[Czuwaj] ile harcerstwa w polityce, było: Honorowy protektorat

Piotr Bentkowski bentko w poczta.fm
Śro, 26 Paź 2005, 03:17:00 CEST


>
>A propozycje, by członkowie władz ZHP, a moze takze wychowawcy (czyli 
>generalnie instruktorzy) nie mogli byc członkami partii politycznych uwazam 
>za sluszny.
>
>pozdrawiam
>olek
>
>
>
>  
>
A ja nie, napewno nie w zakresie "generalnie instruktorzy". Poniewaz 
zaweza czlonkom ZHP mozliwsoci pelnienia pozaharcerskiej sluzby. Po 
drugie, i chyba najwazniejze, jest ingerencja w sfere wolnosci, a taki 
krok wymaga naprawde solidnych argumentow, a twierdzenie "na wszelki 
wypadek" to dla mnie za malo. Po trzecie postawi przed alternatywa 
harcerstwo albo  polityka glownie  ten przedzial wiekowy instruktorow, 
ktorych  i tak jest w organiznacji najmniej. Po czarte dlaczego 
harcerstwo ma elinimowac ze swoich szeregow osoby aspirujace na 
politykow, tracac za razem na nie jakikolwiek wplyw, ktore maja silny 
instynkt spoleczny i poczucie odpowiedzialnosci za wspolnote (pewnie 
maja, skoro dalismy im stopnie instruktorskie).
Ponadto dajemy swoim przykladem wychowankom sygnal, ze polityka to 
bagno, ktore harcerza jest nie godne. A wowczas nie liczmy ze wsrod osob 
co przez harcerstwo sie przewinely frekwencja bedzie wyzsza niz te 
ogolnopolskie 50%.

Tak na marginesie to mozna wymyslec cala game okolicznosci potencjalnie 
klucacych sie z byciem instruktorem, a w zaden sposob nie ujetych w 
statucie czy regulaminach. Np. czy instruktor moze pracowac w browarze, 
prowdzic sklep monopolowy czy knajpe? Co z przynaleznoscia do niektorych 
NGO, np. czy szanujacy sie instruktor moze nalezec do stowarzyszen 
agresywnie nacjonalisycznych?

IMHO regulaminy tego nie zalatwia, to sprawa naszej odpowiedzilanosci i 
zdawania sobie np. pytan: jak to zostanie odebrane gdy bede jednoczesnie 
komendantem szczepu i dzialaczem partyjnym? A moze jesli bede mial tutaj 
na koncie sukcesy moi druzynowi zobacza wlasnie w tym kwintesencje mojej 
pracy nad soba i sluzby. Rozwiazanie upatrywalbym raczej w tym co Olek 
kiedys juz proponowal. Jasne, ideowa deklaracja czym jest ZHP i kim jest 
jego instruktor (jest tez wtedy pozytywnie, a nie, ze nie wolno byc tu, 
robic tego itp :)  ). I oczywiscie trzymanie sie tego w praktyce dnia 
codziennego. Wowczas wlasicwi zwierzchnicy i sady beda mialy podstawe 
aby okreslic,  kiedy nastapilo zlamanie zasad obowiazujacych instruktora.

  Piter.




----------------------------------------------------------------------
INTERIA.PL | Kliknij po wiecej >>> http://link.interia.pl/f18c1



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj