Re: [Czuwaj] Re:Konferencja Ślaskiej
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Wto, 3 Kwi 2007, 23:08:27 CEST
03-04-07, Piotr Giczela <piotr.giczela w zhr.pl> napisał(a):
> Zupełnie nie wiem o co chodzi, bo chyba nie otrzymałem części korespondencji, ale Goorku, czy zastępowy według Ciebie wychowawcą nie jest? Przecież to na nim wzorują się jego chłopcy. Daje im przykład właściwego działania. Według mnie jak najbardziej jest wychowawcą. Oczywiście w rozumieniu skautowym, a nie nauczycielskim (szkolnym)...
***
W takim razie każdy jest wychowawcą. Bo na każdym ktoś się wzoruje. Tak?
Nie!
Nie twórzmy proszę kolejnych "rozumień" wyrazów, wystarczy mi już
totalnie bzdurne wytłumaczenie karności (że niby wcale nie chodzi o
karność).
Zastępowy jest bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym, ogniwem
skautowego systemu wychowawczego. Oczywiście.
Natomiast wychowawcą jest ten, kto świadomie stosuje metodę
wychowawczą, czyli wychowuje. Kto? Ano drużynowy, ewentualnie światły
przyboczny (po kursie drużynowych na przykład).
Zastępowy (tak samo zresztą jak np 17 letni drużynowy wędrowniczy w
drużynie składającej się z 16 latków) jest kimś z tej grupy, nieco być
może starszym, z większym autorytetem. Ogrania całość spraw,
organizuje, koordynuje działania. I te działania, ten program
przyczynia się niejako do wychowania, jest nawet można powiedzieć
podstawą wychowania.
Ale wychowawcą, osobą znającą HMW, dobierającą odpowiednie środki,
obserwującą i zauważającą co jest nie tak, ewentualnie temu
zaradzającą jest drużynowy!
Chyba, że, tak jak w przypadku pewnego kursu z hufca Białystok,
którego program niedawno znalazłem dzięki pewnej osobie w internecie,
to zastępowych powinniśmy uczyć naszej HMW. A to już porażka na maksa
i niezrozumienie roli zastępowego :(
Tak więc zastępowy na pewno jest bardzo ważny, niestety dziś często
mniej niż powinien, ale nazywanie go wychowawcą to chyba przegięcie.
pozdrawiam
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj