Re: [Czuwaj] podejmowanie i świadomość decyzji

Marcin Skocz hrskocz w harcerstwo.net
Czw, 15 Gru 2005, 21:55:17 CET


> Politologia uczy ze zdolność grupy do podejmowania decyzji jest tym
> niejsza im wieksza jest grupa, wynika to z tzw. 'syndromu myślenia
> grupowego'.

To chyba akurat psychologia grupowa ;-)
Warte podkreślenia, że występuje to w specyficznych warunkach i nie jest 
pewne w każdym wypadku myślenia grupą ;-)


Który wykorzystywał Goebels ojciec propagany masowej ("Nie
> jest ważne co myślą, ważne jak nimi kierować") system byl wykorzystywany
> zawsze przez aparat władzy :) np.: "Pomożecie - pomożemy - NO i oto
> chodziło" lub też przez liderów, wodzów, ect. Idol ze sceny mówi
> klaszczemy i wszyscy klaszczą. Jurek mówi siema, i wszyscy mówią siema.
> Komendat hufca mówi regulamin GKi jest do du** i wiekszosc tak mysli. Po
> prostu nikt nie chce odstawać od stada w którym się dobrze czuje - wiec
> nie zawsze mysli o tym co sie dzieje tzw. masa polityczna.

Pojęcia masy politycznej na studiach nie przerabiałem, ale uczono mnie, że 
wzorce przenosi się w procesie socjalizacji. Ten zaś jest permanentny i 
wszechobecny, przeto nie daje się ująć w nader mechanistyczny opis, choć dla 
celów edukacyjnych tak przedstawia się go powszechnie studentom ;-)

> I teraz ZHP spełnia wszystkie politologiczne wymogi. Więc moze Michale
> stwierdzić że góra narzuca i reszta - po prostu nie ma wyboru podswiadomie
> się zgadza. Ośrodki sprzeciwu beda zawsze traktowane jako 'alieny'.

To chyba zależy właśnie od przyjętych wzorców grupy i sposobu prezentacji 
własnego zdania przez mniejszości?

> Przykładem może byc prowadzenie nowej grupy wiekowej, naramienika, 6
> stopniowego systemu stopni. Można mowić o konsultacji i dysktusji ect. Ale
> to jest tak jak mówił L.Wałęsa "z jednego garka to ja moge kartofle
> wybierać" po prostu oficjalnie nie ma sprzeciwu bo nikła jest swiadomość
> grupy jako ZHP (nie na spotkaniu w GK tylko "w ZHP") jest za niska na
> dyskusje wiec liczy sie tylko z ofcijalnym stanowiskiem.
> Na szczęscie są tacy co się buntują, komentują pokazuja swoją wizje. Więc
> czesto jest tak ze nie barwnie się różnimi a robimy odcienie jednego
> koloru danego już nam. Choć czasem pojawiają sie kolory inne

Faktem jest, że procedury w związku to mamy tragiczne. Kretyńska, 
przedpotopowa "droga służbowa", kiepskie procedury konsultacyjne, nikła 
świadomość - to chyba wszyscy znamy. Pytanie tylko co z tym zrobić żeby 
działało? I czemu program "młodzi wyborcy" nie był, dla przykładu tylko, 
reklamowany poprzez główną stronę ZHP i inne kanały informacji zanim ruszył?

pozdrawiam
Marcin Skocz 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj