[Czuwaj] Prycze a instrukcja
Darek Brzuska
brzuska w mp.pl
Pią, 7 Sty 2011, 21:59:01 CET
Dnia 07-01-2011 o 20:42:36 <michalina32 w wp.pl> napisał:
> A mnie Darku zafrapowałeś z tą higieną?
> co jest niehigienicznego w tym, że dwie prycze są względem siebie
> równolegle stykając się dłuższym bokiem?
> Bo ja nadal tego nie rozumiem,
> a przyznam, że do nas ten przepis też dotarł niedawno wraz z nową
> instrukcją sanitarną. Wcześniej takiego przepisu nie było.
Aniu. W mojej opinii nic zgoła, i nie widzę problemu w tym, że dwie prycze
są zbudowane tak, że stykają się jednym dłuższym bokiem. Co więcej, nie
znalazłem takiego przepisu w omawianej instrukcji.
W dokumencie obowiązującym od czerwca 2010 jest:
Par. 37 ust.2
Kanadyjki, łóżka polowe, prycze lub inne miejsca do spania należy ustawić
z zachowaniem swobodnego dostępu dla każdej osoby przynajmniej z jednej
strony.
Dla KAŻDEJ osoby z JEDNEJ strony. Ani słowa o odległościach.
W poprzedniej wersji, też opracowanej przez dha Orgelbranda, obowiązującej
od 2007, było:
Par. 32 ust.3:
a) w namiocie typu 10-osobowego powinno mieszkać nie więcej niż 7 osób,
b) kanadyjki, łóżka polowe lub prycze należy ustawić z zachowaniem
swobodnego dostępu przynajmniej z jednej strony – szerokość przejścia
pomiędzy nimi powinna w miarę możliwości wynosić co najmniej 50 cm
Dla wymagania dotyczącego odległości istniało słówko - wytrych "w miarę
możliwości"
W jednej z jeszcze poprzednich wersji, tej, z którą miałem do czynienia,
było:
"kanadyjki lub łóżka polowe (ew. prycze) należy ustawić z zachowaniem
swobodnego dostępu przynajmniej z jednej, dłuższej strony - szerokość
przejścia powinna wynosić co najmniej 40 - 50 cm"
Odległość 40 cm jest naprawdę bardzo, bardzo mała.
Czy wyjaśniłem?
Natomiast pozwolę sobie nadal twierdzić, że prycza, na której dziecko ma
przez cały obóz spać tak, że i po lewej i po prawej styka się z innym
dzieckiem, jest niedobra. Myślę o takim rozwiązaniu: prycza wieloosobowa
(3-7 osób) jednopoziomowa na wspólnej ramie, poszczególne "stanowiska" są
oddzielone żerdką, na której z obu stron są zaplecione linki podtrzymujące
materac.
Takie rozwiązanie jest wprawdzie wygodne konstrukcyjnie (konstrukcja jest
stabilniejsza, znoszą się wzajemnie naprężenia działające na żerdkę a
pochodzące od linek wyplatających sąsiednie prycze), ale jest mniej
wygodne pod względem użytkowania i pod względem pewnej intymności, która
we własnym łóżku należy się każdemu.
Co do kwestii higieny, tzn zagrożeń zdrowotnych, rzeczywiście argument
może nie jest zbyt dobrze dobrany. Można coś mówić o wszawicy czy
chorobach zakaźnych, ale we wspólnym namiocie i tak wszelkie draństwo się
rozniesie.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Darek
BTW. Od razu wejdę na mój ulubiony temat i przypomnę na wszelki wypadek
wszystkim Czuwajowiczom, że w języku polskim jest "ta prycza" (w
mianowniku) i kładziemy się na "tę pryczę" (w celowniku). Bo zaraz ktoś w
dyskusji napisze "ta prycz, na tę prycz" a mnie rozboli żołądek...
stary prycz (oops, pryk)
Darek
--
Używam programu pocztowego Opery: http://www.opera.com/mail/
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj