[Czuwaj] jezeli nie dzis...

[Aleksander Senk]

From: "adams" <a.adamski w szpital.koscierzyna.pl>

> Wierze, gleboko wierze w to, ze to jest ten moment, ze taka byla wola
> ukochanego przez nas wszystkich Ojca Swietego, ze nadeszla ta chwila,
kiedy
> wszyscy powinnismy zrobic wszystko aby slowo harcerz bylo odbierane
> jednoznacznie przez kazdego. Odwazmy sie na to w imie milosci i
braterstwa,
> ktore tak lubimy glosic. Stanmy sie jedna organizacja harcerska bez
wzgledu
> na ramy formalno-organizacyjne.

Jest mi przykro, ze moje słowa, płynące z - naiwnej moze - wiary, iz po tym,
co sie zdarzyło niemozliwy jest juz powrot do dawnych, chlodnych stosunkow,
zostaly wykorzystane do propagowania polaczenia organizacji.
Jest mi przykro, ze w takie gry wlacza się nieżyjącego już naszego Papieża.

Chcialbym sie odciąć od takich interpretacji moich slow.


Chciałbym tez powiedziec co dużo przyjemniejszego.
Dzisiaj - po Mszy - byl wspolny dla harcerzy ZHP i ZHR krąg, wewnątrz
którego stanęły obok siebie sztandary między innymi OHy ZHR, ZHR i ZHP.

Chciałbym takze podziekować druhom z 265 (ZHR), za to, ze rozsuwali tłum
przed sztandarem ZHP i pomagali nam przebić się pod Zachętę. (chciało by sie
dodać: "skladając ofiarę z własnej krwi", ale do tego - na szczęscie - nie
doszlo, choc momentami bylo blisko ;-)

To było naprawdę miłe i budujące doświadczenie.

pozdrawiam
olek