[Czuwaj] Pobudka Nr 22, a statut ZHP

[majcin w autograf.pl]

Z ciekawością przeczytałem w Pobudce artykuły dotyczące sprawozdania naczelnika harcerzy i znalazłem tam sporo rozważań, na bardzo aktualny w ZHP problem, mianowicie drużynowych bez stopnia instruktorskiego.
Z jedną tylko istotną różnicą, ZHR jest kilka kroków do przodu, tam drużynowym nie może zostać osoba niebędąca instruktorem.
W efekcie 60% drużyn prowadzą nieposiadający kwalifikacji pełniący obowiązki drużynowego.
Czyli wskaźnik podobny do tego w ZHP, z ta drobną różnicą, że w ZHP są oni normalnie mianowani drużynowymi oraz większość z nich ukończyła kurs drużynowych.

Stąd moje podejrzenie, że w obecnym systemie działań drużyn harcerskich w Polsce, jest to sytuacja naturalna, wynikająca z czynników społecznych, demograficznych oraz wewnętrznych uwarunkowań organizacyjnych. 

Czyli jeżeli drużynowymi mają być wyłącznie drużynowi, to trzeba radykalnie zmienić sposób pracy drużyn (np duże drużyny w których główny ciężar pracy wychowawczej spoczywa na zastępowych)i do takich drużyn dostosować działalność wyższych szczebli organizacyjnych, albo radykalnie uprościć tryb zdobywania stopni instruktorskich (np kurs metodyczny i kilkomiesięczna próba sprawdzająca praktyczne umiejętności wychowawcze i organizacyjne, dostosowana poziomem trudności do możliwości 16 latka).

Jeśli ograniczy się możliwość bycia drużynowym do instruktorów, to albo osiągniemy efekt taki jak ZHR (czyli zmienimy nazwy bez zmiany stanu faktycznego), albo drastycznie zmniejszymy ilość drużyn. Biorąc pod uwagę opór materii (mam tu na myśli przede wszystkim władze hufców, którym z braku drużyn zagrozi likwidacja) nie spodziewam się raczej masowej likwidacji drużyn.

Opieram moje przypuszczenia na analizie danych dotyczących ZHR, ale obraz przedstawiony w Pobudce wskazuje raczej na podobieństwo problemów niż różnice.

Marcin Wojtczak