[Czuwaj] Kursy druzynowych - koedukacyjne i monoplciowe
Aleksander Senk
senk w post.pl
Pon, 20 Gru 2004, 15:48:08 CET
From: "Marcin Skocz" <hrskocz w harcerstwo.net>
> Nie, role kształtują się długo i nieliniowo.
> Ale nie zmienia to faktu, że można - przykładem niech będą pary, które
> podzieliły się niestandardowo obowiązkami: mąż siedzący więcej w domu ma
> lepszy kontakt z dzieckiem niż pracująca matka. Czyli to kwestia czasu na
> kontakt - to nic w sumie nowego.
> Jasne, męzczyzna dziecka nie urodzi. Ale może się nim na równi opiekować.
> Pytanie - czy chce. I dlaczego.
Przepraszam, ze ja znowu tak na krotko, ale chcialem zwrócić uwagę iż:
1. podejmowane obowiązki to nie to samo co osobowość
2. Mowimy o ROLI ojca i ROLI matki. A to oznacza postawy, które są
podejmowane w stosunkach z dziecmi, to osobowość jaką pokazujemy dziecku.
Poza rodziną zachowania i postawy mogą byc inne
3. Rodzaje osobowości rodziców mają ogromny wplyw na kształtowanie sie
charakteru dzieci, temperamentu, tozsamości plciowej (czesto przytaczane
przyklady rodzin z dominującą matką)
4. Moze psychoanaliza nie jest juz na szczytach mody, ale tak calkiem passe
nie jest. I procesy psychiczne, ktore zachodzą w psychice dziecka (jak
chocby rozwiazanie kompleksu Edypa) zależą wlasnie od osobowosci ojca.
Tak chlopcy jak i dziewczyny tworzą sobie wzorce męża czy zony na podstawie
ich wlasnych relacji z rodzicami. Zbyt duża przemieszanie tradycyjnych
elementów "meskiej" i "zenskiej" osobowości nierzadko tworzy zaburzony
wizerunek małżonka, wobec ktorego rodzą sie sprzeczne oczekiwania.
Dlugo mozna by jeszcze wyliczać.
Owszem, mozna by stworzyc eksperyment spoleczny, w ktorym stworzylo by sie
spolecznosci, w ktorych role rodziców nie roznia sie od siebie, a relacje
dzieci roznych plci z kazdym z rodzicow byly by identyczne. Efekt bylby
ciekawy, choc moim zdaniem bilogiczne i psychiczne roznice miedzy plciami
wziely by gorę.
Oczywiscie - taki eksperyment powinien trwac 2-3 pokolenia i byc prowadzony
w warunkach laboratoryjnych. To by było nieetyczne, nikt by sie tego nie
podjął. A jednak niektore srodowiska feministyczne podejmują proby
gwaltownego przemodelowania spoleczenstwa na podstawie jakiejś ideologii,
pomijając biologiczne, psychologiczne i spoleczne wplywy.
Moim zdaniem nalezy lagodzić wizerunek "macho" i tak przerabiać system
spoleczny, by w zaden sposob nie dyskryminował kobiet. Jednak przy
utrzymaniu powolnych zmian modelu rodziny (ktory caly czas nastepuje).
Zmiana postaw "patriarchów" powinna wynikac z uznawania przez mężczyzn praw
kobiet, z wyksztalcania szacunku wobec nich i kilku podobnych postaw
pochodzacych wprost z Dekalogu.
Jednak najglosniejsze dzisiaj ideologie feministyczne ida znacznie dalej i
zamiast zmiękczać patriarchat, neguja nieuniknioność podzialu na plcie,
budują cos w rodzaju walki plci, stawiając - co jest zgodne z liberalnym
postrzeganiem swiata - na pelny indywidualizm kobiet. Laczą sie z tym wzorce
szczęscia, ktore jest definiowane pozycja spoleczna i zamożnością.
To wszystko sprawia, ze nie tyle demontuje sie patriarchat, co tworzy jakiś
nowy, mocno nasycony liberalną ideologią wizerunek kobiety i relacji mesko
damskich, w ktorych mężczyzna jest trutniem, a rodzina zniewoleniem i
obciążeniem kobiet.
To czesto jest nieuswiadamiane, a chyba warto przed tym sie wystrzegac.
pozdrawiam
olek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj