[Czuwaj] Re: zastrzeżenie Krzyża Harcerskiego
Ryszard Rutkowski
ryszardrutkowski w tlen.pl
Pon, 2 Kwi 2007, 23:43:32 CEST
Tekst oryginalnej wiadomości:
Od: Marabut <marabut w inetia.pl>
Do: "'Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.'" <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Temat: RE: [Czuwaj] Re: zastrzeżenie Krzyża Harcerskiego
Data: 2007-04-02 21:16:03
M> Wywołany poniżej odpowiadam:
M> Mam nadzieję, że propozycja udzielenia licencji przez ZHP ZHR-owi na
M> używanie Krzyża Harcerskiego jest tylko nieporozumieniem.
Nie, nie jest to nieporozumieniem. Myślisz, że w takich sprawach
popełnia się faux pas?
Bez żadnych
M> epitetów. Cóż, nikt nie zaprzeczy, że Krzyż stał się uniwersalnym symbolem
M> polskiego harcerstwa i elementem polskiego dziedzictwa narodowego (choć są
M> harcerze polscy, którzy z niego świadomie zrezygnowali - vide Zawisza).
M> Szczególnie w okresach kiedy było źle (i w czasie wojny, i dużo po niej),
M> wielu harcerzy, którym trudno harcerskości odmówić - posługiwali się tym
M> znakiem, czasem zań ginęli, w imię wartości, które Krzyż niesie, a nie
M> przynależności organizacyjnej. Która była wówczas wątpliwa lub niemożliwa.
M> W tej sytuacji ustawienie jednej z harcerskich organizacji (nawet tej
M> największej), w charakterze certyfikatora, jest delikatnie mówiąc -
M> niezręcznością.
Bez związku. A ludzie ginęli jednak za wartości, a nie za odznakę...
Ale jeśli już, to do jakiej organizacji przynależeli?
M> Ba, i jeszcze jedno. Nie mamy przecież pewności, że w następnej kadencji
M> Naczelnikiem ZHP nie zostanie Ryszard Rutkowski, obecny członek RN i przew.
M> jej Komisji stat-reg., który na tej właśnie liście ogłasza, iż ZHP powinno
M> zastrzec prawo do znaku, jakim jest Krzyż Harcerski, i być wyłącznym jego
M> dysponentem, z wyłączeniem wszelkich innych organizacji. Myślę, że nasze
M> obawy rozumiesz.
Oczywiście połaskotany tą obawą ZHR spieszę uspokoić - ani w
przyszłej ani w kolejnej - nie zostanę Naczelnikiem ZHP. Są znacznie
lepsi ku temu kandydaci.
M> Warto też odpowiedzieć na inne, pojawiające się w tej sprawie wątki:
M> 1. Argument, iż ktoś może wykorzystać lukę i zarejestrować wódkę z Krzyżem
M> Harcerskim jest mocno teoretyczny ale widzę, że funkcjonuje w ZHP jako
M> podstawowy przykład uzasadnienia decyzji o zastrzezeniu patentowym, bo
M> słysze już go kolejny raz. Jest on chybiony o tyle, że wizerunek Krzyża
M> Harcerskiego stanowi własność społeczną i żaden urząd patentowy na
M> rejstrację takowego znaku towarowego przez nieharcerzy nigdy by nie poszedł.
M> Zresztą luki w ochronie nie proponujemy, zwracam uwagę, iż pozostałe
M> organizacje harcerskie, w tym ZHR, proponują ZHP od dawna, by JEDNOCZEŚNIE z
M> wnioskiem o wycofanie wniosku patentowego złożyć WSPÓLNIE nowy wniosek o
M> ochrone krzyża, uzgodniony pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami.
M> Sytuacja z wódką nie moglaby wtedy zaistnieć.
Nie stanowi przeszkody dla zarejestrwoania znaku towarowego status
"własności społecznej", cokolwiek to znaczy. I to nie jest tak, że
ktoś rejestruje znak Krzyża na butelce wódki. Ktoś rejestruje znak
Krzyża, a umieszcza go sobie POTEM, np. na butelce wódki.
Chopin też mi się średnio z wódką kojarzy...
M> 2. Kolejnym problemem jest to, że z jednej strony władze ZHP deklarują, że
M> nie mają zamiaru komukolwiek zabraniać korzystania z Krzyża Harcerskiego i
M> że cała kwestia dotyczy jedynie sfery znaków towarowych i owej przysłowiowej
M> wódki, a z drugiej strony pojawiają się argumenty o tym, że mogą sie pojawić
M> inne organizacje, które nie będą dość "harcerskie" i wtedy można za pomoca
M> patentu odebrać im prawa do korzystania. O ile pierwsza kwestia nie budzi
M> zastrzeżeń, o tyle druga to już mocno kontrowersyjny temat, bo wtedy
M> narzędzie to staje sie de facto patentem na harcerstwo. Trzeba sie na coś
M> zdecydować, bo argumentacja ta jest niespójna i nie dziwcie się druhowie z
M> ZHP, że budzi nasze obawy.
To prawda. Zdecydujmy się na jednolite stwierdzenie, że własność
prawa do znaku KH powinna należeć do ZHP. Zasady używania tego znaku - to
kwestia do rozmów.
M> 3. Przypominam, że cały problem wziął sie nie z chęci zapewnienia ochrony
M> patentowej, ale stąd, że ZHP zrobilo to bez jakichkolwiek uzgodnień z innymi
M> organizacjami, stawiając sie niejako ponad nimi. Ruch harcerski jest
M> podzielony i jest to fakt. Jeżeli chcemy dokonywać egzegezy tego, kto ma
M> więcej praw do krzyża harcerskiego i występować z pozycji udzielającego praw
M> to chyba powinien być to Związek Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju -
M> oni jako jedyni nie stracili ciągości organizacyjnej z przedwojennym ZHP.
Ciągłości organizacyjnej? Chyba jednak o inną ciągłość CI chodzi. Bo
organizacyjnie, to oni są odrębną organizacją. A ZHP nie miało
przerwy w życiorysie organizacji, choć co zrozumiałe, nie musimy
identyfikować się ideowo z częścią jego historii.
M> 4. Problem nabrzmiewa od dwóch lat, ponieważ ze deklarowanymi intencjami
M> władz ZHP nie idą żadne działania, z wyjątkiem propozycji udzielenia
M> licencji. Tak jak napisała Rada Naczelna ZHR w liście - ta propozycja nam
M> uwłacza. Nie możemy byc licencjobiorcą w takiej sprawie. Poza tym, jak ktos
M> licencji udzieli, będzie mógł ją także zabrać, gdy np. okaże się że jakieś
M> działania ZHR któres kolejne władze ZHP uznają za nie dość "harcerskie", czy
M> po prostu niewygodne. Oczywiście sa to rozważania teoretyczne. Tak samo jak
M> te o wódce z krzyżem.
NIestety nie powaliłeś Druhu argumentacją. Na argument "nie możemy
być licecjobiorcą" odpowiadam - My nie możemy nie być licencjodawcą -
równie mocny, prawda?
ZHR jest odłamem ZHP, niestety. A jak na razie
w Polsce nie ma federacji tych organizacji. Gdyby takowa istniała -
może KH byłby tym pomostem łączącym te organizacje. A na razie -
istnieje ZHP, LOP, ZHR, PCK, PTTK i wiele innych organizacji, którą
muszą się odróżniać...
Pozdrawiam Cię M> Marabut
Ryszard
Wiadomość wysłana przez program DRACO ORGANIZER http://www.dracosoftware.eu
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj