[Czuwaj] Kursy druzynowych - koedukacyjne i monoplciowe
Jolanta Kreczmańska
kalmar w grzejniki.com.pl
Sob, 18 Gru 2004, 01:19:16 CET
Pozwolę sobie wtrącić kilka zdań do dyskusji:
Wychowanie harcerek i harcerzy w odrębnych drużynach harcerek i harcerzy, ba
nawet namiestnictwach nie prowadzi do wychowania niewykształconych,
nieambitnych matek czwórki dzieci. Wystarczy, że spojrzę na obecną i byłą
kadrę żeńską Mokotowa.
/ Choć uważam, że stawianie znaku równości pomiędzy kobietami, które mają
czwórkę dzieci a przysłowiową zamkniętą w domu, niewykształconą kurą domową
jest błędem. Mądre wychowanie czwórki dzieci jest napewno wyzwaniem nie
mniejszym niż bycie szefem firmy. Może nawet trudniejszym .../
W takich drużynach nie chodzi dziś chyba tylko o przygotowanie do różnych
ról i zadań w dorosłym życiu, bo te się często zacierają. I napewno nie
można tego upraszczać do prasowania, gotowania,haftowania, budowy domu etc.
To powierzchowność, która u kobiety i mężczyzny może ale nie musi być inna.
Inna jest na ogół sfera uczuć i emocji - to co mniej uchwytne. Czasem optyka
patrzenia. Piszę czasem bo sztywnej, grubej kreski postawić się nie da. Co
nie znaczy, że jej nie ma. Jest może bardziej pokręcona niż w emocjonalnych
wypowiedziach często to pokazujemy. I na tej odrębności polega też chyba
atrakcyjność różnic między kobietą i mężczyzną. Bo chyba wszyscy się
zgodzimy, że to nie tylko fizjologia.
Czy kurs trzeba robić osobno? Napewno nie i nie to świadczy o jakości kursu.
Myślę, jednak że tak jak to napisał Adam Kubiaczyk to jest dobre dla tego
konkretnego środowiska. Dla tych drużynowych.
Choć mnie się zawsze marzyło silne, męskie harcerstwo z silnymi i ciekawymi
osobowościami instruktorkimi na czele. Nie pląsające po babsku i nie
zdominowane przez dziewczyny. Przynajmniej do poziomu hufca.
A wyżej to kto wie ? :)
pozdrawiam
Jola Kreczmańska
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj