Re: [Czuwaj] Kadencyjność - było: Pracownicy etatowi ZHP

Radek Topolski r_topolski w poczta.onet.pl
Śro, 7 Gru 2005, 22:54:51 CET


From: "TOGRO.pl" <togro w togro.pl>

Jestem za kadencyjnoscia, ale argument o realizacji Zobowiazania
Instruktorskiego do mnie nie trafia.
Nie trafia do mnie teraz i nie trafial na Zjezdzie.
Zobowiazalem się wychowac nastepce, czyli doprowadze do takiej sytuacji, w
ktorej gdy będę odchodzil, będę miał kandydata na moje miejsce.
Nie ma tu ani slowa, o tym, ze ktos inny zadecyduje za mnie, kiedy ten
moment ma nastapic.

===========
RT. Ja myślę że kadencyjnośc i wychowanie następcy - to zupełnie dwie różne
sprawy które nie mają ze sobą związku.

Kadencyjność - jest dla komendanta - w wyznaczonym czasie musi on
przeprowadzić swoją strategię. 4 letnia kadencja jest lepsza niż poprzednie
2 letnie. Planuję co chcę zrobić z hufcem, robię to i z końcem kadencji
jestem gotowy do przekazania funkcji. Zawsze mogę podjąć decyzję o tym że to
ja jestem tym który hufiec ma prowadzić przez następne 4 lata. Po ponownym
wyborze - powtarzam cykl.

Nie wychowuję bezpośrednio - tylko pośrednio - co to oznacza ? Nie szukam
konkretnej osoby - która moim zdaniem będzie się nadawać, której będę
przekazywał tajniki, po czym dokonam uroczystego namaszczenia - decyzja
zjazdu będzie formalnością. Dzielę odpowiedzialność - odchodzę od systemu
komendant = wódz, autorytet, jedyny wtajemniczony. Deleguję uprawnienia,
schodzę w cień, koordynuję, udzielam wsparcia - ludzie robią, z czasem czują
się współodpowiedzialni. W pewnym momencie wytwarza się sytuacja że
"wyrasta" kilka osób dla których myśl o przejęciu hufca nie jest szokiem.
Naturalne staje się to że ktoś kto robi dużo, robi rzeczy ważne, zajmuje się
wieloma sprawami, czuje się współodpowiedzialny, umie planować przyszłość -
jest końcowym produktem procesu "wychowania następcy".
Czasem będzie to jedna osoba czasem trzy - cztery.
Zjazd podejmie decyzję i wybierze komendanta - czy starego czy nowego - to
bez znaczenia - wybierze najlepszego.

Nikt mnie tego niestety nie nauczył - przez 6 lat byłem wodzem i wiecznie
brakowało kogoś kto może mnie zastąpić. Dopiero ostatnie dwa lata nieśmiało
zacząłem stosować drugie rozwiązanie, nie wiedziałem kto przejmie po mnie
hufiec - ale zjazd miał wybór i go dokonał.

radek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj