[Czuwaj] z Rady Naczelnej - 4Ż
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Pon, 12 Lut 2007, 10:03:54 CET
Rafal.Suchocki w pse.pl napisał(a):
>> A przy okazji - było troche wieszania psów na 4 żywiołach. Na ich obrone
>> powiem, że gdy "wybuchła" mi cola i oblała mundur byłem załamany. A tu
>> wysło
>> i ani śladu. Czyli materiał na mundury mam dobry!!!
>>
>
> Czy przedstawiono jakiś plan poprawy sytuacji? Argumenty na obronę?
>
>
To ja może jeszcze dwa słowa na ten temat. Nie było mnie na sali, kiedy
nowy prezes 4Ż przedstawiał plany, więc o tym nie opowiem. Wiem, że
pojawiła się kwestia mundurów, ale o tym za chwilę.
Co do samej składnicy martwi mnie nadal brak jakiejkolwiek jasnej wizji
RN co do tej spółki. A może jest, ale troche inny niż moim zdaniem być
powinno. Nie wiem dlaczego druhny i druhowie, skądinąd działający w
harcerskich środowiskach, ciągle upatrują w składnicy harcerskiej
takiego samego podmiotu jakim jest Harctur, czy np udziały w Eurozet.
Nie trzeba być specjalistą od finansów, żeby zauważyć, że te dwie
pozostałe spółki WŁASCIWIE NIE MAJĄ STYKU Z PROGRAMEM ZHP jako takim.
Mogą to być tylko i wyłączeni maszynki do robienia pieniędzy. Nikt nie
będzie wymuszał harcerskich audycji w Radiostacji, czy noclegów za darmo
dla harcerskich wycieczek do stolicy.
Se składnicą JEST INACZEJ. To przedsięwzięcie DLA HARCERZY. Nie z misją
typu "blablabla sprzedajmy ci radość i wolność" jaką mają wszystkie
nowoczesne spółki w dzisiejszych czasach, tylko z prawdziwą misją,
niczym telewizja publiczna. I nikt nie może zdecydować się na głosne
stwierdzenie, że tak jak w TV publicznej puszcza się teatr telewizji
(który pewnie ma marną oglądalność), czy inne rzeczy zamiast kolejnego
bloku reklamowego przecinającego film na 20 części, tak samo Składnica
HARCERSKA to coś więcej niż maszynka do robienia pieniędzy.
Ale jak tu mówić o zrozumieniu, skoro z wielu stron pojawiają się głosy,
że KDH przynosiło więcej pieniędzy do budżetu. I ja wtedy wymiękam. Tego
typu przedsięwzięcia nie powinno liczyć się taką miarą! To może
zrezygnujmy z wszystkich rzeczy przynoszących małe zyski, wywalmy całą
kolekcję ZHP, tshirty, kubki i inne gadżety które udało mi się ku
własnej radości wymyślić i wprowadzić (oczywiście wespół z resztą
dawnych "żywiołowców"). Może skupmy się na sprzedaży NSów, taboretów
gazowych i kanadyjek, tak aby po prostu generować kasę i odprowadzać ją
do budżetu... :( Skasujmy jeszcze sprawności, podręczniki, znaczki
metalowe. Kiepski generują zysk.
Owszem, spółka nie powinna przynosić strat. Ale jak każde
przedsięwzięcie musi okrzepnąć, zanim choćby wyjdzie na zero. Spółki
medialne permanentnie wychodza na zero. I jakoś nikt nie lamentuje i ich
nie likwiduje!
Niestety dla wielu instruktorów wszystko przelicza się na pieniądze.
Dyskusje o pieniądzach dominują w tematyce wszelkich spotkań, także RN,
członkostwo w skautingu niektórzy próbują przeliczać na bilans (ile
daliśmy, ile dostaliśmy). Dla mnie to masakra. Wydawało mi się, że
powinno być inaczej... O programie nie mówi się prawie wcale...
Dla wielu instruktorów magiczne sformułowanie "spółka kapitałowa"
oznacza, że to jest po prostu firma która ma przynosić kasę. Owszem
może. Ale chyba nie w takiej skali jak by niektórym się wydawało... Bo
nie o to tu chodzi.
***
Co do mundurów - bo obiecałem kiedyś że powiem jak już będe wiedział.
Tak, zdecydowałęm się nadal prowadzić Zespół Mundurowy, (we współpracy z
4Ż w zakresie produkcyjno technicznym). Zrobiłem to dlatego, że
chciałbym skończyć to co zacząłem, mimo, że warunki bardzo sprzyjające
nie są :]
Zespół (o nowym składzie) zajmie się tymi elementami umundurowania,
które jeszcze nie są zaczęte, a także spróuje ocenić te które już są i
dokonać ewentualnie poprawek, itp.
Dodam niecierpliwym, że na prawdę uważam, że tempo NIE JEST za wolne
biorąc pod uwagę budżet na reformę bliski zeru :]
Policja, jak już pisałem, ma zabudżetowane 300 milionów złotych, i nawet
po odjęciu wartości mundurów (które policj kupuje sama) zostaje mnóstwo
kasy na projekty i rozwój, testowanie. Ta reforma była prowadzona ze
środków operacyjnych - i nadal tak jest. Jedyny żal jaki mogę mieć do
siebie to bycie zbytnim optymistą czasowym - wiem, mea culpa. Ale na
obronę dodam, że na początku reformy miałem obiecane środki na nią,
które jednak się nie znalazły.
Jednak coraz to nowi instruktorzy (także RN) w nowych mundurach, a także
zniknięcie rozlanej coli Sławka ;) napawają mnie optymistycznie.
A dziewczyny - jak się uda - te któe będa chciały, być może założą już
na wakacje krótkie spodenki do mundurów zamiast spódnic. To będzie
dopiero rewolucja! Ale dla chętnych :) No na prawde pokaże jaki jest
stosunek pragmatyków do tradycjonalistów w naszym związku ;))))))
pozdrawiam serdecznie
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj