Re: [Czuwaj] Biwaki - pytanie i prośba...

Marcin Skocz hrskocz w harcerstwo.net
Pon, 17 Sty 2005, 12:51:05 CET


> Ja jakoś widzę subtelna różnicę miedzy "zatwierdzone " a " zgłoszone".

Pewnie dlatego, ze masz doświadczenia z hufcem Wrocław - Stare Miasto...

> A poza tym jak rozumiem i w pełni akceptuje potrzebę zatwierdzania biwaków 
> i wyjazdów z dziećmi, to jak mam sobie poradzić z Ta instytucja ( 
> zatwierdzania - zgłaszania ) w przypadku HGR gdzie ludzie to są stare 
> konie i bardzo często decyzja o wyjeździe na ćwiczenia jest podjęta z dnia 
> na dzień w zależności od warunków i np. informacji które nam zejdą?

Mnie jednak nie jest po drodze do hufca - mieszkam o 40 minut od niego, a 
uczelnię mam w dokładnie drugim kierunku - w efekcie nie bywam w godzinach 
pracy hufca w jego okolicy zazwyczaj. I stwarza mi to problem.

Druga sprawa, to że tak naprawdę nic ani jako drużynowy ani szczepowy nie 
miałem ze zgłaszania biwaków - efektem było tylko tyle, że miałem pieczątkę 
na kartce...  Gdyby coś się stało - i tak hufiec nie działa w tym czasie. 
Poza tym akurat ten hufiec ma w zwyczaju nie pomagać w sytuacjach 
kryzysowych, a wręcz przeciwnie.

> A tak jeszcze to wiem ze w moim starym środowisku byli równi i równiejsi. 
> Od jednych komendant wymagał zatwierdzeń ( jak ich nie było do był opr. ) 
> a od drugich nie.

To prawda. Ewidentnie widać to nie tylko przy zatwierdzaniu biwaków, ale 
przy rozliczaniu czegokolwiek - jedni zostawiają po prostu faktury, a inni 
muszą po kilka razy przepisywać ksiażki finansowe/bilasny/inne...

Najgorszą rzeczą dla KH Wrocław - Stare Miasto jest ktoś, kto umie czytać - 
efekty nie są głęboko ukryte.

pozdrawiam
Marcin Skocz 




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj