Re: [Czuwaj] Agitacja czy żart

Krzysztof Ludwig krzysiekl w interia.pl
Sob, 18 Gru 2004, 22:21:55 CET


Hej!

----- Original Message -----
From: "g00rek" <g00rek w wp.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Saturday, December 18, 2004 1:00 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Agitacja czy żart

> Proste to to nie jest...
> Bo pytanie które musimy sobie postawić brzmi tak - ile z technik
> nowoczesnego marketingu moiżemy wykorzystać w naszej harcerskiej
> pracy? Dopiero co pisałem o liczebności drużyn... A mało liczebnej
> drużynie na pewno nie ma co liczyć na prawdziwy system zastępowy. A
> bez niego drużyna nie jest drużyną harcerską.
>
> Widziałem różne techniki naboru... Czy ogłoszenie w gazecie jest
> dobre? Pewnie możnaby się o takie pokusić. Choć nie wiem czy w moim
> przypadku byłoby to dobre - kwestia doboru targetu, jeśli robi to
> drużyna w małym miasteczku, gdzie do drużyny należa ludzie z całego
> miasta to pewnie ok.

Witam znów!

Postanowiłem coś napisać na temat. Żeby nie było, że się tylko czepiam a nie
dyskutuję. ;)

Otóż uważam, że ogłoszenie nie jest dobrym sposobem.
Są firmy, które nie reklamują się w prasie bezpośrednio, aby klient nie
pomyślał, że ledwo dyszą i potrzebują reklamy. Bezpośrednio nie, ale... np.
zamieszczają ogroomne ogłoszenia o pracę. Że niby to taka dynamiczna firma,
potrzebuje ludzi, itp. Często ludzi to wcale nie potrzebują, albo mają stosy
c.v. w aktach i wystarczyłoby tylko po nie sięgnąć, ale ogłoszenia dają.
Wydaje mi się, że podobną "firmą" jest ZHx. Tu też agresywna, bezpośrednia
reklama budzi podejrzenia. A z drugiej strony reklama ogólnopolska jest
potrzebna. No to jak ją robić? Np. tak jak Betlejemskie Światło Pokoju. To
dobry przykład, bo może i są tu szczytne ideały i da się akcje wykorzystać
wychowawczo. Ale wydaje mi się, że średnio rozgarnięty drużynowy może zrobić
zwykła zbiórkę na dowolny temat bardziej efektywną (nie efektowną)
wychowawczo (chociażby dlatego, że zna swoich ludzi). Ale nie będzie
potrafił zrobić tak dobrej akcji promocyjnej. [mam nadzieję, że nikt się nie
obrazi na mnie o to].
Zatem moim zdaniem w sposób pośredni ZHx powinno się reklamować na poziomie
ogólnopolskim (BŚP jest też świetny do tego, żeby wykorzystać akcje na
poziomie lokalnym, ale to inna historia).
A i na poziomie lokalnym drużyny powinny być obecne poprzez działanie.
Wystarczy zamieścić ogłoszenie o akcji, wyjeździe, imprezie... I jest
reklama, ale nie brutalna.
Poza tym w małych miastach wieści się rozchodzą. Jeżeli gdzieś, np. w
jakiejś szkole istnieje dobra drużyna, to wieść o niej daleko się roznosi.
Nie wiem, jak w Warszawie, ale w Krakowie wygląda to podobnie. Jeśli wejdę
do szkoły, w której działają harcerze i się o nich zapytam dowolnego
"cywila", to on będzie miał na ich temat jakieś zdanie, wyniesione
najczęściej z obserwacji kolegów - harcerzy. No i padnie odpowiedź zależna
od tego, czy są postrzegani jak nieudacznicy, czy jak fajni koledzy. A
planowana akcja naborowa będzie bardziej, lub mniej skuteczna, w zależności
od tej właśnie opinii.

Pozdrawiam!

Krzysiek


----------------------------------------------------------------------
Najlepsze auto, najlepsze moto... >>> http://link.interia.pl/f1841




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj