[Czuwaj] BŚP
Katarzyna Delążek
kasia w wawrzyszew.net
Wto, 16 Gru 2008, 20:46:12 CET
Właśnie wróciłam z przekazania BŚP hufcom Chorągwi Stołecznej. I jestem
totalnie zniesmaczona.
Mieliśmy się spotkać pod pomnikiem Prusa. Całość jednak odbywała się w
kościele obok. To chyba była najlepsza rzecz, o jakiej organizatorzy
pomyśleli, bo jeżeli mielibyśmy stać 45 minut na dworze przy takim programie,
to wzięłabym światło i uciekłabym z moimi harcerzami.
Byliśmy o czasie - a nawet przed, bo o 17.15. Miałam okazję poobserwować sobie
przedstawicieli hufców mojej chorągwi. Mniej więcej połowa reprezentacji była
przyodziana w najokazalszy strój na tę okazję - pałatki. Gdy owych
pałatkowców przybywało, jedna z moich harcerek starszych podeszła i
powiedziała znany mi tekst - "Dzisiaj BiPi chodziłby w gore-texie". Dodam, że
komentarze przechodniów nie były takie, jakie chcielibyśmy słyszeć. To tak w
ramach wizerunku naszej organizacji i celów, jakie sobie stawiamy.
Druga rzecz, jaka mnie "ujęła" to opiekunowie zebranych tam harcerzy -
niestety na pierwszy plan wybijali się mocno dojrzali instruktorzy. Młodzi
drużynowi - bo tacy też tam byli - ginęli w tłumie.
Kiedy weszliśmy do kościoła - już coś do nas mówiono. Na szczęście były to
tylko słowa zachęty do śpiewu pieśni o BŚP. Niestety stałam z tyłu i nie
widziałam dokładnie, kto grał i śpiewał, ale owy druh (bo był to mężczyzna)
śpiewał - i nie boję się użyć tego słowa - okropnie. Inna kwestia to
nagłośnienie, które dodatkowo działało na jego niekorzyść, ale zbyt często
zdarzało mu się "zawyć/jęknąć". To przykre, ale moi harcerze się z tego
śpiewu śmiały.
Po jakiś 5 minutach jakaś druhna (niestety nie wiem jaka, bo stała tak, że jej
nie widziałam - może ktoś tę informację uzupełni) zaczęła małe wprowadzenie w
tematykę spotkania i porosiła o wprowadzenie światełka.... I tu nie wiem o co
chodzi, ale zapowiedziała, że światełko wprowadzi Druh Naczelnik Związku
Harcerstwa Polskiego ..... - i tu nazwiska nie dosłyszałam, bo od razu
spojrzałam na mojego kolegę obok mówiąc "Że kto?". Owa druhna jeszcze raz
mówiła Druh Naczelnik. Pierwsza moja myśl była taka, że może to jak z tytułem
prezydenta - do Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego mówią "panie
prezydencie". Ale ten druh to nie Maślanka - Hernik tym bardziej nie.
Wróciwszy do domu weszłam na stronę ZHP w poszukiwaniu tajemniczego druha.
Wszak gdyby druhna Sinica jakimś sposobem przestała być Naczelniczką, to w
bym wiedziała. I znalazłam :) Hm. Krzysztof Budziński - zastępca
Naczelniczki. Dlaczego więc mówiono "druh Naczelnik"? A potem mój harcerz
starszy pyta mnie o co chodzi? Przecież Sinica jest Naczelnikiem. No
właśnie - po co tak zrobili?
Po wprowadzeniu światełka głos zabrał ksiądz bodajże z seminarium, czytane
były jakieś listy dzieci - moim zdaniem - kolokwialnie - kupy to się nie
trzymało. Potem wyczytywano hufce, których przedstawiciele podchodzili po
światełka - to poszło sprawnie.
Potem przemawiał ksiądz - z sensem, tj. jak do dzieci. Krótka wspólna modlitwa
i błogosławieństwo. I oczywiście druh Kowalczyk przemawiał. Powiedział o
cukierkach dla harcerzy...
Przed kościołem ustawiliśmy się do kręgu. I tu istna komedia. Ponieważ
staliśmy w kościele z tyłu, szybko go opuściliśmy i ustawiliśmy się. Czekając
na resztę harcerzy robiłam zdjęcia mojej drużynie. Po jakiś 10 stanęłam do
kręgu. Harcerze nadal ustawiali się. Obok mnie stała żeńska drużyna
przyodziana w pałateczki. Mój kolega (przyboczny w tej samej drużynie) zadał
mi pytanie - te z kategorii retorycznych- " Czy te dziewczynki mają na sobie
tylko pałatki?" AAAAAAAAAAA!!!!! I chwilkę potem podeszła do nich ich
opiekunka ubrana w puchowy płaszczyk , z torebeczką na ramieniu - druhna z
kategorii dojrzałych. I coś do nich mówiła, a te biedne dziewczynki do niej,
że im zimno. Odpowiedź nie padła, bo druhna gdzieś zniknęła. Za tydzień
święta, a założę się, że połowa tej drużyny będzie chora. (Ciekawe, co ich
rodzice na to).
A krąg nadal się tworzy i..... podchodzi do mnie znajomy z hufca, który wpadł
na "imprezkę" w połowie tuz po zajęciach na UW i mówi "Kaśka, jakby co, to
już koniec. Właśnie grupa z Elą Pokropek zaśpiewała 'Bratnie słowo'. Jeśli
nie chcesz marznąć, to zabieraj dzieciaki." Że co???
A krąg się nadal tworzy.
I nagle pewien druh doszedł do nas z cukierkami...
pwd. Kasia Delążek
Hufiec Warszawa Żoliborz
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj