Re: [Czuwaj] O mundurze galowym jeszcze (długie, bom zadziwiona)

Ania Miszczak ania.poziomka w wp.pl
Śro, 30 Lis 2005, 02:00:47 CET


----- Original Message ----- 
From: "Michał Górecki" <g00rek w wp.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, November 29, 2005 4:42 PM
Subject: Re: [Czuwaj] O mundurze galowym jeszcze


Oj i zrobiło się tu nieprzyjemnie, aż musiałam odłożyć farby do folii i 
chwycić za klawiaturę.
I będzie długo, bo jak coś mnie mooocno zadziwi - to niepokój ten musi byc 
przelany na monitor lub kartkę. Proszę więc szanowne grono o wyrozumiałość 
lub przejście do następnego maila.
Druh szanowny g00rek odniósł sie do listu Jerzego Łukaszewicza. A ja pragnę 
teraz wątek ów pociągnąć.

Nie rozumiem, Goo, dlaczego aż tak ostro reagujesz. Kurcze, wydawało mi się, 
że ta lista służy do wymiany poglądów, a nie do pokazywania, kto tak 
naprawdę ma rację! Jedyną i powszechnie obowiązującą!  Wrrr... Czy Jerzy nie 
może mieć swojego zdania i go po prostu zaprezentować? wrrr...
Ale do rzeczy. Oprócz tonu g00rka zainteresowało mnie kilka ujęć tematu. 
Pozwolę sobie do nich się odnieść:

1. g00rek napisał: > A jeśli nie trafia do ciebie ten >argument - no cóż. 
Jak już pisałem skauting to >organizacja dla ludzi młodych. Młodych duchem. 
Jeśli >ktoś już nie chce nosić muduru to młody duchem nie >jest.
Mundur jako wyróżnik młodości? No, tu już chyba zdziebko przesadziłeś. A 
może Jerzy  - załóżmy - nie chce nosić munduru, który WG NIEGO jest 
obciachowski? Ty piszesz o "grubych bertach", wszyscy znęcamy się nad 
obojniakowskimi "olimpijkami" (daję słowo- kiedy widziałam kobiety o krótko 
obciętych włosach w olimpijce- nigdy nie wiedziałam, jakiej ten ktos jest 
płci) a ktoś obśmieje bieganie w kapeluszu! Czy jeśli moi gimnazjaliści 
podczas rozmowy o ewentualnej zmianie nakrycia głowy z rogatywek na np. 
kapelusze, jakie wy g00rku nosicie - wyśmiali mnie dokumentnie, wręcz 
kategorycznie zabronili myślenia nawet o takiej możliwości - to oznacza, że 
są "betonowi"? I nie są młodzi duchem? Bo załóżmy, że według kogoś, kto taki 
kapelusz nosi  - po tym poznaje się w człowieku młodość, fantazję, zew 
przygody i inne takie tam... A wszyscy, którzy odmawiają używania takiej 
akurat czapki - są mówiąc oględnie dziwni...
Nie chcę przez to powiedzieć oczywiście, że wasze kapelutki są kompletnie 
obciachowe ani nic takiego ;)  ale przecież podejście do pewnych spraw to 
kwestia gustu albo przyzwyczajenia. Dlaczego więc wyjeżdżać od razu ze 
stwierdzeniem - a jak ci się nie podoba nasz mundur- to odejdź! Od kiedy 
kwestia munduru stanowi o wartości harcerza czy instruktora?
A gdyby inna opcja np. Tradycjonalistów - zajęła się już dawno temu reformą 
mundurową i ludzie z twoejje drużyny usłyszelib - "Jak wam sie nie podoba 
musztarda i rogatywka - to odejdźcie, bo nie ma dla was miejsca w naszym 
prawdziwym ZHP w waszych ciemnych mundurach i kapeluszach" - to jakbyś się 
poczuł? Pewnie wkurzałby Cię sam fakt, że ktoś daje sobie prawo decydowania 
o twoim zaangażowaniu na podstawie szczegółu, jakim jest kapelusz i kolor 
munduru. I pewnie nie najlepiej byś pomyślał o owym gronie decydentów. Wręcz 
obraźliwie. Ale ludzie owi uważaliby, że mają rację, bo w ten sposób: bronią 
tradycji, narodowego ducha, ducha młodości chmurnej i górnej zgodnej z 
wytycznymi   z roku 193..., bo pieśni, bo ...   itp.... ;) I co wtedy?
Ja rozumiem, że regulamin już jest, że teraz to bicie piany. Ale tyle bije 
sie na tej liscie piany a propos tęczy na banerze, kto co komu napisał i co 
ten ktos zinterpretował, że ja też pozwolę sobie pobić pianę. :)

2. tzw. "grube berty":
g00rek napisał:
> ale to jest masakra jeśli chodzi o design. Być może twarzowo wyglądają w 
> nich garsonkowe druhny-nauczycielki, ale to nie jest ten styl, który chcę 
> (i reszta Zespołu Mundurowego) promować w naszej organizacji.
No oki, widziałam znakomite garsonki, noszone nie przez nauczycielki, ale 
rozumiem ideę. Dzięki koszulom mamy być rozpoznawalni jako instruktorzy 
przez harcerzy. W sensie, ze nie pani od matematyki przyszła na wizytację ;)
Ale czy dizajn koszulowy zawsze i wszędzie też jest tylko jednym 
rozwiązaniem? We wrześniu widziałam projekty, dziś szukałam takowych, ale 
jak rozumiem formy rysowanej czy zdjęciowej nie ma. W tej chwili.
I tak się przyziemnie zastanawiam- w pewnym wieku duża część osób dorosłych 
zaczyna mieć ekhm, ekhm - charakterystyczną dorosłą figurę. I kiedy zestawię 
sobie to skojarzenie z bliższą mi tematycznie koszulą żeńską, to zaczynam 
rozumieć "obawy mentalne", jakbyś powiedział g00rku. A może raczej 
estetyczne? Koszula damska z zaszewkami pod biustem i w talii - jak ma 
wygladać rozmiarówka? Śmiem twierdzić, że dorosłe kobiety nie mają zazwyczaj 
jednakowych rozmiarów nawet w swojej klasie S, M, L czy XL. Jak kupuję 
zwykłą sukienkę, która nie daj Boże ma owe zaszewki - to muszę przerabiać 
górę albo dół.
Wybacz, ale być może owa przysłowiowa "garsonka" daje po prostu komfort 
psychiczny wielu druhnom, które również na co dzień - na uczelnię czy do 
pracy noszą okrycia zakładane na wierzch - marynarki, kamizelki, sweterki. A 
tu koszula mundurowa do środka i spódniczka. I rozumiem, że 500 brzuszków 
mykanych codziennie. :) I leniwa 30latka i zapracowana 50latka z własnej 
woli odpadają ze Związku. I problem sam sie rozwiazuje. :)  Wiem, wiem, że 
przesadzam. Ale jest to pewien problem, który może nie dotyczy skło na 
wielkiej prerii, ale współczesnej kobiecie może spędzac sen z powiek. I 
dlatego kurczowo trzyma sie szarej garsonki.

W jednym ze swoich wcześniejszych postów napisałeś, że obawy mają ludzie ze 
struktur chorągwianych czy innych szczebelków władzy. Ale przyznasz sam, ze 
w ZHP mamy wiele dorosłych osób. I na tej liście też pojawił się ten wątek w 
związku z charakterystyką delegatów na zjazd. Jest dużo starszych dorosłych. 
I są potrzebni, cokolwiek młodsi na ten temat by nie mówili. Dlaczego by nie 
zadbać o ich dobre samopoczucie? Dlaczego choćby nie spróbować ich 
zrozumieć, zamiast skreślać? Chyba, że przyjmiemy, że do ZHP należą lub 
powinny należeć osobniki poniżej 30 roku życia. Wtedy i owszem. Czystka jak 
sie patrzy. Ale póki tego nie ma - daj spokój i spróbuj zrozumieć.

Jerzy napisał:
> jakoś nie trafia do mnie argument, że wszyscy w harcerstwie powinniśmy 
> wyglądać jednakowo, a jak ktoś >w wieku 50 lat chce się ubierać inaczej 
> niż 12-latek, to >powinien zrezygnować, bo to znaczy, że jest już za 
> stary.
Ty się Michale w którymś z wczesniejszych postów zachwycałeś, że nawet w 
radzie naczelnej były osoby noszące zwykły mundur. Mnie z kolei przeraża 
widok opasłego druha w wieku bardziej niż średnim, w mundurze pełnym 
kolorowych naszywek, oznaczeń imprez i sprawności na oficjalnym spotkaniu 
np. w szkole na oczach rodziców i grona pedagogicznego. Nie wygląda to 
dobrze. Ani poważnie. Dlaczego? Bo przypuszczam, że żaden dorosły mężczyzna- 
cywil nie ubrałby aż tak obwieszonej znaczkami koszulki?Bo nie jest to strój 
dopasowany do wieku owego druha? Bo niczym nie przysłonięty brzuszek 
wylewajacy się z pasa, zarzucony od góry wystrzepioną tradycyjną chustą jest 
obiektem żartów? Rozumiem, że koszula z chustą jest całkiem fajną sprawą. 
Ale rozumiem też obawy niektórych osób, na co dzień do pracy noszących 
garnitury i garsonki i uważających, ze jest to calkiem niezły strój dla 
dorosłego. Kwestia przyzwyczajenia. Tym bardziej, że do tej pory chusty 
nosili harcerze ( w sensie członkowie ZHP) i funkcyjni drużyn. Rzadziej 
władze hufca, bardzo rzadko- władze wyższe.  Ciężko pewnie jest przełamać 
przyzwyczajenie i przekonanie, że to dzieci i młodziez mają chusty, a 
dorośli krajki, apaszki, krawaty. Jak myślę, tym bardzo dorosłym chusty mogą 
sie dodatkowo kojarzyć z niezbyt szlachetnym okresem w historii naszego 
związku. Ale pewnie ładne i dobrze skrojone koszule z ładnymi i eleganckimi 
chustami- rozwiałyby wątpliwości. Na pewno nie obecnie dostępne chusty, 
prześwitujące i rozciągające się jak gumka.

Już kończę. Reasumując:
 A) niezwykle krzywdzące wg mnie byłoby postawienie sprawy: Mundur zamiast 
gajeru twoim sprawdzianem młodości!
B) Podoba mi sie pomysł koszul instruktorskich z chustami,ale rozumiem opory 
części druhowieństwa przed wprowadzeniem zmian. Tym bardziej, ze większość 
owych oponentów pewnie na oczy zdjęcia instruktora w nowym stroju nie 
widziała.
C) pragnę zasygnalizować, że zgodnie z poruszanymi tu sprawami pojawiła sie 
tendencja zrobienia czystki w ZHP - jak nie pod hasłem - zostają młodzi, to 
jeszcze pod nowym - zostaną szczupli :)
A ktoś kto po prostu ma świadomość własnej sylwetki i zdaje sobie sprawę, 
jak będzie wygladał po wpuszczeniu koszuli w spódnicę czy spodnie i nie za 
bardzo cieszy się z rezygnacji z munduru typu marynarka czy garsonka 
wykazuje sie brakiem odpowiedniego ducha  i skazany jest na potępienie.
A to chyba nie o to chodzi?
W każdym razie ważne jest, że jako instruktorka nie będę musiała śmigać w 
getrach, zniknie mój ciężki strażacki sznur, a dzięki Bogu nie miałam okazji 
kupić instruktorskiej garsonk. Poczekam więc na dokładne wskazówki co do 
odpowiedniego cywilnego stroju na wielkie okazje. Kupię sobie wtedy 
miniaturkę krzyża i wepnę do mojej najlepsiejszej chińskiej w stylu garsonki 
idąc na spotkanie w sprawie harcówki do prezesa litościwej spółdzielni. Mam 
tylko nadzieję, że nie będzie zdziwiony jak bardzo zmienił sie krój mundurów 
od jego harcerskich czasów. ;)

Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali. Postaram się zamilknąć, dopóki znów 
coś mnie nie zadziwi mocno.
Anka Miszczak
Hufiec ZHP Szczecin





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj