Fw: [Czuwaj] obozownictwo (było: pytanie o przepis prawny regulujący ..).

Grzegorz greegors w icpnet.pl
Czw, 14 Kwi 2005, 14:10:37 CEST


> ----- Original Message -----
> From: "Michał Górecki" <g00rek w wp.pl>
> To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
> Sent: Thursday, April 14, 2005 9:57 AM
> Subject: Re: ODP: [Czuwaj] pytanie o przepis prawny regulujący ...
> > Rafal.Suchocki w pse.pl napisał(a):
> > >Ja widze jeszcze trzecią - nie jezdzic na bazę, tylko zorganizować
> > >samodzielny obóz.
> > Czyli jedyny właściwy :D
> > g00rek :)
>
> Szanowny g00rku, dla wielu środowisk ta rada to jest trochę tak jak rada
> Marii Antoniny dla głodujących biedaków : skoro nie mają chleba to niech
> jedzą ciastka.
>
> Dla wielu nawet bardzo dobrze pracujących na codzień drużyn i szczepów
> zorganizowanie obozu samodzielnego jest dziś poza zasięgiem marzeń:
>
> Powodów jest kilkanaście, spróbuję wymienić te najważniejsze:
> 1) sprzęt - proszę sobie policzyć ile kosztuje 1 namiot 10-osobowy razy
> ilość namiotów potrzebnych do zorganizowania obozu , plus kuchnia polowa,
> plus zbiornik na wodę, plus kilkanaście czy kilkadziesiąt innych
> przedmiotów. Ooczywiście część z tych rzeczy można wypożyczyć, albo
połączyć
> siły kilku środowisk. Ale jak się nie ma nic - np. młoda drużyna, to już
na
> etapie sprzętu zaczynają się schody...
> 2) miejsce - nie tak łatwo załatwić jak kiedyś. Wiele miejsc gdzie kiedyś
> odbywały się obozy zostało wyłączonych przez nadleśnictwa z obozowania. W
> ogóle dla części leśników harcerze w lesie to tylko kłopot (oczywiście są
i
> odwrotne przykłady)
> 3) rosnące z roku na rok wymogi sanepidowskie (od kilku lat słyszy się
> ostrzeżenia, że niedługo w ogóle nie będą możliwe obozy w lesie bez prądu
i
> bieżącej wody) , do tego interpretacja jest różna w róznych województwach.
> 4) kwestia kadry - ratownik i pielęgniarka - jak się nie ma kogoś
> zaprzyjaźnionego lub kogoś we własnym środowisku z takimi kwalifikacjami,
to
> trzeba komuś takiemu zapłacić żeby zechciał pojechać.
> 5) kwestia bezpieczeństwa: nie wyobrażam sobie dziś obozu samodzielnego w
> lesie bez przynajmniej 3 dorosłych instruktorów-mężczyzn
> 6) kwestia czasowo-logistyczna. Prawdziwy obóz w lesie opłaca się robić od
2
> tygodni w górę, do tego kwaterka i rozkwaterka, a zatem trzeba mieć osobę
z
> uprawnieniami komendanta (podharcmistzr z kursem kmierowników placówek)
> który ma latem conajmniej trzy tygodnie dyspozycyjneu i chęci żeby się
> podjąć organizacji tego - w zasadzie musi to być student wyższych lat
> ewentualnie nauczyciel nie obciążony jeszcze rodziną i dziećmi. Jak się
> pracuje zawodowo i się ma w ciągu roku 14 dni urlopu które niekoniecznie
ma
> się możność wykozrystać latem w terminie obozu harcerskiego, to już
wygląda
> to trochę inaczej.
> 7) problem zuchów - nie na każdym terenie jest możliwe zakwaterowanie
zuchów
> w namiotach,. a zatem jeżeli środowisko ma gromadę zuchową i chce żeby ona
> jechała z na obóz razem z harcerzami, to może być problem, inne
rozwiązania
> też są problematyczne i każde ma jakieś minusy (np. wysłanie zuchów na
> stanicę - ale to oznacza rozbicie środowiska i kadry)
>
> Na zorganizowanie obozu samodzielnego może się porywać z pełną
> odpowiedzialnością dziś tylko silne środowisko - silny szczep z kadrą
> instruktorską bogatą w kwalifikacje i posiadający zaplecze sprzętowe.
> Piszę to jako człowiek który współorganizował 10 samodzielnych obozów i
> chętnie by współorganizował dalsze, niestety praca zawodowa mi na to już
nie
> pozwala. Poza tym ostatnie obozy które robiłem kojarzą mi się bardziej z
> książką finansową, fakturami VAT, raportami żywnościowymi itd., a nie z
> magią ogniska czy gry terenowej. Kiedyś , 10-15 lat temu, rzeczywiście
można
> było (choć też nie było to do końca sprawiedliwe) klasyfikować drużyny wg
> tego czy jeżdzą na obozy samodzielne ("prawdziwi harcerze") czy jeżdzą do
> stanic (sam miałem kiedyś jak najgorsze skojarzenia ze stanicami:
dyskoteki,
> alkohol,  pseudoharcerstwo, kolonia). Ale dziś to nie jest takie
oczywiste.
>
> Oczywiście warto się zastanowić nad tym jak wspierać samodzielne obozy,
> wydaje mi się że byłyby tu potrzebne systemowe rozwiązania w skali ZHP -
> lobbying wobec Lasów Państwowych i Sanepidu. Obawiam się jednak, że epoka
> "wolnego lasu dla harcerzy" już nigdy nie wróci i stanice będą niestety
> podstawą harcerskiego obozownictwa. Moje marzenie to zamiana części stanic
> na stałe miejsca obozowe: zburzyć baraki, stołówki, betonowe kręgi
> ogniskowe, postawić kuchnie polowe na kołach z kotłami, poodłączać prąd,
> zalesić co się da...
>
> phm. Grzegorz Skrukwa
> Poznań-Nowe Miasto
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> ------------------------ Yahoo! Groups Sponsor --------------------~-->
> Help save the life of a child.  Support St. Jude Children's Research
Hospital's
> 'Thanks & Giving.'
> http://us.click.yahoo.com/mGEjbB/5WnJAA/E2hLAA/.DlolB/TM
> --------------------------------------------------------------------~->
>
> UWAGA! NOWY SERWER LISTY: http://LISTY.CZUWAJ.NET
> Yahoo! Groups Links
>
> <*> To visit your group on the web, go to:
>     http://groups.yahoo.com/group/czuwaj/
>
> <*> To unsubscribe from this group, send an email to:
>     czuwaj-unsubscribe w yahoogroups.com
>
> <*> Your use of Yahoo! Groups is subject to:
>     http://docs.yahoo.com/info/terms/
>
>
>



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj