[Czuwaj] WOSM, nasz wizerunek

Aleksander Senk senk w post.pl
Wto, 1 Lut 2005, 16:07:59 CET


From: "Marcin Skocz" <hrskocz w harcerstwo.net>

> Fantastycznie. Dwunastolatkowie z mojego szczepu też pewnie nie mają nic
> przeciwko - tylko że to nie jest służba tak naprawdę. Może i to dobrze
> wygląda, ale niczemu konkretnemu nie służy - a na pewno nie drugiej
osobie.


Dzisiaj mamy pierwszy dzien lutego, 61. rocznicę Akcji na Kutscherę
Tak jak 1.11, 1.08 czy 10.V, w dniach ważnych dla bohatera mojego
srodowiska - batalionu "Parasol" - bralismy udział w uroczystościach
rocznicowych - skladalismy kwiaty, wystawialismy warty honorowe.
Dzisiaj bylo tylko kilkanascie osob (dzien szkolny), ale w innych dniach,
zwlaszcza 1.08, zbieraja sie dziesiatki harcerzy od nas. Zawsze dobrowolnie.

Po kazdej takiej uroczystości wzruszeni Parasolarze, czasem ze lzami w
oczach, dziekuja nam za obecność, za pamięć, za pomoc (drobna zazwyczaj) w
przygotowaniu uroczystości.

Zawsze myslelismy, ze pelnimy slużbę.
Dziekujemy Ci, Marcinie, że wyprowadziles nas z tego bledu!

Kadrą instruktorską szczepu myslelismy zawsze, ze wyciagajac naszych
harcerzy na tego typu "imprezy" pokazujemy im, ze warto czcić pamięć ludzi,
ktorzy potrafili i chcieli bronic swoich wartosci - godnosci, wolnosci,
sprawiedliwosci. Bez uciekania w rozne "ale". Mamy nadzieje, ze dzieki temu
będa szanowali ludzi "mocnych", ktorzy chcą bronic swoich racji. A od tego
juz tylko jeden krok, by nasi harcerze sami chcieli stawac sie takimi
ludzmi.

Dzieki Wam, chlopaki, zeście wyjasnili nam bezsens tych działań.


Jeden z punktow PH mowi, iz harcerz jest karny i posluszny...
Zawsze chcielismy uczyć naszych harcerzy rozumnej karnosci. Chcielismy uczyc
pokory, szacunku dla innych, zwlaszcza starszych. umiejetnosci odnajdywania
sie w hierarchicznych strukturach.
Chcemy takze, by nasi harcerze nie byli rozlazli, zeby byli sprawnii, a gdy
trzeba - maksymalnie zorganizowani.

Pewne podkreslanie hierarchii w harcerstwie, elementy musztry wydawaly nam
sie do tego wszystkiego swietnymi narzędziami.

Dzieki za oswiecenie nas w tej sprawie!


System zastępowy...
Hmmm... co ja mam duzo mowic...
Kiedys sie nim zainteresowałem, zdziebko wiedzy na ten temat udalo mi sie
zdobyc... System ten troche wykorzystywalismy, a nawet staralismy sie
rozwijac... i chyba jakies male sukcesy na tym polu udalo sie osiagnąć...
I nigdy nie zauwazylem, zeby klocilo sie to z musztra, z hierarchią, czy ze
staniem pod pomnikami...
Moze jednak system zastepowy u mnie w srodowisku byl za slaby? nie wiem...

Skauting..
Radek pięknie zanalizowal patriotyzm brytyjski i poczatki skautingu na jego
tle.
Przypomnial, ze nasze polskie rozumienie patriotyzmu jest inne i napomknął,
ze to wlasnie polskie rozumienie patriotyzmu leglo u podstaw harcerstwa...

Moze warto tez przypomniec, ze harcerstwo, jest ruchem, ktory wykorzystał
idee i metode skautową i dostosował je do naszych warunkow. Stad tak wielkie
powodzenie i rozwoj harcerstwa w Polsce.  I stąd nigdy nie bedzie tak, ze
harcerstwo = skauting.
Poznawanie rozwiazań innych organizacji i srodowisk skautowych jest dla mnie
wartosciowe o tyle, o ile pomysly te da sie zastosować w naszym ruchu.

A obserwuje jakies niesamowite uwielbienie dla "skautingu" i ciagle
argumenty, ze my jestesmy zli, bo jest u nas inaczej niz u skautow
zachodnich..
Zaskakuje mnie to i znie..chęca bardzo. I to nie tylko dlatego, ze skauting
swiatowy jest bardzo zroznicowany. Odnajduje w takich argumentach jakies
kompleksy i jakąś niezgodę na idee naszego ruchu.
A to niezbyt dobre podstawy do zmieniania i ulepszania swojej organizacji.
Nie wierzę w "globalizm skautingu". Nie widze potrzeby ani sensu naprawiania
ZHP poprzez kopiowanie rozwiazań i programow zachodnich.

Nie wierze przede wszystkim dlatego, ze uwazam iz bardzo czesto osoby
zapatrzone w rozwiazania skautowe nie rozumieją i nie umieją stosować
naszych wlasnych rozwiązań.

pozdrawiam
olek


> > Ja sie do tego podchodzi po "faszystowskiemu" to pewnie tak, a z drugiej
> > strony stopnie to dobre narzędzie do rozwiajania się,
>
> Fantastyczne. Pomaga człowiekowi kierować swoim rozwojem - a ponieważ to
> jest jego rozwój i rozwija się dla siebie - to Niemcy ich np. nie
> uwidoczniają..
>
> > podelgłość słubowa daje pewien porządek - nie
> > rządzą sie wszyscy a polacy maja do tego tendencje  > albo do bycia we
> > wszystkich mądrym.
>
> W jaki sposób działają w takim razie Amnesty International czy Greenpeace
> skoro nie mają tak sformalizowanej struktury? ZHP to nie jest
administracja
> rządowa, tylko organizacja pozarządowa!!
> Argument co do naszych rodaków jest opartyn an jakiś danych badawczych,
czy
> to tylko zwykła empiria? Zakładam, że miałeś materiał porównawczy?
>
> I jak działa AI w Polsce w takim razie??
>
> >Klimat zalezy do ludzi zawsze od nich. Jak będą chcieli
> >nie miec tego co daje im organizacja to bedą mieli >system małych grup +
> >klub osiedlowy.
>
> Uważasz, że skauci niemieccy mają klub osiedlowy? Bo jak dla mnie to u
nich
> można właśnie poczuć puszczaństwo - ale to oczywiście subiektywne. Byłbym
> też daleko od krytykowania skautów hiszpańskich czy angielskich - a tam
też
> jakoś to inaczej działa..
> Nie twierdzę że zawsze lepiej - ale irytuje mnie nazywanie wszystkiego co
> nie jest zgodne z naleciałościami lat - klubem osiedlowym.
> Ubranie uniformu i wykonywanie dziwacznych pląsów zwanych musztrą to chyba
> nie ejst duch harcerstwa?
>
> > Zaraz to u nas się jest w orgazniacji bo przepisy tak mówią czy
przychodzi
> > się doborowolnie dla klimatu tworzonego przez 'młodych duchem'?
>
> Przepisy są przeważnie wyrazem stanu świadomości tworzących. Skoro
> przynajmniej pozornie mamy "demokrację" w związku, to wniosek jest chyba
> oczywisty...
>
> Pozdrawiam
> phm Marcin Skocz HR
> WSH "Tam i z powrotem"
> Hufiec Wrocław - Stare Miasto
>
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
>
>





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj