[Czuwaj] Re: ustawa o harcerstwie

Krzysztof Ludwig krzysiekl w interia.pl
Pią, 13 Lut 2009, 21:13:26 CET


----- Original Message ----- 
From: "Ryszard Rutkowski" <ryszardrutkowski w tlen.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Thursday, February 12, 2009 11:23 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Re: ustawa o harcerstwie


[ciach!]
> W tej chwili nie mam dostępu do orzecznictwa, ale pamiętam, ze raz ZHP
> miało epizod w SN. To było kilkadziesiąt lat temu, a narażenie
> związane było z tym (o > ile pamiętam to orzeczenie), ze komendant
> obozu zrobił inscenizację bitwy pod grunwaldem, a dzieci dostały
> drewniane miecze, którym ktoś oko komuś wykłuł. > Komendant odpowiadał
> zdaje się za narażenie. Jutro poszukam tego orzeczenia. Nie znam
> innych podobnych.
[ciach!]


Kiedyś przygotowywałem się do zajęć na jakimś kursie i sobie jakieś
orzeczenia skopiowałem. Poniżej to, o którym piszesz.

Pozdrawiam!

Krzysiek





1965.12.11          wyrok            SN                       I CR
326/65             OSNC 1966/10/167
glosa: Szpunar A. PiP 1967/2/335
 Zorganizowanie na terenie obozu harcerskiego inscenizacji bitwy z
udziałem dzieci w wieku 11-14 lat, zaopatrzonych w miecze i włócznie
drewniane ostro zakończone, stwarza dla dzieci uczestniczących w
inscenizacji niebezpieczeństwo uszkodzenia ciała. Za skutki takiego
uszkodzenia odpowiada na podstawie art. 142 k.z. komendant obozu, który
z tytułu powierzonej mu pieczy nad dziećmi ma obowiązek czuwania nad
zorganizowaniem inscenizacji w sposób zapewniający dzieciom całkowite
bezpieczeństwo, a gdyby to było niemożliwe, powinien zaniechać
organizowania pokazu.





Przewodniczący: sędzia H. Dąbrowski. Sędziowie: Z. Masłowski
(sprawozdawca), J. Policzkiewicz.



Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Adama K. przeciwko: 1) Stefanowi M.,
działającemu przez ojca Józefa M., 2) Zygmuntowi S. i 3) Skarbowi
Państwa - Kuratorium Okręgu Szkolnego o odszkodowanie, na skutek rewizji
powoda i pozwanych wymienionych pod pkt 2 i 3 od wyroku Sądu
wojewódzkiego w Poznaniu z dnia 29 maja 1965 r.,

zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo:

a) w stosunku do Skarbu Państwa  z m i e n i ł  tylko w ten sposób, że
zasądzoną kwotę 21.100 zł podwyższył do kwoty 31.100 zł z 8% od dnia 18
sierpnia 1961 r.,

b) w stosunku do pozwanego S. w części dotyczącej oddalenia żądania
dalszej kwoty 10.000 zł z odsetkami uchylił i w tym zakresie sprawę
przekazał Sądowi Wojewódzkiemu w Poznaniu do ponownego rozpoznania. Poza
tym rewizję powoda oraz w całości rewizję pozwanych oddalił.



W pozwie z 21 grudnia 1960 r. powód, który w tym czasie był małoletni i
którego zastępował ojciec Stanisław K., domagał się ustalenia, że
pozwani, jako dłużnicy, obowiązani są solidarnie do wyrównania przyszłej
szkody wskutek wypadku w dniu 17 lipca 1960 r., tj. w czasie jego pobytu
na kolonii harcerskiej, a polegającej na utracie jednego oka. W piśmie
procesowym z dnia 17 sierpnia 1961 r. powód rozszerzył żądanie pozwu i
domagał się nadto zasądzenia od pozwanych Zygmunta S. i Skarbu Państwa,
jako dłużników solidarnych, kwoty 36.100 zł z odsetkami zwłoki. Powód
twierdził w pozwie, że w czasie od 1 lipca do 26 lipca 1960 r.
prowadzona była w J., powiatu k., placówka wczasów letnich "Kolonia
Harcerska" zorganizowana przez Inspektorat Oświaty w L. Do prowadzenia
tej placówki wyznaczony został przez Komendę Hufca ZHP w L. pozwany
Zygmunt S. i Inspektorat Oświaty w L. zawarł z nim odpowiednią umowę. W
obozie harcerskim przebywali również powód Adam K. i małoletni pozwany
Stefan M. W dniu 17 lipca 1960 r. przeprowadzony został pokaz bitwy pod
Grunwaldem i w pokazie tym brali udział harcerze, do których należeli
powód Adam K. i pozwany Stefan M. W czasie tego pokazu powód ugodzony
został przez uczestnika przeciwnej grupy, pozwanego Stefana M., dzidą w
oko. Skutki tego uderzenia były tragiczne, ponieważ powód utracił wzrok
w prawym oku. Opierając się zatem na przepisach art. 134 i 145 k.z. oraz
art. 142 k.z., powód domagał się zasądzenia tytułem zadośćuczynienia za
cierpienia fizyczne i krzywdę moralną kwoty 35.000 zł, a tytułem
odszkodowania za poniesione wydatki kwoty 11.110 zł. Powód nie domagał
się zasądzenia powyższej kwoty od małoletniego Stefana M., motywując to
tym, że jako 11-letni chłopiec nie posiada on środków na uiszczenie tej
kwoty.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa twierdząc, że nie zachodzi wina po
stronie pozwanych S. i M., że miał tu miejsce nieszczęśliwy wypadek oraz
że szkoda powstała na skutek nieprawidłowego leczenia oka.

Sąd Wojewódzki oddalił powództwo w stosunku do pozwanego M., natomiast w
stosunku do pozostałych powództwo częściowo uwzględnił, ustalając ich
solidarną odpowiedzialność za przyszłą szkodę wskutek wypadku w dniu 17
lipca 1960 r. oraz zasądzając od nich solidarnie kwotę 20.00 zł tytułem
zadośćuczynienia za cierpienia i krzywdę moralną oraz 11.100 zł tytułem
zwrotu poniesionych wydatków.

Wyrok ten zaskarżyli powód oraz obydwaj pozwani.

Powód domaga się w rewizji zmiany wyroku przez przyznanie dalszej kwoty
15.000 zł zadośćuczynienia, zarzucając obrazę art. 165 § 1 k.z.

Rewizje obu pozwanych zawierają wniosek o uchylenie wyroku w części
zasądzającej bądź też o jego zmianę przez oddalenie powództwa w całości.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Podstawowy zarzut obu rewizji pozwanych dotyczy błędnej oceny materiału
we sprawie i obrazy prawa materialnego przez przyjęcie winy pozwanego S.
w spowodowaniu wypadku, w szczególności przez pominięcie, że pozwany,
przygotowując pokaz, instruował chłopców o sposobie używania broni, że
do udziału w pokazie wybrał najspokojniejszych chłopców, że próby
wypadły pomyślnie i że na pokazie obecne były osoby starsze, które
sprawowały opiekę nad obozem. Okoliczności te, zdaniem skarżących,
wskazują na to, że pozwany S. uczynił zadość obowiązkom nadzoru i nie
odpowiada za szkodę, a tym samym nie odpowiada również Skarb Państwa.
Powyższy pogląd i oparty na nim zarzut rewizyjny jest chybiony.

Wbrew wywodom obu rewizji trafnie przyjął Sąd Wojewódzki, że
zorganizowanie na terenie obozu harcerskiego inscenizacji bitwy pod
Grunwaldem z udziałem dzieci w wieku 11-14 lat (pozwany M. nie miał
jeszcze skończonych lat 11), zaopatrzonych w miecze i włócznie drewniane
ostro zakończone, bez jednoczesnego zastosowania ochronnych siatek lub
hełmów stwarza dla dzieci uczestniczących w inscenizacji
niebezpieczeństwo doznania uszkodzenia ciała i że za skutki takiego
uszkodzenia odpowiada na podstawie art. 142 k.z. komendant obozu, który
z tytułu powierzonej mu pieczy nad dziećmi miał obowiązek czuwania nad
zorganizowaniem inscenizacji w sposób zapewniający dzieciom całkowite
bezpieczeństwo, a gdyby to było niemożliwe, to powinien był zaniechać
organizowania pokazu.

Pozwanego s., który sam zorganizował pokaz bitwy, nie usprawiedliwia
okoliczność, że instruował chłopców o sposobie używania broni, dobierał
najspokojniejszych chłopców oraz urządzał próby, które wypadły
pomyślnie. Każdemu, kto ma do czynienia z młodzieżą, wiadomo, że dzieci
w tym wieku pod wpływem rozbudzonej wyobraźni ulegają łatwo podnieceniu,
wpadają w zapał walki i tracą panowanie nad sobą, co jest tym bardziej
zrozumiałe w atmosferze wytworzonej przez inscenizację masowej bitwy w
obliczu zebranej publiczności. Działaniu tych czynników psychicznych,
które w wieku dziecięcym nie są kontrolowane i hamowane przez wolę, nie
można oczywiście zapobiec przez stosowanie metody instruktażu.
Obowiązkiem pozwanego S. było zaopatrzyć chłopców w imitację broni,
która nie mogła wyrządzić szkody (np. z miękkiej tektury i  o płaskich
zakończeniach), albo zaopatrzyć ich w siatki ochronne stosowane przy
fechtunku. Gdyby to było niemożliwe, należało raczej z tego rodzaju
imprezy zrezygnować.

Podniesiona w rewizji pozwanego S. okoliczność, że pokaz bitwy urządził
na polecenie Komendy Chorągwi ZHP w P., nie znalazła potwierdzenia w
zebranym materiale. Gdyby się jednak okazała ona prawdziwa, to również
nie ekskulpowałaby pozwanego, który za bezpieczeństwo powierzonej mu
młodzieży był odpowiedzialny i miał nie tylko prawo, ale i obowiązek
przeciwstawienia się takim poleceniom przełożonych, które by temu
bezpieczeństwu zagrażały.

W związku z tym ostatnim pozostaje następny zarzut rewizji pozwanego S.
dotyczący nieprzesłuchania skarżącego w charakterze strony na skutek
niewskazania przez niego zmiany miejsca zamieszkania.

Powyższe uchybienie procesowe mogłoby stanowić podstawę rewizyjną tylko
o tyle, o ile mogłoby wpłynąć na wynik sprawy. Skarżący nie wykazał w
rewizji, jaki wpływ na ocenę roszczeń powoda mógł mieć dowód z
przesłuchania pozwanego. Powołane w rewizji okoliczności dotyczące
zachowania się skarżącego nie uzasadniając, jak to zostało wyżej
wyłuszczone, ekskulpacji, z treści zaś pism procesowych pozwanego
składanych w pierwszej instancji oraz treści rewizji zdaje się wynikać,
że te właśnie okoliczności miały być przedmiotem dowodu z przesłuchania
pozwanego. W tym stanie rzeczy zarzut pominięcia tego dowodu nie stanowi
usprawiedliwionej podstawy rewizyjnej.

Chybiony jest również następny zarzut nierozważenia tego, że powód był
wadliwie leczony, co wiąże się ze stanem uszkodzenia oka.

Wprawdzie biegły lekarz D. stwierdził na podstawie historii choroby, że
powód, mimo przebywania w szpitalu na oddziale ocznym, był początkowo
słabo i za mało energicznie leczony, ale jednocześnie biegły ten uznał
za niemożliwe określenie, czy przy stosowaniu innego leczenia sprawa
chorobowa wzięłaby bardziej pomyślny obrót, choć istnieje
prawdopodobieństwo, że przy poprawnym leczeniu można by się było
spodziewać uratowania częściowo wzroku.

Powyższa opinia biegłego pozwala na przyjęcie z całą pewnością, że nie
da się w sposób dostatecznie precyzyjny oddzielić skutków, jakie byłyby
następstwem samego uszkodzenia oka przy założeniu prawidłowego leczenia,
od skutków wywołanych wadliwym leczeniem, co czyniło zbędnym powołanie
innego biegłego i co sprawia, że odpowiedzialność zarówno osoby
odpowiedzialnej za uszkodzenie oka, jak i lekarza odpowiedzialnego za
wadliwe leczenie jest - stosownie do art. 137 § 1 k.z. - solidarna. W
tym stanie rzeczy okoliczność, że wadliwe leczenie wpłynęło na
pogorszenie stanu oka powoda, sama przez się nie może mieć wpływu na
wynik sprawy, natomiast będzie ona miała istotne znaczenie w
postępowaniu regresowym.

Z kolei rewizja Skarbu Państwa bezzasadnie zarzuca brak w wyroku
ustalenia, czy skutki wypadku są już znane. W takim bowiem razie byłoby
niedopuszczalne, zdaniem skarżącego, ustalenie odpowiedzialności
pozwanych za ewentualną szkodę przyszłą.

Powód jeszcze się uczy i nie pracuje zarobkowo. W obecnym więc stanie
nie da się określić, w jakim stopniu uszkodzenie ciała wpłynie na utratę
jego zdolności do pracy zarobkowej w wyuczonym zawodzie i jaki będzie
rozmiar poniesionej szkody. Wbrew odmiennemu i stanowisku skarżącego
uzasadnia to ustalenie odpowiedzialności pozwanych za szkodę przyszłą.

Nie podlega rozważeniu zarzut rewizji, który kwestionuje prawidłowość
oddalenia powództwa w stosunku do pozwanego M. Rozstrzygnięcie to nie ma
wpływu na odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkodę, mogłoby zaś być
kwestionowane tylko przez powoda, którego rewizja tej części wyroku nie
zaskarża.

Bezzasadnie kwestionuje skarżący wysokość przyznanego powodowi
zadośćuczynienia. Jak to zostanie wykazane przy rozpoznaniu rewizji
powoda, przyznana kwota w stosunku do doznanych przez powoda cierpień i
kalectwa jest nawet zbyt niska.

Z przytoczonych przyczyn rewizje obu pozwanych należało z mocy art. 387
k.p.c. oddalić.

Natomiast zasadna jest częściowo rewizja powoda. W ustalonych w sprawie
okolicznościach - przy uwzględnieniu długotrwałych cierpień powoda oraz
kalectwa ograniczającego jego możliwości życiowe - przyznana kwota jest
zbyt niska, co stanowi naruszenie art. 165 k.z. Oceniając roszczenie
powoda na podstawie zawartych w zaskarżonym wyroku ustaleń, Sąd
Najwyższy uznał za stosowną wysokość zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł
i z tego względu, z mocy art. 390 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w
stosunku do pozwanego Skarbu Państwa. Natomiast w stosunku do pozwanego
S. wyrok Sądu Wojewódzkiego podlega w części oddalającej roszczenie o
kwotę 10.000 zł zadośćuczynienia uchyleniu, ponieważ wymaga rozważenia,
czy warunki majątkowe pozwanego - przy uwzględnieniu nieznacznego
stopnia jego winy - pozwalają w świetle art. 158 § 1 k.z. na obciążenie
go dalszą kwotą ponad kwotę zasądzoną.

Poza tym rewizja powoda w dalszej części, jako nieuzasadniona, podlega
oddaleniu.

397





----------------------------------------------------------------------
Zostan mistrzem parkowania w Bombaju!
Zagraj >> http://link.interia.pl/f204e 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj