[Czuwaj] Honorowy protektorat
Aleksander Senk
senk w post.pl
Wto, 25 Paź 2005, 15:46:26 CEST
Michał Górecki <g00rek w wp.pl> napisał(a):
>> które dotyczą udziału w polityce instruktorów ZHP.
>> Moim zdaniem należałoby wpisać zapis dotyczący nie łączenia
>> członkowstwa w ZHP z członkowstwem w partiach politycznych, oraz z
>> kandydowaniem w wyborach. I przewidzenie możliwości urlopu
>> instruktorskiego na czas kandydowania, z jednoczesnym automatycznym
>> wystąpieniem z ZHP w przypadku wyboru.
> Nie no Bartku, dla mnie to niestety wierutna bzdura.
> Jak mamy budować w Polsce demokrację, jak mamy jej uczyć, skoro
> zabraniamy przynależności do partii politycznych? Przecież w dojrzałej
> demokracji to normalny objaw dojrzałości społecznej. Znowu sprawdzimy
> się do gości ganiających po lesie....
Bartek nie napisal wierutnej bzdury...
Po pierwsze - budować demokrację można nie tylko przez działalnosc partyjna,
ale takze przez dzialalnosc na rzecz społeczenstwa obywatelskiego. Uwazam,
ze to ten drugi sposob dzialalnosc na rzecz demokracji jest godzien
polecania wędrownikom czy mlodym instruktorom.
Po drugie - działalnosc partyjna czlonkow naszych wladz w zaden sposob nie
poprawia odbioru naszego ruchu, ani nie czyni go powazniejszym.
W czasie jakiego Arsenalu prowadzilem dyskusje uczestnikow Rajdu z Julią
Piterą, wtedy szefową Transparency International. W czasie rozmowy padło
pytanie o dzialalnosc partyjna mlodziezy. Pani Pitera odradzała swoim
rozmowcom szybkie angazowanie sie. Mowiła, ze dzialalnosc w partiach, a
zwlaszcza w mlodziezowkach, demoralizuje. Wciaga w wir ukladow, zaleznosci,
gier, ktore najczesciej nie pozostają bez wpływu na kregoslup moralny
mlodych ludzi. Namawiala, by zdobyc wyksztalcenie, obycie w dzialalnosci
spolecznej, pozycje w srodowisku lokalnym, umiejetnosci praktyczne, inne
srodowiska znajomych, ktore beda przeciwwagą i odskocznią od srodowiska
partyjnego,a dopiero potem startowac do polityki. Wtedy tez rzeczywiscie
cos mozna krajowi dac. A 20-latek dac moze tylko swoja dyspozycyjnosc i
poparcie, ktore bonzowie partyjni czy mlodziezowkowi cynicznie
wykorzystuja.
Mnie takie argumenty przekonuja. Moim zdaniem w harcerstwie nie powinnismy
zduszac ambicji politycznych mlodziezy, ale powinnismy promowac wlasnie
postawę aktywnosci obywatelskiej, rozwoju wiedzy, zdobywania wyksztalcenia,
ktore musza byc podbudową pod działalnosc w partiach politycznych,
podejmowaną gdy osiagnie sie juz dojrzałosć i pozycję.
Czyli powinnismy przygotowywac do roznorakiej dzialalnosci na rzecz panstwa
(budujac odpowiedni system wartosci wedrowniko, ale moze takze rozbudzajac
pewne ambicje). Ale blokowac - i to nie do konca przepisami - zbyt wczesne
angazowanie sie w dzialalnosc w partiach (bo - jak wynika z cytowanej wyzej
wypowiedzi Pitery - nie ma nic gorszego niz budowanie sobie pozycji w
partii przez rozne "aktywizmy")
A propozycje, by członkowie władz ZHP, a moze takze wychowawcy (czyli
generalnie instruktorzy) nie mogli byc członkami partii politycznych uwazam
za sluszny.
pozdrawiam
olek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj