[Czuwaj] WOSM, nasz wizerunek
Rafał
kmccoy w mail.konto.pl
Czw, 20 Sty 2005, 01:10:13 CET
Użytkownik Piotrek S. napisał:
> R> Czy jego kraj kiedykolwiek za czasów jego życia walczył o swoją
> R> niepodległość na własnych ziemiach?
TO cytuję jeszcze raz, gdyż to jest KLUCZ...
> Tylko czy to jest nam jeszcze do czegokolwiek potrzebne? Czy trzeba
> powtarzać po raz n-ty, że żyjemy w Polsce niepodległej, wolnej i
> demokratycznej, w której naszej niepodległości w zasadzie nic nie
> zagraża (oprócz, oczywiście, jak twierdzą niektórzy, europejskiego
> neoliberalizmu, masonów, zachodniej cywilizacji śmierci i paru innych
> takich ;-))?
Trzeba. W polskiej świadomości społecznej, cały czas barierę stanowi
historia lat wojennych. Cały czas pamiętamy o latach 1939-1945, wojnie
partyzanckiej na naszych terenach, i wielkim udziale ówczesnej
polskiej młodzieży w tej wojnie - Szarych Szeregach.
Moim zdaniem trzeba wybierać pomiędzy chęcią zapomnienia i pojednania
z narodami które tak okrutnie nas zcięmiężyły do 1989 roku, a
kompletną niepamięcią i brakiem poszanowania dla tych dzięki którym
jesteśmy dzisiaj wolni.
> Odpowiedział m.in., że być patriotą (dobrym obywatelem) to wg niego:
> - mieć szacunek dla starszych, dla rodziców, dla nauczycieli, dla
> policji itp.
> - szanować symbole narodowe, w szczególności flagę, oraz symbole innych państw
> - podtrzymywać narodowe tradycje
> - szanować wszystkich ludzi w kraju, również obcokrajowców
> - przestrzegać prawa
> - być gościnnym i życzliwym dla ludzi z innych krajów.
Należałoby zadać jeszcze takie pytanie współczesnym Polakom jeszcze...
> Taki patriotyzm chciałbym rozwijać w sobie i uczyć go moich harcerzy.
> Walka z bronią w ręku i umieranie za Ojczyznę to ważne karty naszej
> historii. Piękne. Godne zapamiętania. Ale (na szczęście!) mocno
> nieaktualne.
Zgadzam się z tym całkowicie.
Ale na zmianę wizerunku, ukształtowanych poglądów, zachowań itp -
potrzeba w tym przypadku wielu pokoleń. Pewne rzeczy są przekazywane z
pokolenia na pokolenie. Historie, wspomnienia o walce zbrojnej o
tułaczce, nieszczęściach jakie spotkały wiele milionów polskich rodzin
w trakcie II w. światowej.
Żeby to się zatarło - potrzeba lat na zapomnienie...
> R> Inne tradycje, inna kultura, a przede wszystkim - zupełnie inna historia.
> Ale mam prośbę. Nie róbmy ze spodni w plamy Tradycji.
> Uważam, że militaryzm w harcerstwie nie jest nam ani trochę potrzebny,
> dlatego od niego stronię.
Ktoś kiedyś napisał na Czuwaju czy prh, taką defnicję harcerstwa:
harcerstwo = skauting + patriotyzm.
Faktycznie militaryzm jako taki nie jest potrzebny - jako cel sam w
sobie, ale może być pewnym narzędziem - kiedy celem ma być wzmaganie
poczucia patriotyzmu wobec ojczystego kraju u harcerzy.
Pozdrawiam
Rafał
Jeżeli coś źle napisałem, źle się wyraziłem... Padam z nóg... :)
--
Obsesja rozdawania wesolego Mikolaja, do >> 5 GB <<
oraz >> DOMENA << gratis, http://www.alpha.pl/
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj