[Czuwaj] Oficjalne pisma pisane przed PJO

Mariusz Cyrulewski cyrek1 w tlen.pl
Śro, 17 Sty 2007, 13:16:04 CET


Teraz pojawia sie potrzeba aby jedna z jednostek, ktora chce bardzo aktywnie
wspolpracowac z wladzami samorzadawymi (co bedzie mialo skutek m.in. w duzej
ilosci korespondencji), mogla samodzielnie kierowac pisma do prezydenta, czy
starosty, bez posrednictwa hufca.

Czy to w ogole jest mozliwe? Jak sie pod takim pismem podpisywac? Czy kopia
musi trafic do hufca? Jak zadbac o odpowiedni poziom takiego pisma?

---
A co stoi na przeszkodzie w podpisywaniu wszystkich pism wychodzących przez 
Komendanta Hufca?
Moim zdaniem nic, to tylko kwestia organizacji wysyłki korespondencji, możńa 
przeciez się umówić, że kilka razy w tygodniu komendant podpisuje jakąs 
większą ilośc korespondecnji, kopia naturalnie zostaje w hufcu.
Część korespondencji i tak prowadzona jest drogą elektroniczną, (np. jakieś 
drobne wyjasnienia dotyczące konkretnych spraw, które bezpośrednio omawiane 
są z realizatorem projektu), zatem nie ma przeszkód, ąby przewodnie pisma 
opatrzyć danymi kontaktowymi do osób bezpośrednio zaangażowanych w projekt.
Z mojego punktu widzenia dobrze, żeby przed władzami, instytucjami i firmami 
ZHP na danym terenie reprezentowała jedna osoba - czyli najlepiej komendant 
hufca. Unikniemy w ten sposób zamieszania, harcerze będą zawsze kojarzyć się 
z daną osobą... no chyba, że nie chcemy, aby akurat kojarzyły się z 
konkretną osobą, która akurat nienajlepiej reprezentuje harcerstwo... takie 
przypadki też sa mi znane, choc w przypadku Otwocka sądzę, że zarówno 
Komendant jak i HKT są osobami dobrzez reprezentującymi ZHP :-)

hm. Mariusz Cyrulewski
Hufiec Szczecin Pogodno
[A 51] 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj