[Czuwaj] RE: kto może być drużynowym. Długie!

[Michal Gorecki]

W liście z wto, 23-11-2004, godz. 22:28, Darek Brzuska pisze: 

> Jeszcze raz: Szkolenia - tak. Kształcenie - tak. Ale dla tych, 
> którzy tego potrzebują. Dla tych, którzy tego chcą. Nie na 
> drodze administracyjnego przymusu. Bo wtedy będziemy  
> tworzyć fałsz. A nie przystoją harcerzowi działania pozorne. I 
> naganna dla harcerza, instruktora jest motywacja: kształcę 
> się, bo mi kazali.

I znowu to o czym pisałem.
Jesteś wyjątkiem. Ok. Ale dla kogo mamy tworzyć reguły?

(odpowiedź także na list Olka, który mi zaginął)

W jaki lepszy sposób sprawdzać przeszkolenie?

<dygresja>

Parę lat temu wycofano karty pływackie. Wolna Europa, Demos Kratos i
wogóle ;)

A co mówi Pan Cieć z wypożyczalni łódek?
"Karte Pływacko ma?"

Bo nie będzie chodził i sprawdzał czy delikwent umie pływać, czy mu
łódki nie zatopi, czy mu przed wieczorem przyholuje. Ot co.
</dygresja>

I teraz widzisz należy stworzyć takie inteligentne rozwiązania, które
nie będą się blokowały na takich przypadkach jak ty.

Bo na przykład powiesz komendantowi hufca, że jesteś kształćeniowcem od
lat i masz srebrną czy złotą OKK i bez sensu żebyś na przykład warsztaty
wędrownicze kończył. 
Bo na przykład byłeś drużynowym HSPS i z młodzieżą w tym wieku
pracowałeś ;)))))))))))

Bo.... coś tam.

Ale gdy przyjdziesz do komendanta hufca i powiesz "ja chcę prowadzić
drużynę wędrowniczą, chociaż nie ukończyłem żadnego kursu w tym
kierunku, ale znam się na tym i basta". To on może powiedzieć "a wiesz
co mnie to obchodzi". I będzie miał rację. Bo może nie ma jak tego
sprawdzić.


Możemy zakładać, że kurs będzie do D. Możemy zakładać, że ktoś pojedzie
tylko po papier (ale szkolenia harcerskie to nie wykłady i chyba nikt
sensowny nie da papieru osobie która nie wykazała się niczym).

Możemy też zakładać, że osoba która prowadziła kurs jest do D.

Chociaż musi mieć OKK, a teraz nie można mieć jej nic nie robiąc.
Hmm, chociaż możemy też założyć, że osoba która dawała jej OKK tez jest
do D... ;))

Nie twórzmy systemów przez pryzmat patologii...

Zostawiajmy otwarte furtki dla specjalnych przypadków. Ale twórzmy
rozwiązania dla większości.

pozdrawiam
g00rek