[Czuwaj] O partiach i poliyce [bylo: Nowy numer POBUDKI]

Aleksander Senk senk w post.pl
Czw, 15 Gru 2005, 10:35:15 CET


Sławomir Waś napisał(a):


> To prawda. Dużo jest negatywnych przykładów, ale to głównie dlatego, że to
> właśnie one są nagłaśniane. Wiadomo jak media podchodzą do wiadomości
> pozytywnych. One wyrobiły w nas przekonanie, że każde prawo podejmowania
> decyzji wiaże się z korupcją. To oczywiście błędne przekonanie. Ileż dookoła
> mamy przykładów autentycznego działania na rzecz społeczeństwa!

Mysle, ze sytuacja nie jest tak optymistyczna jak byś chciał...
I juz nie mowie tego tylko na podstawie badań dzialalnosci samorzadowych 
srodowisk lokalnych, czy tez znajomości tego zycia z prasy.
Interesujac sie (na potrzeby zaliczenia jednych z zajęć o 
spolocznosciach lokalnych) dzialalnoscia administracji swojego osiedla 
mogłem sie przekonać, jak wyglada bagienko politykierstwa i 
interesownosci w mikroskali.
Wychodzac na nieco szersze pole i probujac wciagnac druzyne i znajomych 
w wiekszy projekt ekologiczny w swojej okolicy, juz na pierwszym 
spotkaniu mogłem przekonać się, do czego służom młodym politykom 
oragniazacje społeczne. Strach sie bac.


> To demokracja nas wypacza! Bo często mając rację możemy się spotkać z
> brakiem większości podzielającej to zdanie (z różnych przyczyn). To wymusza
> dbanie o większość :-)

Demokracja wypacza?

Masz moze na mysli stosowanie procedur demokratycznych bez dbałosci o 
ducha demokracji, o demokratyczne wartosci?
Wtedy bym sie zgodził. To jest powszechne - chocby na Zjezdzie ZHP 
widoczne bylo jak na dloni.

> Partia polityczna jest normalnym narzędziem realizowania woli obywateli. Nie
> ma sie na co obrażać w 37 milionowym narodzie. Proszę zaglądnać do artykułu
> Marabuta, do fragmentu z wypowiedzią P. Poncyliusza :-) Jest trafna!!!

Wypowiedz Pawała brzmiała:
"polityka w parlamencie to gra zespołowa. [...] parlamentarzysta musi 
podporządkować się interesom i decyzjom klubu, że nie ma tu miejsca na 
indywidualną politykę. Na niezależność."

Czy to jest dowod na to, ze partia jest narzedziem realizowania woli 
obywateli?

Nie wiem do konca, co na to politolodzy. Patrzac jednak okiem socjologa 
(a moze troche antropologa kulurowego), partia polityczna jest 
organizacja, ktorej celem jest zdobycie i utrzymanie wladzy. A poniewaz 
mamy system demokratyczny, obywatele sa partii do tego niezbedni. W 
Polsce przejawia sie to tym, ze w czasie kampanii politycznych partie 
duzo obywatelom obiecuja, by po zdobyciu wladzy zaczac realizowac swoje 
cele - zwiazane z wlasna wizja kraju czy tez z interesami finansowymi.
Słabosc naszych partii ujawnia sie tym, ze nie sa w stanie utrzymac 
władzy, czyli w czasie jej sprawowania działać na rzecz obywateli na 
tyle, by po czterech latach zyskac ich uznanie i legitymizacje do 
dalszych rzadow.
Przyklad obiecywanej koalicji POPiS czy tez plany Kaczynskich wobec 
sceny politycznej (o ktorych bardzo ciekawie pisze swietny dziennikarz i 
dobry socjolog Jacek Zakowski w Polityce) jest najlepszym przykladem 
tego, ze wola obywateli nie ma zadnego przelozenia na wyglad kraju.
Przyklad rzadow SLD to doskonaly przyklad na to, ze czlonkowie partii 
zdobywaja wladze po to, by realizowac swoje interesy gospodarcze. I ze 
zajmuje to tak bardzo, ze nie jest sie w stanie zapewnic sobie reelekcji.
Glebiej juz cofac mi sie nie chce...

To takie wolne przemyslenia. Prosze o wybaczenie, ze troche pozatematyczne.

pozdrawiam
olek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj