Re: [Czuwaj] wybory delegatów
Sławomir Waś
slawek w wasie.pl
Wto, 17 Maj 2005, 10:18:47 CEST
Cięszący sie moim wielkim szacunkiem Rafał Bednarczyk w jednym w postów
napisał:
> Więc dla częśći kadry ZHP może okazać się ważne, żeby
> pojechał "nasz" dlegegat, a nie "ich".
ano wlasnie - i w ten sposob od poczatku zmian w ZHP
dajemy sie wpuszczac skutecznie w rozmowe o ludziach
zamiast w rozmowe o programach i merytorycznych podstawach
wyborow na wszystkie funkcje. Bo najwazniejsze jest wlasnie
zeby "nasz" kandydat byl delegatem na zjazd, zeby "nasz"
kandydat wszedl do CKR lub RN i na to kierowane sa emocje
wybierajacych zamiast na powody tych wyborow, czyli
co ci ludzie moga i chca zrobic.
I efekt jest niestety czesto taki, ze wybiera sie
ludzi z lapanki, nieswiadomych bo: "musisz nas tam
reprezentowac".
Mam nadzieję, że w tym konteście odniesie się do opisywanych na liście
wyników swojej zbiórki wyborczej.
Być może w tej wypowiedzi pojawi się jakaś ciekawostka typu: wycięliśmy
Żoliborz bo np. Grześ Całek jest naszym jedynym i najlepszym kandydatem do
RN, po co ma więc zajmować komuś stołek delegata.
Ponadto napisał:
Rada Naczelna wybierana w 100% z listy krajowej
bez parytetow choragwianych, lista osobowosci...
coz rozmarzylem sie
To nie marzenia. To mrzonki. Tak jak hufce są wspólnotą drużyn, chorągwie
wspólnotą hufców, tak ZHP jest w jakimś sensie wspólnotą choragwi. Zwłaszcza
w kontekście planowanej (co nie znaczy popieranej przeze mnie) osobowości
prawnej choragwi. Uważam, że każda chorągiew musi mieć swojego
przedstawiciela w RN. Liczniejszym chorągwiom można przyznać 2-3 miejsca. I
w tym kierunku jak dotąd idą prace Zespołu Statutowego.
SW
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj