[Czuwaj] Nasz wizerunek - wojsko
Grzegorz Skrukwa
greegors w icpnet.pl
Wto, 26 Kwi 2005, 20:55:40 CEST
----- Original Message -----
From: "Michał Górecki" <g00rek w wp.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, April 26, 2005 5:08 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Nasz wizerunek - wojsko
> >Baden-Powell korzystał w tym celu z wizerunku żołnierzy zwiadu wojsk
> >kolonialnych Imperium Brytyjskiego.
> >A Imperium Brytyjskie nie było święte.
> >
> No właśnie . ZWIADOWCÓW. Nie żołnierzy frontowych. Zwiadowcami często
> byli chłopcy lokalni, a nie brytyjscy żołnierze...
Tym gorzej ;-)
Byli to bowiem przedstawiciele jakichś plemion afrykańskich lub indyjskich,
czy kast indyjskich, których tradycyjną wrogość do innych plemion lub kast
zdołała wykorzystać brytyjska administracja kolonialna. Albo tacy chłopcy
jak
Kimbell O"Hara. Tak czy owak byli to nielegalni kombatanci, których nie
chroniło międzynarodowe prawo wojenne.
To trochę tak jakby dziś za wzór brać najemników z Blackwaters albo górali z
górskich plemion Wietnamu szkolonych przez amerykańskich doradców wojskowych
na siły antypartyzanckie....
A w ogóle, jak się to ma do dzisiejszych konwencji o zakazie webowania
dzieci do sił zbrojnych?
Żebym był dobrze zrozumiany: Absolutnie nie chcę tu potępiać BP ani korzeni
skautingu, nie chcę iść tropem antyharcerskich i antyskautowych broszurek
Pelagii Lewińskiej itp. Nie jestem jakimś anglofobem czy
antykolonialnym oszołomem, spośród wielu imperiów kolonialnych akurat
Brytyjczycy zostawili w większości w miarę przywoity ład społeczny, rządzili
pośrednio a nie bezpośrednio, prawdopodobnie
popełnili w koloniach proporcjonalnie mniej okrucieństw niż np. Belgowie czy
Portugalczycy, nie mówiąc już o Niemcach.
A w niektórych częściach świata na pewno dżentelmeni z Imperium zrobili coś
dobrego, np. likwidując arabski handel niewolnikami w Sudanie.
BP odwoływał się rzeczywiście do etosu zarówno umundurowanych jak i
nieumundurowanych zwiadowców, a także do średniowiecznego rycerstwa (kasta
zawodowych wojowników), samurajów (inna kasta zawodowych wojowników) itp.
Rzeczywiście BP przeciwstawiał skauting typowemu regularmemu wojsku swojej
epoki - w Anglii była wtedy organizacja "Boys Brigades" , właśnie wzorująca
się na regularnej, wymusztrowanej armii. I ta organizacja poniosła porażkę w
konkurencji ze skautingiem. Jest też rzeczą oczywistą, że skauting miał
jeszcze inne zupełnie nie-Badenpowellowskie i niemilitarne korzenie - np.
niemiecki ruch Wędrownych Ptaków i amerykański Woodcraft. Jednak "wojskowa
nuta" w skautingu niewąpliwie była zawsze jego nieodłączną częścią.
Zresztą powoli mam dość dyskusji o militaryzmie w harcerstwie.
Lepiej chyba zacząć dyskutować o tym co robić, a nie czego nie robić.
Chodzi mi tylko o to, by nie wylewać dziecka z kąpielą, bo dyżurny straszak
militaryzmu pojawia się niestety zbyt często.
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj