[Czuwaj] salutowanie

Tomasz Rojek tomroj w gmail.com
Pią, 30 Kwi 2010, 15:07:01 CEST


Wg regulaminu musztry SZ RP salutuje się do daszka czapki albo do
obrzeża hełmu, beretu, furażerki (o kapeluszach nie ma).
Od palców do łokcia ma być linia prosta, czyli to czym pisze goorek -
major na zdjęciu robi źle. Gdy palce, lub całe przedramie są zbyt
blisko pionu wygląda to trochę jakby ktoś się nieśmiało zgłaszał.
Jednak na tym zdjęciu wszyscy robią błąd (albo tak to jest uchwycone
tylko) gdyż daszka czy obrzeża należy dotknąć wystającą częścią palca
środkowego od strony palca wskazującego, a panowie oficerowie dotykają
wskazującym.
Co do "dłoń ku przodowi" to wydaje mi się, że gdyby ktoś kierował dłoń
do dołu to by dziwnie i smiesznie wyglądało, jak polsko-amerykański
miks.
Tego obrzeża lub daszka należy dotknąć "nad kątem prawego oka".
Określenie nieco dwuznaczne i jeśli weźmiemy wewnętrzny kąt oka to w
przypadku beretu trafimy na orzełka ;) Z rysunków jednak wynika, że
chodzi o zewnętrzny kąt. Przy beretach nadal może to wyglądać, na
salutowanie "do orła", co widać na drugim zdjęciu Rafała - jest nad
kątem oka ale do orzełka też blisko. Ech, gdyby orzeł nie był
centralnie to byśmy wiedzieli ;) . Nie wiem skąd u żołnierzy słowa o
salutowaniu "do orzełka", może chodzi o to że mówiło się, że do
orzełka salutujemy, a do czapki bez orzełka - nie. A potem jakoś ktoś
to źle zrozumiał i rozpropagował w nowym błędnym znaczeniu.
Nie ma natomiast nic o "najkrótszej drodze", która jest naszym
regulaminie. Tu wydaje mi się, że ktoś chciał przekazać, że ręka nie
ma poruszać się jak semafor, z wymachem w prawo ale... No właśnie
czasami łatwiej jest napisać jak nie robić, niż jak robić. Ale jakoś
takie niepozytywne sformułowania nie trafiają do regulaminów i
powstają niejasne sformułowania.

Nasze salutowanie wywodzimy z wojskowego i powinniśmy trzymać się
tamtych zasad, a nie wprowadzać jakieś udziwnienia - do lilijki lub do
krzyża. Natomiast bardzo mi się podoba wplecenie w wojskowy ceremoniał
pozdrowienia/salutu skautowego gdy brak odpowiedniego nakrycia.

Jeśli chodzi o czapki w kościele to w Wielkopolsce może je mieć tylko
wojsko w pełnym rynsztunku:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=127290&from=&dirids=1&ver_id=2747733&lp=3&QI=!F29F5C9EB7C96AAE8C320D9670F1E10D-22
pozycja 171. No chyba, że coś się od tamtego czasu zmieniło ;)

W aktualnym ceremoniał wojskowy to jest tak:
"W trakcie tych uroczystości [religijnych] członkowie oficjalnych
delegacji wojskowych, jeĪeli to możliwe zajmują miejsca siedzące, a
kiedy wierni klęczą – przyjmują postawę zasadniczą. Ponadto w świątyni
zdejmują nakrycie głowy.
Kompania honorowa (pododdział honorowy) oraz poczet sztandarowy biorący
udział w uroczystościach występują w nakryciach głowy i z bronią. Natomiast
orkiestra wojskowa występuje bez nakryć głowy."

Skąd w ogóle wzięła się u nas postawa "z czapką na dłoni"? W WP
spotyka się ją chyba tylko podczas przysięgi. Normalnie jak żołnierz
trzyma czapkę w ręce to w opuszczonej, pomiędzy dłonią, a biodrem. A
może to z "Akademii Policyjnej 1"?

Pozdr.
royas


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj