowy
Janusz Sikorski
jsikorski w wp.pl
Pią, 29 Wrz 2006, 16:55:10 CEST
Dnia 29-09-2006 o 15:12:51 <czuwaj-request w listy.czuwaj.net> napisał:
> Znałem jedną harcerkę, która miała spore problemy z piciem. Po prostu
> upijała się do nieprzytomności. Wartością którą jej przedstawiałem było
> umiarkowanie w piciu. I udało się (jak - nie będe się rozpisywał).
> Dotarło do niej, że to uwłaczające dla niej samej.
> Namawianie jej do abstynencji byłoby równie skuteczne jak namawianie
> Korwina Mikke żeby stał się socjalistą
Mógłbyś się zdziwić bo ja mam , jak siegam pamięcią "na rozkładzie"
przynajmniej 5 pijących na umór, "harcerzy" którzy po kilku rozmowach
wychowawczych (3 przy pomocy poradni AA) którzy do dziś są czyści. Ze 2
przypadki narkomanów też by się znalazły. Znam również kilka przypadków
odejścia z harcerstwa po utracie autorytetu np. młoda dziewczyna została
przyboczną (weszła do tzw. grupy trzymającej władzę) Pierwsza propozycja
jaka ją spotkała ze strony drużynowej to było wspólne pójście na piwo.
Dziewcze zrezygnowało z harcerstwa w ciągu 10 min. :/ Los jakoś nas
zetknął, tamta już nie jest drużynową, zgadnijcie kto ją zastąpił i jakie
ma podejście do ideałów?. To jest Goo praktyka i życie w drużynach. Znam
również pewnego szczepowego który pije od 20 lat :/ Szczep mu działa raz
lepiej a raz gorzej ale działa. Problemem jest to że wokół ni ma kadry,
jakoś tak kończą 16- 18 lat i znikają z harcerskich horyzontów, a jak się
ktoś jednak znalazł to musiał iść "na urlop" bo Pani w Todze mu nakazała.
Dziwne ? Nie. Albo się jest harcerzem albo nie.
Pozdrawiam
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj