Re: [Czuwaj] idee i kształcenie

Aleksander Senk senk w post.pl
Śro, 24 Lis 2004, 10:48:05 CET


From: "Michal Gorecki" <g00rek w wp.pl>

> Mylisz się trochę...
> Pojmujesz zgodność z ideą jako coś tak łatwop wyznaczalnego jak zgodność
> z normą HACAP (czy inny cap). ;)

Mylisz się trochę...
:-)


> Mamy dwa podejścia. Jedno to szeroka autonomia drużynowych. Zakłada
> niestety ich bardzo dobre przeszkolenie i zrozumienie idei, umiejętyność
> wykorzystywania narzędzi.

No wlasnie o tym piszę
:-)

> Drugie - to większe uściślenie wielu spraw. Mniejszy zakres
> podejmowanych przez drużynowych decyzji daje większa pewność dobrych
> decyzji.

A to obserwuję.
I bardzo mnie to martwi.


> Czy możemy sobie pozwolić na pierwszy wariant? IMHO nie. Bo pomimo
> dobrych decyzji podejmowanych przez wielu dobrych, wykształconoych
> drużynowych zapadną tysiące decyzji złych.

Takie są wymagania metody harcerskiej...

> Jak zlikwidujesz falę przestępczości?
> Tylko i wyłącznie wychowując dobrze nowe pokolenie i oddziałując
> wychowawczo? TEŻ. Ale krótkofalowe działania też by się przydały...

Ha!
Wiec wierzysz, że te przepisy, reguly, centralizacja i zmniejszanie
autonomii to tylko okres przejściowy?
Który zostanie zlikwidowany za jakiś czas, gdy już zostanie uznane, ze nowe
pokolenie zostało odchowane?

Ja zupelnie nie podzielam takiej wiary!
Po pierwsze - nie wierze, ze takie szczere intencje kierują władzami (choc
pewnie nie wszystkimi.. część może tak miec)
Po drugie - zupelnie nie wierzę w pozytywny efekt takich działań.

Takie działania wychowują ludzi "biernych, miernych, ale wiernych". Ludzi,
którzy są pragmetykami, nie ideowcami, ktorzy dzialaja w dany sposób bo tak
kaze regulamin, którzy nie są zdolni do improwizacji, do twórczego myślenia,
do myślenia celami itp. itd.
Poza tym - jeszcze nie slyszalem o przypadku, by biurokracja wycofała się z
jakichś swoich pomysłów (no, może slyszalem o tym raz czy dwa.. ale nie w
Polsce.. a nie sądzę by ZHP byl prekursorem w tej dziedzinie).
A hasło "raz zdobytej władzy, nigdy dobrowolnie nie oddamy" nie jest
prawdziwe tylko w przypadku Pinocheta :-)

Naprawdę uważam, że przeżywamy okres cenralizacji, przerostu organizacji nad
ruchem.
Wiadomo skąd to sie bierze - jest źle i trzeba wszystko wziąć w karby.

Tendencje centralistyczne w okresie chaosu czy problemów sa częste -
występuja zarówno w tak starej demokracji jak USA, jak i w Polsce (gdzie
większość Polaków chce rządów silnej ręki).
Ale to niezbyt demokratycznie, niezbyt wychowawczo, niezbyt praktycznie tak
rozwiązywać takie problemy.
Może sobie na to pozwolić organizacja, ale nie ruch. Bo ruch wtedy zamiera.

ja wierzę raczej w koncepcje "masy krytycznej"
:-)

pozdrawiam
olek









Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj