ODP: [Czuwaj] Ciaganie do kosciola;
bylo:Nasz wizerunek +patriotyzm
hm. Rafal M. Raniowski HR
rafal w harcerz.pl
Pon, 9 Maj 2005, 11:09:35 CEST
----- Original Message -----
From: "Dominik Jan Domin" <djdomin w biol.uni.torun.pl>
To: "'Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.'" <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Monday, May 09, 2005 10:22 AM
Subject: ODP: ODP: [Czuwaj] Ciaganie do kosciola;bylo:Nasz wizerunek
+patriotyzm
> -----Wiadomość oryginalna-----
> Od: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net
> [mailto:czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net] W imieniu Andrzej Grabowski
> Wysłano: Thursday, May 05, 2005 23:24
> Do: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
> Temat: Re: ODP: [Czuwaj] Ciaganie do kosciola;bylo:Nasz
> wizerunek +patriotyzm
> Aha - zawsze chcialem miec kogos gdzie blisko szczepu ( a
> nawet wewnatrz)
> kto pomoglby leczyc nasze dusze - jakie by one nie byly.
> Fajnie bylby gdyby
> przynajmniej w hufcu byl kapelan harcerski - ale taki z prawdziwego
> zdarzenia. Oj mialby on wiele pracy!
Myślę o tym samym. Mamy oficjalnie kapelana. W hufcu.
Wolałbym mieć w drużynie. Człowieka, który pojedzie ze mną na obóz, i będzie
do dyspozycji harcerzy. Którzy będa wiedzieli, ze moga iść do niego (to nie
drużynowy czy oboźny) ze swoimi problemami - i bedą mieli zapewniona 100%
dyskrecji i tajemnicy!
Który co dzień odprawi Mszę św. - w czasie, kiedy nie ma zajęć.
I tak dalej. Normalne życie, w którym Bóg nie jest ani dodatkiem
usprawiedliwiajhącym istnienie lekcji religii, ani tez głupim przerywnikiem
i zapchajdziurą ("co by tu zrobić... Zaczynają się nudzić... HEJ, ODMÓWMY
DZIESIĄTKĘ RÓŻAŃCA").
Pozdrawiam
Dominik Jan Domin
=============
Niestety same wladze koscielne nie sa za bardzo tym zainteresowane. W
Szczecinskim ZHR jest o tyle dobrze, ze sa ksieza (glownie salezjanie),
ktorzy prowadza druzyny i sa instruktorami. Jakos te wspolprace udaje sie
nawiazywac. Natomiast widze pewna niechec do ZHP (harcerze potrzebni tylko
do osbatwiana uroczystosci, przy calkowitym braku duszpasterzy). Z 6 lat
temu powstal Starszoharcerski Krag Klerycki przy AWSD (Seminarium Duchowne)
w Szczecinie. Niestety klerycy i diakoni, ktorych na poczatku bylo z 12 nie
dostawali zgody na uczestnictwo w imprezach harcerskich, takich jak rajdy,
czy biwaki, bo "kleryk musi sie formowac". Zostalo 4 najwytrwalszych, 3
otworzylo proby instruktorskie, z ktorych 1 zamknal probe i prowadzi druzyne
harcerska (juz jako ksiadz). Odnosze wrazenie, ze wladze Seminarium nie sa
swiadome i nie chca byc swiadome roli jaka moga odegrac kalepani i
duszpasterze w druzynach harcerskich. Trudno. Probujemy sami szukac, ale
ciezko jest ksiedzu nie zwiazanemu w jaki kolwiek sposob wczesniej z
harcerstwem na prace duszpasterska.
Jako Szczep mielismy duszpasterza przez 4 lata. Ksiadz, ktory byl harcerzem
zdobyl u nas dwa stopnie, do HO wlacznie. Niestety zostal przeniesiony, a na
jego miejsce przyszli "uczuleni" na harcerstwo.
Obecnie wspolpracujemy od kilku lat z Kapelanem Choragwi. Ale to tez nie to,
bo jako druzyna, czy szczep nie mamy mozliwosci zabrac go ze soba na oboz.
A jak to wyglada w waszych srodowiskach?
Pozdrawiam
Viking
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj