Odp:Re: [Czuwaj] Trzeba wiedzieć kied y ze sceny zejść... (Długi mail!)

Pawe%u0142 Kami%u0144ski cien-kamien w wp.pl
Pią, 29 Sie 2008, 16:08:43 CEST


Dnia 29-08-2008 o godz. 15:16 <bartecki.przemek w wolomin.zhp.pl> 
napisał(a):
> czy mógłbym dostac orgnial ( pierwsza wiadomść) z tego tematu

Proszę bardzo.

Dnia 28-08-2008 o godz. 15:21 Michał Górecki <g00rek64 w gmail.com> 
napisał(a):
> Drodzy listowicze,
> 
> Jako, że Lista Czuwaj stała się przez lata największym wolnym medium
> harcerskim, spieszę właśnie tu napisać o tym, że właśnie złożyłem
> rezygnację z funkcji Szefa Zespołu Mundurowego ZHP.
> 
> Zespół działał już prawie 5 lat (a może dłużej - nie mam dostępu do
> archiwum dokumentów, a pamięć już nie ta ;) w różnych składach, pod
> różnymi Naczelnikami i Głównymi Kwaterami. To może na początek ta
> gorzka część, żeby szybciej ją przełknąć.
> 
> Do rezygnacji szykowałem się już od marca, kiedy to od kilku miesięcy
> nie byłem w stanie dogadać się z obecną Główną Kwaterą co do
> spotkania. Owszem spotkania odbyły się, ale nie były to spotkania
> znane z poprzednich "betonowych" ;) Głównych Kwater, kiedy po prostu
> przychodziłem na spotkanie zarządu, przedstawiałem pomysły i wspólnie
> ustalaliśmy kierunki działania. Spotykała się ze mną jedna osoba (na
> chwilę wchodziły i wychodziły inne).
> 
> Ale ciągle miałem nadzieję - w końcu reforma była daleko od
> zakończenia, czekały mundury letnie, stroje galowe, kolekcja ZHP, czy
> wreszcie mundury specjalności. Przypomnę że Zespół nigdy sam nie
> podejmował decyzji - był ciałem doradczym.
> 
> Ale spotkać się nie mogliśmy. Prawdę powiedziawszy przy każdej innej
> sprawie, przy takim traktowaniu "per noga" dawno bym sobie darował,
> jednak wiecie dobrze, że mundury to część mojego życia i projekt który
> ciągnąłem znacznie dłużej niż 5 lat Zespołu Mundurowego.
> 
> Tak więc przez rok nie wydarzyło się zupełnie nic. Nie odbierane
> telefony, maile na które otrzymywałem odpowiedzi po dłuuugim czasie (o
> ile wogóle). I obietnice spotkania się.
> 
> Kroplą która przepełniła puchar goryczy było rozesłanie do hufców
> ankiety mundurowej - nie skonsultowanej ani z Zespołem Mundurowym, ani
> ze składnicą, ani wreszcie (z tego co mi wiadomo) z WBiA - szkoda, bo
> mając taki dobry (i unikalny w WOSM) wydział profesjonalnych badaczy,
> wypuszcza się takiego knota, że szkoda gadać (może jakiś spec się
> wypowie).
> 
> Żal, duży żal, bo po TEJ GK spodziewałem się przede wszystkim
> profesjonalizmu. I chyba go zabrakło.
> Mógłbym rozwijać temat, bo to chyba tajemnica poliszynela, że obecny
> zarząd nie ma praktycznie na nic czasu, ale po co skoro i tak za
> chwilkę ktoś dopnie mi łatkę "nie wybrali cię to narzekasz".
> 
> Sprawa poza tym jest prosta - w najbliższym czasie wyjeżdżam na pewien
> czas za granicę i po prostu fizycznie mnie tu nie będzie - o czym też
> zarząd uprzedzałem. Nie chcę się tłumaczyć, ale zrozumcie z jak dużym
> bólem porzucam reformę - jeszcze w takim stanie.
> 
> ***
> 
> Dobra dość tego, teraz kilka słów o reformie - mógłbym napisać o tym
> tomy, pewnie rozwinę temat innym razem i w kilku częściach. Bo mam o
> czym pisać.
> 
> Czy jestem po tych kilku latach zadowolony z tego co zrobiliśmy? Tak i
> nie. Na pewno nie tak bardzo jakbym chciał.
> Co więc się udało?
> 
> Przede wszystkim organizacja odzyskała kontrolę nad mundurami i może
> sama decydować o ich kształcie. To ważne bo do tej pory robiła to
> grupa instruktoro/biznesmenów a wiadomo że to połączenie śliskie.
> Chodziło zawsze o duży zysk. Czysty oligopol, nie wolny rynek i
> konkurencja jak niektórzy starają się udowodnić.
> 
> Po drugie mamy jednolite mundury. Oczywiście nie wszyscy, ale myślę,
> że jest dobrze. Pewnie byłoby lepiej, gdyby nie mordercza polityka
> organizacji wobec 4 Żywiołów - z jednej strony chce się, aby była
> hurtownią na całą Polskę, z drugiej doi się jej całą kasę, wszystkie
> środki obrotowe. Ale o tym pisałem i nikt nie reaguje - może to ja
> głupi jestem, bo myślałem że w tym jakaś misja ma być.
> 
> Po trzecie wycofano mundury instruktorskie - "leśniki" i "grube
> berty", czyli mundury "prawie jak oficer", czy "prawie jak leśnik"
> oraz mundury "jestem strasznie oldskulową starsza panią w niemodnej
> marynarce o paskudnym kroju" stały się historią. I całe szczęście, bo
> jak widzę duża część instruktorów nawet sięgając do GK nosi zwykłe
> harcerskie mundury - pasujące bardziej do harcerskiego ogniska niż
> parady u burmistrza. I siada z harcerzami w kręgu, a nie na krzesełku
> (bo jak tu w leśniku na ziemi usiąść).
> 
> Po czwarte udało się choćby ruszyć pomysł kolekcji ZHP,
> zrewolucjonizować komunistyczną składnicę (bo pomysł zmiany wywiódł
> się w sumie od zmian mundurowych), spowodować (choć nie uzurpuję sobie
> tutaj oczywiście wyłączności) że harcerze zaczęli przekonywać się do
> bluz z kapturem, kolorowych tshirtów czy innych elementów kolekcji
> (szkoda że pomysł dogorywa). Zresztą po otwarciu 4Ż wszystkie
> składnice (no może prawie he he) jakoś się unowocześniły - od oferty,
> po strony www.
> 
> Po piąte udało się zlikwidować paskudne bereciki zuchowe wyglądające
> jak połączenie naleśnika ze smyczą, obowiązek noszenia do niczego nie
> przydatnych wywijek, czy wprowadzić najpraktyczniejsze nakrycie głowy
> - miękki kapelusz. Można też spokojnie stanąć na sali gimnastycznej na
> apelu w miękkim obuwiu, czy wejść w mundurze na łódkę niekoniecznie
> nosząc buty za kostkę.
> 
> I po szóste udało się wreszcie osiągnąć mundur, co prawda daleki od
> moich marzeń, ale jednak prawie najlepszy jaki udało się przy tych
> warunkach zrealizować.
> Mówię - na pewno można było lepiej, ale (abstrahując już od moich
> błędów, proszę pamiętać że zabrałem się za sprawę jako zupełny amator)
> przy tych morderczych warunkach (ilość pieniędzy którą można było
> włożyć, model dystrybucji, jakość materiału produkowanego w Polsce, i
> wreszcie oczekiwania cenowe ZNACZNIE poniżej cen rynkowych) wyszło
> chyba dobrze. W tych warunkach, bo aby pójść porządnie naprzód
> trzebaby zmienić w tej organizacji o wiele wiele więcej... Byłoby to
> jak ubranie starszego pana w ubrania z Cropp Town.
> 
> Z czego nie jestem zadowolony?
> Pewnie jak zwykle z większej ilości rzeczy.
> 
> Do siebie mam żal podstawowy - można było pójść dalej. Pamiętam, gdy
> odchodziła GK dh Maślanki bałem się tego kto przyjdzie, więc ostatnim
> rozkazem zatwierdziliśmy regulamin. Szkoda - GK Teresy Hernik okazała
> się o wiele bardziej otwarta na innowacje, można było pójść z reformą
> dalej.
> 
> Szkoda że nie przeszło marzenie Maślanki (sic!) zlikwidowanie sznurów
> i zastąpienie ich ot choćby pętelką ze sznura na ramieniu, czy inne
> odważniejsze pomysły.
> 
> Mieliśmy pomysł, aby przeforsować odważniejsze zmiany w mundurach
> letnich - byłyby one alternatywą dla tych bardziej postępowych -
> plastikowe guziki, koszula u kobiet noszona na wierzchu (seniorki
> zawsze tak nosiły, tak u kobiety jest naturalniej), czy chusta noszona
> na kołnierzu. Ale nie doczekaliśmy się.
> 
> Można było pójść o wiele dalej, ale ja chciałem być wyważony. Tysiące
> odpowiedzi na forum mundurowym, długie godziny zarwane na dyskusje o
> tak błahej - wydawałoby się - rzeczy. A i tak i tak część by mnie
> chwaliła, część wieszała psy.
> 
> A sobie najbardziej chyba gratuluję wytrwałości. Ci którzy mnie znają
> wiedzą dobrze, że w moim przypadku to dość duży sukces :)
> Pomimo tłumaczenia na wszelakich forach, że organizacja nie może
> oficjaline ubierać się w mundury wojsk innych państw, czy tych którzy
> nadal nie zrozumieli podstaw ekonomii - inflacji, kosztów wytworzenia
> i innych takich :) Rzeczywiście napisałem chyba miliony znaków.
> 
> Ale i tak patrząc wstecz, kiedy jakoś w okolicach zlotu Gniezno
> zdecydowałem że chcę coś zrobić z mundurami nie sądziłem że uda mi się
> zajść tak daleko.
> 
> ***
> 
> Chcę podziękować wszystkim, którzy mi pomogli, a są tych osób
> dziesiątki jak nie setki więc wszystkich nie wymienię. Dziękuję
> Zespołom Mundurowym (czy wiecie że pierwszym szefem ZM był Kowlak!?
> Całe szczęście szybko to naprawiono :D), dziękuję dyskutantom z Forum
> Mundurowego.
> 
> I dziękuję mojemu niezawodnemu dyskutantowi z którym zawsze, o każdej
> porze dnia, nocy i miejsca w Polsce mogłem podyskutować o mundurach,
> mimo że wszyscy inni mówili już "eee g00 przynudza u mundurach znowu,
> spadamy". Ryśkowi Polaszewskiemu :)
> 
> Wiem, że nadal część będzie biła mi brawo, a część wieszała na mnie
> psy. Ale cóż. Na koniec cytat - jeden z moich ulubionych. Od tego pana
> od samochodów - Abrahama Lincolna :)
> 
> "Gdybym próbował czytać wszystkie słowa krytyki skierowane przeciwko
> mnie - mógłbym równie dobrze zamknąć swoje biuro i wziąć się za coś
> innego. Robię to, co według mnie najlepsze, najlepiej jak potrafię. I
> mam zamiar robić tak do końca. I jeśli przy końcu okaże się, że mam
> rację, wszystko, co o mnie powiedziano, przestanie się liczyć. A jeśli
> koniec pokaże, że się myliłem, nie zmieni tego nawet 10 aniołów, które
> będą przysięgać, że miałem rację."
> 
> I tym optymistycznym..
> 
> czuwaj!
> 
> g00rek
> czyli (oficjalnie to oficjalnie)
> 
> hm. Michał Górecki, H.R. (i zuch sprawny!)
> 
> P.S. Pozdrawiam moich ulubieńców czyli Fanatyków Wywijek i Fanatyków
> Kamuflarzu. Obiecuję, że kiedyś pokażę się publicznie w woodland camo
> i wywijkach do tego (i getrach na spodnie, a co! :D )

----------------------------------------------------
Sopot Bards Meeting 6 września. Opera Leśna w Sopocie.
Antonina Krzysztoń, Jacek Kleyff, Andrzej Garczarek, Phoebe
Killdeer. Przeczytaj! http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2Fbards.html&sid=467




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj