[Czuwaj] delegaci na Zjazd - tym razem Rejon I :-)
Marcin Bednarski
parasol w harcerstwo.net
Wto, 17 Maj 2005, 11:34:14 CEST
Dnia wtorek, 17 maja 2005 04:08, Aleksander Senk napisał:
> A jezeli jestesmy juz przy glosowaniu.
> Wiem, że wielu instruktorow z Mokotowa (na pewno wiecej niz te 11) przyszlo
> na Zbiorkę gotowych glosowac na kandydatow, ktorzy wydadzą im się najlepsi.
> I jeżeli zaglosowali 3x za instruktorami ze swojego hufca, to - jestem
> przekonany -zadecydowalo o tym lepsze w ich mniemaniu przygotowanie
> merytoryczne do pytan z sali oraz lepsza prezentacja wlasnych programow w
> wykonaniu instruktorow z Mokotowa.
Ja nawet poszedłbym dalej w tej tezie (zupełnie poważnie). Uważam, że
wszysycy, którzy głosowali byli przekonani o tym, że głosują na najlepszych
kandydatów.
Natomiast śmiem wątpić w możliwość rzetelnej oceny merytorycznego
przygotowania w czasie tej niezwykle krótkiej dyskusji (maksymalnie 3 pytania
do każdego kandydata) oraz 7 minutowego wystąpienia. Wydaje mi się, że w
takiej sytuacji decydują inne czynniki.
Konia z rzędem Olek temu, kto potrafi w ciągu 7 minut przekonać do siebie
ludzi, którzy widzą go po raz pierwszy, a jego kontrkandydatem jest człowiek,
którego dobrze znają i cenią. Zresztą przyglądałem się instruktorom z naszego
i Waszego hufca podczas prezentacji kandydatów i delkatnie mówiąc: nie dało
się odczuć, że większość słucha w skupieniu.
Chciałem skomentować wypowiedzi Rafała Bednarczyka od razu, ale cieszę się, że
wstrzymałem się do zakończenia zbiórki. Popieram w tym względzie zdanie
Pawła: naiwnie jest sądzić, że postawy wyborców wobec delegatów ukształtują
się podczas zbiórki wyborczej. Ilu z wyborców jest w stanie odciąć się od
swoich uprzednich doświadczeń podczas słuchania prezentacji? Sądzę, że
właśnie te uprzednie doświadczenia są decydujące w ocenie kandydata i w
łącznie z oceną jego prezentacji. I to jest klucz do tej sprawy: Nie przeczę,
że wyborcy głosowali "na najlepszych", a nie "na swoich". Tylko nie było
możliwości rzetelnej oceny tego, którzy są najlepsi i w efekcie lepszość
postrzegano raczej przez pryzmat uprzednich doświadczeń związanych z
kandydatami, co z kolei w pragmatyce głosowania dało zasadę: "kto ma więcej
głosów bierze wszystko".
> A może, jeżeli okaże sie to konieczne ze wzgledow organizacyjnych, utrzymac
> system "rejonów", ale hufce w nie łaczone należy losowac wg specjalnych
> procedur? (ktore zapobiegną polaczeniu hufca Plock i hufca Radom, ale takze
> zapobiegna laczeniu silnych hufcow dysponujacych w sumie dużą liczba
> powaznych kandydatow na delegatow).
Przynajmniej inne sposoby prezentacji kandydatów: informacja pisemna dużo
wcześniej i spotkanie z każdym nadydatem osobno. Wtedy mam nadzieję
zobaczyłbym tych wielu instruktorów, którzy chcą świadomie wybrać :)
--
Czuwaj!
parasol
-----------------------------------------------------
Marcin Bednarski parasol(at)harcerstwo.net
56 WDW "Nieprzemakalni" Hufiec ZHP Warszawa-oliborz
http://arkadia.harc.pl/nieprzemakalni/
-----------------------------------------------------
Nie wolno kaniać się okolicznościom,
A prawdom kazać by za drzwiami stały (Cyprian Norwid)
-----------------------------------------------------
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj