Re: [Czuwaj] List otwarty ZHR w sprawie programu "Warto rozmawiać"

Radek Topolski r_topolski w poczta.onet.pl
Czw, 27 Sty 2005, 11:13:13 CET


From: "Piotr Giczela" <piotr.giczela w zhr.pl>

>
> Nie wiem czym prywatnie zajmuje się Wiceprzewodniczący ZHR, ale Konrad
> Ciesiołkiewicz zawodowo pracuje dla PIS w biurze Klubu Parlamentarnego
tego
> ugrupowania. Sam nie jest co prawda jeszcze oficjalnie politykiem, ale
mówi
> już ich językiem... :-)
> To tak gwoli polityczności telewizji, listu otwartego i innych spraw.
>

Oczywiście - polityczne zaangażowanie (również zawodowe) członków władz
harcerskiego stowarzyszenia - nie jest niczym złym.
Pozostaje jednak kwestia umiejętności rozróżnienia działań politycznych od
działań partyjnych w harcerstwie. Granica pomiędzy nimi jest czasem trudno
wyczuwalna - ale jednak jest.
Pani wicepremier jest członkiem konkretnej partii politycznej, reprezentuje
rząd powiązany z konkretnymi partiami politycznymi i partyjne wystąpienia są
jakby nie patrzeć częścią jej zawodowych obowiązków.
Partyjne wystąpienia (tylko tak można zinterpretować treść listu) - członków
władz organizacji harcerskiej - powodują niestety spory niesmak.

Lubię oglądać program "Warto rozmawiać" - myślę że udział członków ZHR w tym
programie może być odczytywany tylko pozytywnie - jako zainteresowanie
problematyką społeczną i polityczną naszego kraju.

W tym miejscu oddaję swój podziw dla pewnego młodego człowieka z "lewej"
strony studia, który bohatersko przez kolejne 2 -3 programy, przez cały czas
ich trwania trzymał rękę wysoko podniesiona w górę (a program nie jest
krótki). Konwencja programu polega na dyskusji "lewej" z "prawą" częścią
studia. Polega również na tym że redaktor prowadzący stoi po środku - ale w
zasadzie przez cały czas frontem w "prawą" stronę i udziela głosu tylko tym
których widzi :-)
Nie popieram bojkotu - ponieważ bez daremnie wyrywającej się do wypowiedzi
"lewej" strony - program byłby jednak dość nudny :-)).

Radek Topolski






Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj