[Czuwaj] ZHR i ZHP

togro w togro.pl togro w togro.pl
Wto, 5 Kwi 2005, 10:13:04 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Rafal Bednarczyk" <amfarm w aster.pl>
> nie rozumiem, dlaczego Ty wzywasz do takich dzialan
> i to jeszcze rownoczesnie.
> Skoro juz posluzyles sie przykladem Sejmowym - czy aby
> jakies ugrupowania wspolpracowaly rozpoczyna sie od ich
> polaczenia? Nie, najpierw takie ugrupowania:
> 1.rozmawiaja
> 2.ustalaja wspolne punkty programu
> 3.wspolnie wprowadzaja w zycie ustalone wczesniej
> wspolne punkty programu
> 4.podsumowuja wspolne dzialania
> 5.doprowadzaja do sformalizowania czestych wspolnych
> spotkan - jakas komisja porozumiewawcza
> 6.doprowadzaja do upublicznienia wspolnego stanowiska
> 7.tworza koalicje
> 8.ewentualnie mysla o laczeniu
> Nasze organizacje poki co jeszcze nie sa w okolicach
> punktu 1 i to nie na poziomie wladz tylko dolow organizacyjnych
> bo chocby doswiadczenia naszej Gry Instruktorskiej wyraznie
> pokazaly ze instruktorzy obu organizacji nie wiedza jak wygladaja
> te drugie organizacje i co sie w nich dzieje

To znaczy, ze nie powinienem sie odzywac...?
Ja uwazam, ze bez dzialan naszych wladz nie dojdzie do polaczenia 
organizacji harcerskich, a tego bym chcial. Jak jednak wczoraj przeczytalem 
na liscie, nie wszyscy tego chca, wiec ja juz sam nie wiem... Czy my dazymy 
do polaczenia organizacji, czy organizacji wspolnych przedsiewziec. Bo jesli 
to drugie, to przeciez my to juz dawno robimy...

>> Zacznijmy wymagac od wladz harcerskich organizacji
>> ponadzwiazkowych spotkan, dyskusji, powolywania wspolnych
>> zespolow problemowych i innych dzialan, ktore na dole dzieja
>> sie juz od dawna (jako chociazby gra, o ktorej pisal Rafal).
> no powiem szczerze, ze ja nie znam tak wiele takich przykladow
> jak nasza gra - jesli takie sa to prosze napiszcie o nich

Moze w Warszawie trwa szczegolnie zaciekla wojna...
W Otwocku (gdy jeszcze istnial otwocki ZHR), robilismy wspolne spotkania, 
wspolne obozy itp. Do tej pory w bazie w Przerwankach przyjmujemy harcerzy z 
innych organizacji harcerskich, mamy wspolne gry i zabawy, podchody, 
ogniska, msze...

> no ja powiem szczerze, ze nie widze poki co potrzeby zjednoczenia
> organizacji harcerskich w ramach jednej organizacji.
> Poza tym uwazam, ze skoro mamy przynajmniej w ZHP
> problem z reformowaniem wlasnego zwiazku z wielu bardzo
> podstawowych zakresach to czarno widze zupelnie abstrakcyjne
> dla wiekszosci "zmuszenie" struktur do "wysilku w imie zjednoczenia"

Zawsze beda jakies problemy wazniejsze od dialogu zmierzajacego w strone 
zjednoczenia.
Dla mnie jednak sprawa robie sie coraz jasniejsza... i widze, ze z obu stron 
nie ma checi do polaczenia sie.

>> Wkrotce Zjazd ZHP, ktory pokaze, czy
>> jakiekolwiek dzialania byly podjete ze strony mojej organizacji.
> myslisz ze zjazd bedzie przepytywal Glowna Kwatere ZHP
> z dzialan podjetych na rzecz "zjednoczenia z ZHR"?

Gdybysmy wczesniej wyrazili Taka wole, to dlaczego nie?

> wydaje mi sie, ze nie tylko wladze "nie sa pewne" - ja np. tez
> nie jestem pewien, nie sa tego pewni moi przyjaciele z ZHR,
> a wydaje mi sie ze stosunkowo duzo wiemy o obu organizacjach...
> I mimo, ze blagasz o nie pisanie o roznicach miedzy organizacjami
> to jednak nie da sie zauwazyc ze one sa - formalne, zwyczajowe,
> nawet wizualne...

Ale to naprawde nie sa przeszkody, ktorych nie mozna pokonac. Zwykli szarzy 
harcerze, z ktorymi rozmawiam twierdza, ze nie ma miedzy nami znaczacych 
roznic. Roznica lezy na samej gorze. Zapewne w dumie instruktorow...

> Wydaje mi sie wiec, chyba nawet jestem tego pewien,
> ze rzecz tkwi w rozpoczeciu dialogu instruktorow oddolnie,
> w tworzeniu platform wymiany pomyslow programowych,
> w spotkaniach i wspolnych harcach. Jesli z tego wyjdzie chec
> do czestszego przebywania razem to juz bedzie zupelnie inna
> bajka...

Ale przeciez tak jest. Wiele druzyn wspolpracuje z druzynami z innych 
organizacji i "roznice" im nie przeszkadzaja. Tak samo chetnie przebywamy 
razem z druzynami z wlasnej organizacji jak i z tej "innej".

> Ale list do wladz w moim glebokim odczuciu nic teraz nie da.

Bo "nie jestes pewien" czy polaczenie jest potrzebne...
A ja uwazam, ze jest.

Pozdrawiam

Tomek 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj