funkcje = Re: Re: [Czuwaj], Zjazd

Maciej Syska msyska w czarna13.pl
Sob, 14 Lis 2009, 11:28:45 CET


Marcin Bednarski pisze:
>
> No co ty? Tak jak w każdej pracy pracodawca, nie ma obowiązku podpisywania od 
> razu umowy na czas nieokreslowny. Podpisuję się z nim np.
>

Ten mechanizm jest nieefektywny z punktu widzenia ukształtowania 
struktury organizacji.
Po pierwsze KP przewiduje możliwość, a nie obowiązek.
Po drugie umowy na czas określony można zawrzeć 2 krotnie, a potem?
Po trzecie nie zapewnia jednolitego mechanizmu w całej organizacji, 
jedni zawrą na czas określony, inni nie. Jedni na taki okres, drudzy na 
inny itd..
Po czwarte nie utożsamiałbym stosunku pracy z funkcją członka zarządu - 
zakończenie stosunku pracy nie musi oznaczać wygaśnięcia mandatu członka 
zarządu! (analogicznie jak w spółkach) i odwrotnie.
Po piąte, co z komendantami, którzy a) nie będą zatrudnieni w ramach 
umowy o prace, a np. w ramach umowy zlecenia, własnej działalności gosp. 
etc.? b) w ogóle nie będą zatrudnieni (wiem, idea jest taka, ze będą, 
ale jak któryś zapragnie jednak społecznej pracy...;))?


Jak się projektuje mechanizm, to trzeba wybierać taki, który jest 
najspójniejszy, klarowny, jednolity i prosty. Wydaje mi się, że kadencja 
spełnia te warunki.

>
> Albo innej konfiguracji, którą postanowi RCH w zależności od sytuacji. Jakieś 
> ograniczenia na pewno wprowadza kodeks pracy. W warunkach zatrudnienia można 
> zapisać, że praca podlega ocenie co kwartał, rok, dwa lata i na podstawie tej 
> oceny podejmowana jest decyzja o przedłużeniu umowy. Po co wprowadzać 
> dodatkowe pojęcia/mechanizmy, skoro można doskonale wykorzytać te, które 
> wszyscy znają.
 Z przyczyn jak powyżej, wydaje mi się, że jednak kadencja jest 
mechanizmem o wiele prostszym i skuteczniejszym z naszego punktu widzenia.

M.


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj