[Czuwaj] Konkurs - powiedzmy sobie szczerze...
Grzegorz Całek
g.c w onet.pl
Śro, 16 Lut 2005, 19:20:10 CET
I wierz mi, że nie kieruja mną żadne osobiste antypatie. Na całą sprawę
patrze z pewnym smutkiem
Po ludzku nie potrafie pojąć, decyzji komisji która odrzuca osobę, która
ma
za sobą zespół (nie zawacham się tego napisać) najlepszych kształceniowców
w
Polsce, wybierając człowieka z nader nikłym poparciem w środowisku
kształceniowym.
Przeciwko wyborowi którego był własny opiekun próby harcmistrzowskiej (kto
jak kto - ale znający go bardzo dobrze).
- - - - - - - -
Chciałbym wyjaśnić, że nie byłem przeciw Sławkowi w sensie, że głosowałem
za Olą. Byłem bowiem za tym, aby nie wskazywać nikogo, lecz poszukać
innych rozwiązań, np.:
1) Może znalazłby się jednak ktoś, kto byłby w stanie połączyć ten
potencjał różnorodnych kztałceniowców chorągwi, tych indywidualności, tych
różnych "szkół" kształcenia?
2) A może należałoby powołać człowieka odpowiedzialnego wyłącznie za
kształcenie komend (czyli za właściwą robotę kształceniową przypisaną KCh)
oraz drugiego, który do końca kadencji (przez trzy lata) zbudowałby
międzyhufcowe zespoły KK?
3) A może podzielić kształcenie w KCh, np. Paweł za namiestników, Ela za
komendantów, Tomek za ludzi od promocji i informacji itd.?
To pierwsza sprawa. A druga jest taka: wolę, aby na ważnych funkcjach byli
instruktorzy, którzy kiedyś popełniali błędy, ale dojrzeli, dorośli, a
niżeli tacy, którzy nie chcą dostrzec upływu czasu, którzy nie zauważają,
że człowiek w wieku 20 i 25 lat to ktoś inny. Którzy publicznie (bo w
internecie) posuwają się do insynuacji (to z sądem było jak dla mnie
niesmaczne...) albo podważają uczciwość i dobre intencje innych
instruktorów - tylko dlatego, że coś nie wyszło po ich myśli...
Czy to jest po instruktorsku? Czy to jest przyzwoicie - tak zwyczajnie, po
ludzku?
Pozdrawiam na kilka dni przed 22 lutego...
GC
PS: "Smyrwa", chapeau bas! Przywróciłeś mi wiarę w harcmistrzów! :)
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj