[Czuwaj] 15 minut na petenta
Adrian Łaskarzewski
adrian w laskarzewski.pl
Śro, 4 Kwi 2007, 10:20:33 CEST
From: "Szumyk" <szumyk w gmail.com>
> Jeszcze lepiej jest tu:
> http://www.bialystok.zhp.pl/article,412,107,1.html
>
> 15 minut na petenta to jest dopiero sprawność organizacyjna :)
>
> Szumyk
A mnie to akurat nie dziwi, i nie widzę w tym nic złego, tylko właśnie
sprawność organizacyjną.
Na początku lat '90, kiedy pracowałem w KSI Hufca Szczecin (pod wodzą hm.
Piotra Borysa), wypracowaliśmy taki tryb pracy komisji:
- na conajmniej tydzień przed "publicznym" spotkaniem KSI petent ma
dostarczyć komplet materiałów do otwarcia/zamknięcia/konsultacji próby
(lista zadań z potwierdzeniami, książka pracy drużyny, zaświadczenia z
kursów, inne materiały wypracowane w trakcie próby, zdjęcia itp.),
- materiały przyjmuje na dyżurze w siedzibie hufca członek KSI, który od
razu sprawdza formalnie materiały, czy czegoś nie brakuje itp.; dopiero po
takim formalnym sprawdzeniu petent był wpisywany na listę na konkretną
godzinę na spotkanie KSI,
- nazajutrz spotyka się KSI na spotkaniu zamkniętym; tutaj mamy dla każdego
petenta tyle czasu, ile potrzeba; omawiamy próbę, ew. braki itp.; na tym
spotkaniu precyzowaliśmy nasze stanowisko, ustalaliśmy czego jeszcze
brakuje, jakie mamy pytania do petenta, jakie są możliwe opcje załatwienia
sprawy, częstokroć, jeśli sprawa była jasna, zapadały już konkretne decyzje,
- po spotkaniu zamkniętym przedstawiciel KSI kontaktuje się z petentem i
przekazuje mu ew. uwagi, zobowiązuje do dostarczenia brakujących materiałów
itp.; petent ma jeszcze przynajmniej kilka dni na ew. przemyślenia,
- kiedy spotykamy się z petentem na otwartym spotkaniu KSI wszyscy są
przygotowani i spokojnie wystarczy 20 minut (tyle czasu my przyjęliśmy) na
załatwienie wszystkiego.
W szczególnych przypadkach zdarzało się nam przekroczyć te 20 minut, ale to
były szczególne przypadki.
Obecnie internet baaaardzo ułatwia załatwianie tego typu spraw.
Adrian
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj