Re: [Czuwaj] Zjazd hufca kontra komendant chorągwii ?

[Radek Topolski]

From: "Mariusz Cyrulewski" <cyrek1 w tlen.pl>


> Co do decyzji Komendanta Chorągwi to nie ma się czemu dziwić, druhno
Marto,
> czy kiedykolwiek otrzymała druhna jakies uzasadnienie decyzji, oprócz
> wspomnianego wcześniej "BO TAK".
> Przecież władza społecznego komendanta chorągwi, który bierze za swoją
> społeczną pracę wypłatę (bo TAK) jest nieograniczona, decyzje sa suwerenne
i
> wcale nie muszą być zgodne z logiką czy oczekiwaniami środowiska
> harcerskiego.
> I koniec dyskusji :)
> BO TAK !!!!
>
> phm. Mariusz Cyrulewski

Święta prawda - w odniesieniu do komendantów hufców/szczepów niestety
również często tak bywa (to chyba działanie wzorca osobowego instruktora).

Przez kilka lat starałem się demokratyzować życie hufca, uzasadniać decyzje,
delegować szeroko kompetencje komendantom szczepów, wymagać
odpowiedzialności za własne działania i decyzje.

Efekt...
w zeszłym miesiącu zostałem przedstawiony na liście Czuwaj, jako odosobniony
przykład komendanta hufca który pozwolił sobie wejść na głowę szczepowym. W
opinii wielu instruktorów byłem za miękki, nie wycinałem niewygodnych i
doprowadziłem do "chorej" sytuacji gdzie szczepowi postanowili w nowej
kadencji wziąć sprawę w swoje ręce i stworzyli następną komendę.

Gdybym silną ręką usadził niezadowolonych, argumentował swoje posunięcia
świętym BO TAK ! -
byłbym dziś uważany za dobrego komendanta. Prawdopodobnie nie miałbym komu
hufca przekazać - ale nic nie szkodzi coś by się wykombinowało aby jeszcze
dwie - trzy kadencje posiedzieć na funkcji - dla chcącego - nic trudnego.

W konkretnej sytuacji opisanej przez Martę są dwa wyjścia:
1. komendant chorągwi uruchamia procedury rozwiązania hufca
2. instruktorzy hufca doprowadzają do zwołania zjazdu i wyboru nowych
władz - najlepiej takich które nie poprą na najbliższym zjeździe kandydatury
obecnego komendanta chorągwi.

Radek Topolski
były komendant (przez 3 kadencje)
Hufca  ZHP Łódź - Polesie.