Re: [Czuwaj] uchwała składkowa - wersjaautor ska , wstępna

[Sławomir Waś]

From: "Marcin Skocz" <skocz w post.pl>
> a dlaczego nie zlikwidować po prostu składek lub nie zostawić ich w 
> całości  w drużynach, skoro to taki problem?
>
> Chorągwie, GK i hufce powinny spokojnie utrzymać się z pozyskiwanych 
> dotacji, dofinansowań, akcji 1% i darowizn jakie na pewno pozyskają jeśli 
> prowadzą działania z kołami przyjaciół harcerstwa. A jeśli nie, to tym 
> bardziej nie ma co darmozjadów finansować, bo sensownych programów za 
> wiele nie widać ostatnio za wiele, więc jak pozyskiwać środków nie umieją 
> to już
> do niczego się nie przydadzą. Oczywiście nieco przejaskrawiam i patrzę > 
> okiem dyletanta, ale... dlaczego nie tak?
>
> Proszę tylko, żeby nie padł argument o "wychowaniu ekonomicznym w ZHP".
>
> Pozdrawiam
> Marcin Skocz
-------------------------
Poniżej fragment mojego artykułu do gazety RCŻ "W instruktorskim kręgu" 
przed XXXII Zjazdem ZHP. Daleki byłbym od likwidowania składek. Uważam 
bowiem, że
to naturalne, że członkowie łożą na swoje stowarzyszenie.
Oczywiście ile, i co z tego jest finansowane to inna kwestia.
Posiadając stałe źródło dochodu w postaci kosztów pośrednich, chorągwie 
wykazują mniejszą aktywność w sferze pozyskiwania środków zewnętrznych. Być 
może nie do końca efektywnie wykorzystują swój majątek. Jednak podobnie jak 
hufce prowadzą działalność gospodarczą, ubiegają się o granty, dotacje, 
darowizny. Czynią to jednak co najmniej na szczeblu wojewódzkim, gdzie 
oferty małych środowisk mogłyby nie zostać zauważone. Są więc w stanie 
utrzymać się z tych źródeł, oraz np. z procentu pobieranego od hufca ze 
zdobytej dla niego dotacji (forma do uzgodnienia), odpłatności za usługi 
reprezentacyjno-księgowo-prawno-archiwalno-inne. Jakież to byłoby 
motywujące, gdyby chorągiew dorabiała sobie organizując kursy i szkolenia, a 
hufce współfinansowałyby ich uczestników, zamiast płacić koszty pośrednie. 
Marzenia? Nie! Zmiana sposobu myślenia!

SW