RE: [Czuwaj] Harcerskie Ideały - o przygotowaniu do dyskusji

Michał Górecki goo.newsy w skua.pl
Pon, 19 Lut 2007, 16:15:48 CET


> -----Original Message-----
> From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net [mailto:czuwaj-
> bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of czesiek.harcerstwo
> Sent: Monday, February 19, 2007 4:06 PM
> To: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
> Subject: Re: [Czuwaj] Harcerskie Ideały - o przygotowaniu do dyskusji


> Czyli każda organizacja w której funkcjonuje
> "....praca systemem małych grup ...."
> jest organizacja harcerską ?

Czesiu, gdzie ty się nauczyłeś tak podsumowywać jakiś wywód, że z
podsumowania wynika coś zupełnie innego, niż "poeta miał na myśli"? :)

To jest fascynujące. A Schopenhauer w grobie przewraca się z prędkością
obrotową wiertarki BOSCH :]

Liczebność drużyny zależy od wielu czynników. I wiele z nich jest zupełnie
nieskorelowane z abstynencją instruktorów środowiska. 

Pozatym akurat liczebność drużyny nie jest wprost proporcjonalna do jakości
pracy w tejże. Ale jednak mała liczebność środowiska to sygnał że coś jest
nie tak.

Natomiast w skali MAKRO rzeczywiście liczebność organizacji w o wiele
większy sposób świadczy o jej kondycji.

Widzicie tu zachodzi dylemat nierozwiązywalny. Czy lepiej wychować 500 osób
tak, żeby osiągnęły poziom X, czy 1000 osób, tak żeby osiągnęły poziom X/2?

I to w przypadku takiej prostej zależności. A co jeśli mały tylko spadek
założeń ideowych spowoduje spory przyrost kadry, a raczej zahamowanie jej
odchodzenia?

Dla mnie abstynencja jest na tyle mało istotna, że kładę ją na tym ołtarzu i
poświęcam. Nie jest tego warta, pisze po raz kolejny.

I wreszcie, wreszcie moglibyśmy ruszyć z kampanią promującą
wstrzemięźliwość. O jak bardzo marzyłbym o takiej kampanii, której teraz
niestety nie możemy zapoczątkować. Po przecież harcerz nie pije :)

I ciągle wątpię nad jedną rzeczą...
Jeśli instruktor/wędrownik JUŻ przekroczy tą granicę (zacznie pić) to ten
zakaz nie działa wcale hamująco. Skoro już zacząłem, to i tak jestem "w
grzechu". Więc co mi tam.

Gdyby wartością promowaną była wstrzemięźliwość, trzeźwość, sprawa miałaby
się zupełnie inaczej.

I proszę nie pytajcie gdzie jest granica trzeźwości, czy wstrzemięźliwości.
Bo to dziecinne pytania. A gdzie jest granica dobra, ofiarności i
pogodności? :]

g00rek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj