[Czuwaj] Konkurs - powiedzmy sobie szczerze...

Grzegorz Całek g.c w onet.pl
Pon, 14 Lut 2005, 09:14:40 CET


| No i nie wyszło :( Moje myśli o węszeniu nie dotyczyły listu Magdy. 
Przepraszam Magdo, że tak to zabrzmiało.
| Paweł

Jak rozumiem, Pawłowi chodziło o m44. Swoją drogą oczekiwałbym od m44 
przeprosin, bo emocje emocjami, ale klasę (zwłaszcza w gronie 
harmicstrzów) trzeba trzymać!

Co do meritum... Myślę, że zamiast złośliwości czy wzajemnych oskarżeń, 
bardziej interesujące poznawczo jest poznanie motywów, którymi kierowała 
się komisja.

Otóż sprawa wygląda tak: Ola moim zdaniem przegrała ponieważ:

1) Dwóch członków komisji zrozumiało, że Ola "żyje w innym świecie, że 
mówi innym językiem", to znaczy nie jest w stanie zrozumieć problemów i 
realiów hufców małomiasteczkowych czy wiejskich. I właściwie nic więcej 
nie miało znaczenia
Ważne: nie chcę tu wywoływać polemiki, czy tak rzeczywiście z Olą jest, 
mówię tu o odczuciach dwóch członków komisji. A z czyimiś odczuciami chyba 
trudno polemizować...

2) Jeden członek komisji stwierdził, że Sławek sprawił na nim 
profesjonalne wrażenie i że chciałbym z nim współpracować.
Ważne: chyba (niezależnie od pracy włożonej w prezentację Oli) ktoś ma 
prawo mieć własne wrażenia i ma prawo ocenić inną prezentację i inną osobę 
lepiej, prawda?

3) Jeden członek komisji miał odczucia jak w pkt. 2 (chyba też mu wolno!) 
+ dodatkowo miało ogromne znaczenie zachowanie kilku osób podczas 
prezentacji Sławka.
No tak się złożyło, że wtedy, kiedy Sławek mówił o szanowaniu się, o 
wzajemnych relacjach kształceniowców, były jakieś uśmieszki, Magda pisała 
uwagi na kartce i pokazywała innym osobom...
Ważne: nie wiem, czy te zachowania miały związek ze Sławkiem. Piszę to po 
to, aby uświadomić, jakie rzeczy potrafią wpływać na ludzkie decyzje. 
Warto o tym pamiętać...

A poza tym jeszcze kilka uwag już ode mnie:
1) Uważam, że Sławek lepiej to rozegrał, tzn. dał materiał inny, a 
prezentował coś innego - rzeczywiście koncepcję. Ola zaś w zasadzie 
prezentowała to, co już wcześniej dostała komisja.
2) Sławek był dużo lepszy pod względem trenerskim: doskonały początek 
(aż - czego się wstydzę - musiałem poprosić, aby dał już spokój z 
trickami), dobre zarządzanie przestrzenią; można przyczepić się tylko do 
nadmiernej czasem gestykulacji i słownictwa (dramatycznego ;) ).
3) Pomysł Sławka - wbrew sugestiom Magdy - uważam za dużo, dużo głębszy i 
strategiczny.
4) Ola miała zbyt rozbudowaną prezentację jak na raz, za dużo szczegółów - 
to było chyba trudne do ogarnięcia. Słwek miał materiał lepszy z punktu 
widzenia sztuki prezentacji.
5) Pomysł Oli z listą ludzi na końcu (chyba 20 osób) - mistrzostwo świata!
6) Pomysł ze współpracownikami obecnymi na sali - doskonały, uwypuklający 
przewagę nad Sławkiem (no, oprócz nadpobudliwych reakcji Magdy, które 
wpłynęły na decyzję chyba dwóch członków komisji).

To tyle. I powtórzę raz jeszcze: to jest demokracja.
A postawa typu: jak nie wygrał nasz, to znaczy, że komisja "be", że 
wszystko było ustawione itd. nie jest chyba właściwa dla harmistrzów. 
Sądzę, że wartościowsze jest poznanie i zrozumienie motywów takiej 
decyzji. W czym mam nadzieję pomogłem pokazując motywacje członków 
komisji.
GC 




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj