Re: [Czuwaj] kult wodza

[seascout w o2.pl]

 Pozostaje pytanie które na liście coraz bardziej się pojawia: co
> zrobi z tym GK?
> --------------------------------
> 
> Nic.
> SW
> 

No cóż... chciałem w odpowiedzi na mail Waldka napisać coś więcej, ale konkluzja nie wniosłaby nic więcej ponad to co odpowiedział Sławek.

Trochę mnie rzeczywiście martwi, że zmian jakoś w ZHP nie widać. Ekipa wybrana w zeszłym roku na Zjeździe nadzwyczajnym zdawała sie mieć jakiś pomysł na zarządzanie Związkiem, narysowany głównie w czasach istnienia RCŻ. Bo przecież tamte idee (RCŻ-tu) jakoś określały członków obecnej GK i wydawało się, że pewnie pomysły i idee reprezentowane przez Ruch Całym Życiem będą wdrażane.

Dodam tylko, że obu konkurencyjnych zespołach na Zjeździe w Bydgoszczy, było po 4 członków byłego Ruchu, co świadczy, że istniała (istnie?) pewna wspólnota poglądów.

Niemniej, od samego początku niepokojący był zawarty sojusz z korpusem. Przekonywano mnie jednak tuż po Zjeździe, że że sojusz ten miał charakter tylko taktyczny (by ułatwić sobie zwycięstwo) i nie będzie miał wpływu na sposób zarządzania Związkiem.

I może tak jest, ale prawda jest tez taka, że zmian systemowych zmieniających Związek realnie jakoś nie widać. Myślę, że największym osiągnięciem tej krótkiej kadencji władz mógłby być nowoczesny projekt statutu, służącego organizacji a nie będącego wypadkową działania różnych grup interesu w ZHP. Póki co nic takiego na horyzoncie nie widać, ale chcąc być uczciwym, muszę powiedzieć, ze kadencja tych władz jeszcze się nie skończyła i nikt nie powiedział, że już nic więcej się nie wydarzy.

Tak więc odpowiadając na Twoje pytanie, powiem, że jak do tej pory, to rzeczywiście, GK niewiele do tej pory zrobiła by skończyć z wodzowsko - klikową strukturą zarządzania, narzuconą naszej organizacji za PRL (bo wcześniej tak nie było). A czy coś zrobi - to jest pytanie otwarte. I ja ciągle wierzę, że coś się jednak zmieni, choć jak wiem, to korpus raczej nie będzie pomocnym partnerem w zmianie systemu zarządzania organizacją.

Seascout